Strony

1 września 2015

Akcja „Rykowisko dla jeleni – NIE dla myśliwych 2015”

Wzorem poprzednich pięciu lat propagatorzy akcji społecznej „Rykowisko dla jeleni, nie dla myśliwych” zachęcają do udziału w widowiskowym spektaklu natury i spędzenia kilku pięknych, wrześniowych dni w Puszczy Białowieskiej. Miłośnicy przyrody nie zgadzają się, aby czas godów jeleni był zawłaszczony przez myśliwych.
Jak sami informują na portalu społecznościowym, do akcji można dołączyć w terminie od 11 września. Miłośnicy przyrody nie zgadzają się, aby czas godów jeleni był zawłaszczony przez myśliwych, którzy organizują w tym czasie regularne zabijanie jeleni, z premedytacją wykorzystując czas ich intensywnych, miłosnych godów. Chcemy, by rykowisko przestało kojarzyć się z krwawą rzezią i odciętymi głowami z rogami, a stało się znaną atrakcją przyrodniczą przyciągającą do Puszczy turystów. Co roku w Polsce ginie kilkadziesiąt tysięcy jeleni z rąk myśliwych. Według danych GUS, w sezonie łowieckim 2012/13 w Polsce myśliwi zabili 69 tysięcy jeleni, z tego, co najmniej 18 tysięcy to byki. Aktywiści oceniają, że najwięcej ginie ich w czasie rykowiska, czyli w dwutygodniowym okresie godowym służącym prokreacji, kiedy pod wpływem hormonów jelenie tracą swój instynkt samozachowawczy, wszelką ostrożność i stanowią banalnie łatwy cel dla ludzi uzbrojonych w zaawansowane technologicznie karabiny.
Myśliwi szacują liczebność jeleni w Puszczy na ok. 3000 sztuk, z czego do odstrzału planowane jest corocznie ok 10% populacji. W rzeczywistości, wbrew temu, co stanowi łowieckie prawo, myśliwi preferują byki, które dostarczą im atrakcyjne trofeum – a więc osobniki o najlepszych genach. Dlatego polowania w tym czasie stanowią proces odwrotny do doboru naturalnego. W populacji utrwalają się słabsze genotypy, mniej atrakcyjne dla myśliwych.

Jesteście z siebie dumni Panowie?
Na rykowisko zapraszamy od 11.09! Wyobraźcie sobie majestatycznego, potężnie ryczącego jelenia, który wyłania się z porannej mgły na rozległej polanie. A teraz otwórzcie oczy, zdecydujcie się na przyjazd i przeżyjcie to naprawdę, w realu! – zachęcają aktywiści na profilu społecznościowym. I robią to skutecznie, bo chętnych nie brakuje. Już w tym momencie udział w akcji potwierdziło kilkadziesiąt osób. Większość z nich to ludzie młodzi, spragnieni kontaktu z naturą. Głównym celem ich pobytu będą leśne wyprawy, spotkania z interesującymi ludźmi, oglądanie filmów przyrodniczych, codzienne delektowanie się bliskością Puszczy Białowieskiej. Do przemieszczania się po lasach posłużą im rowery, a zamiast sprzętu myśliwskiego będą wyposażeni w aparaty fotograficzne, lornetki i przewodniki do identyfikacji zwierząt i ich tropów.
Szósty rok z rzędu przyjeżdżamy tu podziwiać niezwykłe, przyrodniczo spektakularne zjawisko – czas godów jeleni europejskich. Jednocześnie konsekwentnie sprzeciwiamy się polowaniom na nie w tym czasie. Jest to w najwyższym stopniu szkodliwe dla populacji jeleni z przyrodniczego punktu widzenia – mówi Anna Błachno.
Zwiedzanie puszczy to niezapomniane chwile i piękne widoki. Zwiedzanie jest dużo łatwiejsze jeśli korzystamy z roweru, wtedy puszcza jest na wyciągnięcie ręki. Puszczańska mgła na polanie niedaleko Czerlonki. fot. Mirek Arczak
Czas godów jeleni przynosi zyski z zastrzelonych zwierząt przemysłowi łowieckiemu – daje dochody z ich odciętych głów ozdobionych porożami i z mięsa odstawionego do skupu. Dla myśliwych polowanie na jelenie w rykowisko jest bardzo cenioną przez nich rozrywką. Nie zgadzamy się na zabijanie dla hobby, dla rozrywki. Jeśli czas jelenich godów ma komukolwiek przynosić zyski, to tylko w ramach przemyślanej atrakcji turystyczno-przyrodniczej, na której powinna korzystać przede wszystkim lokalna społeczność puszczańskich wsi. Teraz korzysta z niego wyłącznie nieliczne i nad wyraz elitarne grono skupione wokół środowiska myśliwych – dodaje Kamila Radzimińska-Arczak.
Dżdżysty poranek i herbata z termosu. Tym razem ambona posłużyła jako ochrona przed deszczem, lecz wiele razy to właśnie z tego miejsca myśliwi zabijają  zwierzęta - dla niektórych istot ostatni widok przed śmiercią? fot. Kamila Radzimińska-Arczak
Jeszcze jeden sposób na zwabienie i zabicie zwierząt - nęcisko. Wszystko w myśl okrutnej zasady -  niekoniecznie etycznie byleby skutecznie. fot. Kamila Radzimińska-Arczak
W ostatnich latach w czasie trwania akcji zauważamy w Puszczy zdecydowanie mniej polowań. Miejsce myśliwych stopniowo zastępują grupy obserwatorów przyrody, również z zagranicy, nawet z odległych kontynentów. Akcja Rykowisko doskonale wpisuje się w założenia zainicjowanego przez Lasy Państwowe programu zintegrowanego: Puszcza Białowieska – Leśne Dziedzictwo Europy, na który Lasy Państwowe przeznaczyły ok. 200 mln złotych. Program zakłada m.in. promocję Puszczy i udostępnienie turystom zagospodarowanej części Puszczy w celu odciążenia Białowieskiego Parku Narodowego. Organizatorzy Rykowiska zauważają, że skrajną nieodpowiedzialnością ze strony leśników jest zapraszanie turystów do zagospodarowanej części Puszczy oraz kontynuowanie w niej w tym samym czasie polowań z użyciem ostrej amunicji.

Kontakt:
Anna Błachno, tel. 506 146 189
Kamila Radzimińska-Arczak, tel. 696 153 685

53 komentarze:

  1. Fajna akcja - niegłupia odtrutka na brzuchatych kolesi opanowanych żądzą przyprawiania sobie rogów :)
    PS
    Jądra też odcinają tym jeleniom i robią sobie z nich sakiewki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie. Jeleniom nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. wejście się za robotę a nie jakieś akcje robicie osły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci ludzie zwykle poświęcają na to swój urlop. To chyba nie gorsze niż plażowe żłopanie podłego piwska z wysmarowaną olejkiem do opalania samicą walenia obok? Tylko uważaj, żeby ci jej Greenpeace przez pomyłkę nie zabrał :)

      Usuń
    2. Walenie są pod ochroną, Greenpeace odholuje na pełne morze bez dyskusji :)

      Usuń
  4. W Puszczy strzela się około 10% populacji jelenia, a w innych miejscach 30%. W Puszczy te 20% różnicy leśnicy od wielu lat "przeznaczają" dla wilków. w ten sposób obecność wilka w tym łowisku jest widoczna również dla myśliwych. czy w jakimś innym miejscu w Polsce gdzie są wilki są one uwzględniane w planach łowieckich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg GUS myśliwi w ubiegłym roku zabili 77 tys. jeleni co stanowi 35% ich populacji. A jak było naprawdę nikt nie wie, bo myśliwi kontrolują się sami, w raportach wpisują tylko legalne odstrzały. Tych na lewo jest całkiem sporo - o czym wszyscy zainteresowani wiedzą, ale udają, że problem nie istnieje. Dopóki prawo dotyczące polowań będą układali i zatwierdzali, oraz kontrolowali jego przestrzeganie sami myśliwi, to nic się w tym kraju nie zmieni. To mniej więcej tak, jakby sami kierowcy, z osławionym piratem drogowym - Frogiem na czele, układali kodeks drogowy i ochotniczo tworzyli policję drogową. Oj, działoby się na polskich drogach...

      Usuń
  5. Sądziłam, że nie będę zmuszona tego napisać, ale jednak... Tym mocno nawiedzonym tekstem pokazujecie, że sensownie prowadzony, wyważony, merytoryczny blog za czasów śp. Pana Janusza Korbela właśnie staje się agitką, trybuną jedynie słusznych haseł. Owszem, o akcji napisać tu można i należy, ale, na Boga, nie w taki tandetny, naiwny sposób! Nie, tamtego podejścia dojrzałego, mądrego człowieka, postrzegającego rzeczywistość wielowymiarowo, już tu nie raczej nie zobaczymy:-/ Ten beznadziejny podpis pod zdjęciem myśliwych...:-/ Ludzie, kto to pisze?! Licealiści dla gimnazjalistów? PS: mniej nawiedzenia, więcej pracy nad językiem - to blog. A "niekoniecznie" piszemy właśnie tak, a nie osobno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz, właściwe pytanie bardzo na miejscu i stonowane. Inicjatorzy akcji i zapewne admin chcą wiedzieć czy myśliwi czują w takiej sytuacji dumę i spełnienie.
      Szanowna Pani, oglądając na zdjęciach czy też będąc świadkiem takich obrazków osobiście cisną się na usta znacznie mniej wyważone i cenzuralne komentarze i pytania.

      Usuń
    2. Publikowanie nadesłanych informacji, apeli itp. było na tym blogu praktykowane od dawna. Dobry obyczaj wymaga, aby raczej nie ingerować w taki tekst. Ocenę pozostawiamy czytelnikom.
      A co do zdecydowanie negatywnej oceny polowań podczas rykowiska przez śp Janusza Korbela nie mam wątpliwości - mógłbym zacytować co sądził o nich, ale dopiero wtedy były raban, że jednostronnie, agresywnie, wulgarnie itd.
      Przypadkowy błąd poprawiony - dziękujemy za zwrócenie na niego uwagi. Każdemu może się zdarzyć - zawodowego, płatnego korektora nie mamy, a nie sądzę żeby pojawiało się tu więcej błędów niż w komercyjnych polskich portalach internetowych np. onet, wp, interia.

      Usuń
    3. Pani ma racje. Aczkolwiek inaczej sie nie da. Inicjatorzy i animatorzy akcji protestuja podobno przeciw polowaniu podczas rykowiska. Podobno. Poniewaz przypuszczam, ze
      pytanie o to, czy wola by te zwierzeta byly wobec tego zabijane PRZED czy PO rykowisku nie przyniosloby zadnej odpowiedzi na to pytanie. W tym kontekscie rykowisko i
      i jelenie degradowane sa do propagandowych rekwizytow.
      Przy pomocy ktorych "aktywisci" maja dobra zabawe.....
      Biorac pod uwage merytoryke i argumentacje - inni tez.
      Tak trzymac i nie popuszczac.
      pozdr

      Usuń
    4. Na czym niby polega "tandentność i naiwność" tego wpisu? Że jest emocjonalnie szczery i nie podszyty hipokryzją, jak ci, którzy polują na te biedne jelenie? Pewnie, najlepiej żeby był "wielowymiarowy", czyli bogu świeczkę, a diabłu ogarek. No to jak uważasz wrażliwa Paniusiu - wolno polować, ale jak już to w cylindrze i białych rękawiczkach, a może nie wolno, bo to okrutny sport?
      A tak napastliwe czepianie się tego błędu ortograficznego, to już naprawdę żenada :(

      Usuń
    5. Bzdura, tę akcję organizują ludzie, którzy są przeciwko polowaniom przed, po i w trakcie, i wcale się z tym nie kryją. Można to przeczytać na ich stronach. Dobrą zabawę kosztem życia zwierząt, to mają myśliwi, bo to istota ich krwawego hobby. Istota zawoalowana tonami ściemy na temat dokarmiania zwierząt, miłości do przyrody, ochrony plonów i kontrolowania populacji zwierzyny. Poświęcają się dla ludzkości biedaki z flintami :)

      Usuń
    6. Przepraszam, ale pod tekstem jest: Autor: Lesza dla Puszczy. Nie traktowałam go jako nadesłany, a więc przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza, lecz jako tekst od Redakcji. Nie mam też wątpliwości co do negatywnej oceny polowań u naszego Nieodżałowanego. Sądzę jednak, że na blogu wyrażałby on ją w mniej ... nazwijmy to delikatnie... naiwny i demagogiczny sposób. Jeśli ocenę pozostawiamy czytelnikom, to znaczy, że mamy ich za inteligentnych, a więc zbędne jest ich ukierunkowywanie hasełkami: "czy jesteście z siebie dumni?" /nie, na pewno nikt nie chce wiedzieć, co czują myśliwi - nie są partnerami do dyskusji, prawda, Anonimowy? ;-) Nie ściemniajmy, proszę. Troszkę uczciwości. Po prostu nie lubię łopatologii i figur retorycznych pod publikę. Brakowało tylko kolejnego zdjęcia z podpisem "Mordercy" - koniecznie wersalikami i z trzema wykrzyknikami. Krótko: oczekiwałabym tekstów na nieco wyższym poziomie, ok? Bez urazy.

      Usuń
    7. Wpis jest wyraźnie oznaczony etykietami: akcje, nadesłane, wieści.
      Od siebie dodam, że akurat "łopatologia i figury retoryczne pod publikę" to raczej specjalność myśliwych zrzeszonych w PZŁ - propagandę mają rozbudowaną aż do przesady. W odróżnieniu od nas płatną. Wystarczy przejrzeć kilka numerów "Braci łowieckiej", prześmiewcze teksty o ekologach są tam normą i jakoś to nikogo nie oburza. A tu informacja, jak co roku, o akcji młodych ludzi i od razu raban.

      Usuń
    8. Technicznie rzecz biorąc to jednak mordercy – czają się i zabijają znienacka dla funu jelenie w godowym amoku. Nie rozumiem tego, nawet wędkarze potrafią uszanować tarło ryb okresem ochronnym. Też za nimi nie przepadam, ale chyba są bardziej cywilizowani od myśliwych, ostatnio coraz więcej złowionych okazów wypuszczają na wolność.

      Usuń
    9. Najlepiej zmieńcie podpis pod zdjęciem na: myśliwi rozpaczają nad tragicznie zmarłym jeleniem i zastanawiają się jak wyprawić mu godny pochówek :)

      Usuń
    10. O.... przepraszam Panie Lesza dla Puszczy z 2 września 2015 15:10. Prosze nie gloryfikowac propagandy uprawianej przez mysliwych zrzeszonych w PZL. Ona w rzeczywistosci nie jest ani rozbudowana ani adekwatna do srodkow wyciaganych na ten cel z kieszeni mysliwych zrzeszonych w PZL ( innych u nas nie ma ). Jesli idzie o Brac Lowiecka,
      to prosze nie zapominac,iz znajdzie Pan tam tez np. obszerne wypowiedzi Zenona Kruczynskiego czy Arkadiusza Glasa, ktorzy w tym czasopismie swobodnie artykuluja wlasne poglady. Na pewno nie przesmiewcze wzgledem "ekologow".
      Jesli idzie o jakies tresci.... humorystyczne w tym miesieczniku , prosilbym wziasc pod uwage, ze takich apeli
      jak powyzej - czyli opublikowany tutaj apel " Akcja „Rykowisko dla jeleni – NIE dla myśliwych 2015” nie mozna
      zostawic odlogiem. Ze wzgledu na wysoka wartosc rozrywkowa tego rodzaju "wynurzen" one az sie prosza o zagospodarowanie i stosowny komentarz. Byloby
      grzechem smiertelnym pozostawienie odlogiem tekstow i
      wydarzen takich jak powyzsze.

      Poza tym publikacja w Braci Lowieckiej jest rowniez forma propagowania takich akcji jak "Rykowisko dla "ekologow", nie dla mysliwych", badz podobnych. To czyta sporo ludzi
      a smiech to zdrowie.
      Prosze na powysza problematyke spojrzec z wiekszym optymizmem,

      Usuń
    11. Niewątpliwie, śmiech to zdrowie, ale oglądają fotki z "Rykowiska", akurat śmiech jest ostatnim co przychodzi na myśl. Ale widać niektórych to śmieszy, cóż, są ludzie i ludziska :(

      Usuń
    12. Bez przesady, blog za czasów śp.Pan Janusz wcale nie był merytoryczny oraz wyważony, wręcz przeciwnie Pan Janusz miał tendencję jednostronnego widzenia problemów tego świata,a obiektywizm miał w głębokim...poważaniu.

      Usuń
    13. "(...) obiektywizm miał w głębokim...poważaniu."
      Poproszę o przykład, cytat.

      Usuń
  6. Te 10% to i tak za dużo. W Puszczy priorytetem jest ochrona procesów panie, chcemy bezpiecznie słuchać jeleni a nie wystrzałów. Chcemy oglądać jelenie a nie panów z brzuchem, wąsem, browarem i karabinem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ktoś tu pisał o dyskusji z myśliwymi. Śmiech mnie ogarnia, to jak dyskutować z zatwardziałym palaczem. On smrodzi, ale przecież jest wolność i pluralizm, dlatego inni muszą ten syf wdychać. Obrońcy zwierząt od lat próbują dyskutować z lobby myśliwskim, ale odbijają się jak groch od ściany, bo za PZŁ stoi władza, kasa, prawo i 120 tys. kolesi z bronią. Kto im podskoczy, grupka małolatów na rowerach? Robią, co chcą w tym kraju, bo mogą i tyle, a reszta może ich cmoknąć w myśliwską trąbkę. Na tym właśnie polega w tym kraju pluralizm i dyskusja o cierpieniach zwierząt. A co, może waszym zdaniem jelenie konają z uśmiechem na pysku?
    W tym kontekście podpis pod zdjęciem naprawdę jest straaasznym fopasem i uwłacza tym skorym do intelektualnych dyskusji karkom z fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Panowie myśliwi!
    Wasza wewnętrzna nieudolność propagandowa i związane z tym przewałki finansowe nikogo tu nie obchodzą.
    Faktem jest, że aby obronić wizerunkowo swój proceder łazicie już po szkołach, żeby mącić dzieciakom w głowach od najmłodszych lat. A zamiast etycznych argumentów macie, nawet tu, jedynie szyderstwo w zanadrzu. Wszystko, co waszą klikę bodzie jest śmieszne, niepoważne, naiwne itd. Pewnie, bo poważne i godne szacunku jest, jak dorosły facet biega po lesie w moro z fuzją i bawi się w Indianina czy innego trapera w epoce supermarketów, Internetu, lotów w kosmos i kryzysu ekologicznego.Na dodatek dorabia do tej przaśnej rozrywki ideologię jakby chodziło o zbawienie ludzkości. A współcześnie to po prostu zwykły eskapizm od marudnej żony, upierdliwych dziatek i marnego życia w ogóle. Męska odskocznia od codzienności przyprawiona równie zdesperowanymi kumplami i tanim alkoholem. Nawet jestem w stanie to zrozumieć, ale dlaczego mają płacić za to bólem i śmiercią zwierzęta? Czy nie można inaczej spędzać wolnego czasu i wydawać kasiory, niemałej przecież? W XXI w. jest tyle form rozrywki do wyboru, dlaczego musi być ta krew i trupy?
    Błyszczące czasopisma, kolorowe foldery z fikuśną bronią i sprzętem, hałaśliwie hunting targi z biuściastymi laskami tulącymi się do terenówek, nie zakryją egzystencjalnej pustki, która się za tym wszystkim kryje.
    Żal mi was Panowie, że musicie nabierać energii do życia patrząc w puste oczodoły czaszek na ścianie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze piszesz Darek,
    Ciekawie skomentował hobby myśliwych Arni:

    http://memesvault.com/arnold-these-are-trophies-meme/

    i Max Kolonko
    https://www.youtube.com/watch?v=3kDmc_pLi4g

    - takich kozaków należy zostawiać w lesie z gołą d...

    Ciekawe jak męski okazałby się myśliwy w lesie bez swojej pukawki?

    OdpowiedzUsuń
  10. Klasyka Panie Darku....serdeczne dzieki za wspanialy wywod.
    Bedzie sie z czego posmiac....

    Nawet jesli ktos pisze.

    " A co, może waszym zdaniem jelenie konają z uśmiechem na pysku? "

    Autor powyzszego zdania dokonuje percepcji WLASNYCH kompleksow i strachu przed smiercia na zwierzeta.
    Pan Darek, Pan Lesza dla Puszczy, i wszyscy inni WIEDZA ze umra.
    Piszacy te slowa anonim tez.
    Ale czy jelen, badz jakiekolwiek inne zwierze to wie ?. I zyje permanentnie ze swiadomoscia zblizajacego sie konca ?

    Pan Darek czy specjalista od usmiechnietych jeleni to sobie juz dawno uswiadomili, ze czeka ich smierc - nie pija, albo malo pija,
    nie pala, uprawiaja sport, chodza po lekarzach, "zdrowo" sie odzywiaja
    tylko po to, by odsunac ten moment, o ktorym doskonale wiedza
    ze nastapi .

    Czy jednak jelen to tez wie ?. Czy tez zyje tak jak pare miliardow stworzen z gatunku homo sapiens z latentna swiadomoscia tego, ze jak go nie zje wilk, nie zabije mysliwy, nie polozy chroba to tak czy owak umrze ?.

    Czy ktores z Panstwa, formulujacych czesto opinie o charakterze bezdennych glupot KIEDYKOLWIEK zadawalo sobie to pytanie ?

    Dlaczego wlasciwie nie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza szyderą jako argumentem, jak zwykle, ukazało się wreszcie osobliwe rozumowanie myśliwego: skoro jakiś byt jest śmiertelny, to mam prawo go zabić, bo i tak umrze.
      Czas życia, jakość życia, okoliczności śmierci, ból, cierpienie nie mają znaczenia, przecież i tak wszyscy umrą.
      Cenioną na świecie, wreszcie wydaną w Polsce „Etykę zabijania”, opasłe tomisko, a to dopiero pierwsza część, Jeff McMahan napisał tylko dla jaj. V przykazanie też jest tylko dla jaj, Mojżesz się nudził i wydziabał coś tam na kamiennej tablicy, a potem odpowiedzialność zwalił na niejakiego Boga.
      Możliwe wnioski, skromny wybór:
      1. Zabijanie jest bezkarne – strzelajcie do wszystkiego, co żywe, frajda jest najważniejsza.
      2. Polując na jelenie i zabijając, uwalniamy je od strachu przed śmiercią ze strony wilków, cierpieniem w chorobie itp. – taka forma psychoterapii, wyzwalająca eutanazja. Myśliwych się oczywiście nie boją, wiedzą, że to życzliwi przyjaciele. Witają ich mruczeniem i machaniem ogonka :)
      Ludzi w zasadzie też to dotyczy, a czemu nie?
      2. Amnestia dla morderców, cóż oni zawinili, może nawet czynili dobro motywowani współczuciem?
      3. Rozgrzeszenie Hitlera, Mengele i im podobnych. Mieli fajną wizję zjednoczenia Europy, szkoda, że się chłopakom nie udało :)
      4. Skoro zabicie nie ma znaczenia, to dlaczego przejmować się pobiciem, gwałtem i fizyczną przemocą w ogóle? To śmieszne! Zlikwidujmy kodeks karny i otwórzmy więzienia. Nareszcie kobiety będą dopieszczone, czy tego chcą, czy nie, i tak przecież nie wiedzą, czego chcą, całkiem jak jelenie.
      5. Medycyna to marnowanie pieniędzy, a lekarze to społeczne pasożyty. Może jakieś polowanko na nich, w biały fartuch łatwo trafić?
      6. A może warto popełnić samobójstwo, toż to błahostka?
      To ostatnie dedykuję Anonimowi – może jelenie poczują się bezpieczniej? Wróć, przecież one nic nie czują, ot takie biologiczne owłosione roboty na czterech nogach z rogami. Kulka w łeb, komorę czy zad, jakie to ma znaczenie, pies wytropi postrzałka i tak się dorżnie.

      Usuń
  11. "skoro jakiś byt jest śmiertelny, to mam prawo go zabić, bo i tak umrze."

    Napisal byl Darek - wyznawca religii biocentrycznej , czemu niejednokrotnie dawal wyraz....

    W sasiednim watku :
    http://puszcza-bialowieska.blogspot.de/2015/08/100-lat-niszczenia-puszczy-biaowieskiej.html#comment-form

    Tez znajdzie sie podobne w gruncie rzeczy wyznanie wiary :

    "Anonimowy1 września 2015 10:36

    Osobliwy pomysł - pobudzanie życia do rozwoju przez jego zagładę - proponuję zacząć od siebie, sporo robaczków się ucieszy :)
    EKOLODZY byliby zadowoleni."

    Obu Panom wypada zadedykowac maly wierszyk :

    Biernacki-Rodoć Mikołaj

    Idylla maleńka taka

    Idylla maleńka taka:
    Wróbel połyka robaka,
    Wróbla kot dusi niecnota,
    Pies chętnie rozdziera kota,
    Psa wilk z lubością pożera,
    Wilka zadławia pantera.
    Panterę lew rwie na ćwierci,
    Lwa - człowiek; a sam, po śmierci
    Staje się łupem robaka.
    Idylla maleńka taka.

    Moze dzieci na lekcjach nie uwazaly ?. I potem sie z nich sie ekologisci
    porobily ?. Bo dla ekologa powino byc oczywista oczywistoscia ze ZYCIE na tej planecie funkcjonuje kosztem innego ZYCIA. Nawet jesli
    obaj Panowie nie zabija lwa to i tak zezra ich robaki. Nieprawdaz ?.
    Robaki ktorych egzystencja na naszym padole zalezy TEZ od konsumpcji tych dwoch truchel. Niewazne jak zeszlych.

    Post wyzej jest postawione jednoznacznie i chyba jasno pytanie przed ktorym wyznajacy biocentrysta i autor bloga Darek ucieka w mieszanine dogmatow wyznawanej wiary i innych religii tez.....

    CZY JELEN WIE ?


    Ucieczka typowa zreszta i wlasciwy powod dla ktorego "Anonimowy z 2 września 2015 16:26" pisze :
    "Ktoś tu pisał o dyskusji z myśliwymi. Śmiech mnie ogarnia, to jak dyskutować z zatwardziałym palaczem."

    Powolujac sie na dekalog trzeba tez wyjasnic przynajmniej dwa fragmenty dokumentu, czyli Biblii (ST) w ktorym ujete jest te 10 punktow, gdzie autor/sufler tej ksiazki - niejaki Jahwe ewidentnie sobie przeczy zalecajac konsumpcje innych istot....Zywcem ???? Ciekawe jakich argumentow teologicznych zacznie uzywac
    bezkrytyczny biocentrysta powolujacy sie na Biblie...

    Wszystkie 6 wnioskow sa naiwna - infantylna wrecz proba ucieczki
    przed sprzecznisciami - zestawieniem gruszek z bananami bez grama
    refleksji nad tlem.....

    Manipulacja ma miejsce w brzydkiej insynuacji tresci, ktore w jelenim pytaniu wcale nie sa zawarte - calosc przypomina troche brzoze smolenska w ekologistycznym wydaniu.









    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kończ waść, wstydu oszczędź. Darek zrobił z ciebie miazgę, to żałosne słowolejstwo tego nie odkręci.

      Usuń
    2. Oczywiście, że jeleń wie, że chcesz go ukatrupić, ucieka, bo chce żyć. W konfrontacji z wilkiem ma jakieś szanse, z wami żadnych. Wilk karmi swoje szczeniaki, a ty kogo, swój bojler, bo raczej nie kaloryfer? :)
      Przez takich jak wy wszystkie zwierzęta wieją na widok człowieka, aż przykro patrzeć, a w polskim lesie pusto i cicho jak w grobie.

      Usuń

    3. "Manipulacja ma miejsce w brzydkiej insynuacji tresci, ktore w jelenim pytaniu wcale nie sa zawarte"

      pytanie: jakież to treści są zawarte w tym jelenim pytaniu ? czy chodzi o to, że :

      a) lepiej być jeleniem niźli człowiekiem - kopanym i żywcem obdzieranym ze skóry;
      b) lepiej być człowiekiem niźli jeleniem - - kopanym i żywcem obdzieranym ze skóry;
      c) żadne z powyższych.
      d) wszystkie z powyższych

      Wobec formy pańskiego wpisu, jego wieloznaczności, ogólnikowości chaotyczności, każdy może sobie tłumaczyć tezę jak chce i wszystkie odpowiedzi są poprawne. Jasny jest tylko cel. Wprowadzać zamieszanie i poudawać trochę mędrca.

      Jak zwykle.

      Usuń
  12. Odnosnie uwagi Anonima z 3 września 2015 13:48

    - jelen ucieka przede mna, przed wilkiem i przed Panem tez. Czy ucieka
    przed Panem bo chce zyc ? * . Nie. Ucieka bo tak mu kaze instynkt.
    Jelenie uciekaja rowniez przed aktywistami, ktorzy chca im zrobic chyba dobrze ? Czy tez lanie przyprowadzaja aktywistom cielaczki do poglaskania ?

    - paradoksalnie jelen (jelenie) maja wieksze szanse podczas spotkania
    z mysliwym, niz z wilkiem. Wilk stanowi dla jelenia zagrozenie przez
    365 dni w roku i 24 godziny na dobe. Mysliwy - w okresie polowan -
    od konca sierpnia do konca lutego (koncowka tego okresu zagrozenia
    przez mysliwego jest zreszta powaznym problemem dla JELENI -
    ale co na ten temat moga wiedziec aktywisci rykowiskowi ?).

    - zwierzeta ( te duze i male) maja 100 % racje, ze wieja na widok ludzi -
    tez takich jak Pan. "Harmonijna komitywa" z ludzmi nigdy nie wyszla zwierzetom dzikozyjacym na dobre. Rowniez z takimi jak Pan. I to niezaleznie od tego czy sa one zagrozne przez mysliwych czy nie.

    - miedzy wilkiem, czlowiekiem i jeleniem zawsze istnial system hierarchii. To jelen jest ofiara a inne stworzenia drapieznikami. Ludzka
    przewaga - rezultujaca z intelektu i korzystania ze srodkow technicznych jest jedynie odzwierciedleniem tej hierarchii. Fizyczna przewaga jelenia - jest szybszy, ma lepszy wzrok i sluch byla onegdaj
    kompensowana pulapkami, bronia pozwalajaca na zabicie zwierzecia z
    dystansu - miotacz oszczepow, luk,. Dzis - przy pomocy broni palnej.
    Jako drapieznik jestesmy stosunkowo kiepsko przez nature wyposazeni. Top predatora robi z nas dopiero intelekt ktory jest tez zrodlem samoograniczen w zakresie stosowania srodkow technicznych
    przy polowaniu lub wedkowaniu.


    * Ludzie zreszta postepuja analogicznie jak ow instynktownie uciekajacy
    jelen - nie dlatego, ze " chca zyc "

    http://www.ourbodiesourselves.org/cms/assets/uploads/2006/11/methods5.pdf

    Prosze sobie poczytac na temat prozniowej metody usuwania ciazy.
    Ludzki embrion wysysany z macicy przy pomocy metalowej rurki stara sie przed nia uciec - instynktownie. Czy ten maly - kilkunastotygodniowy czlowiek "chce zyc", czy ma swiadomosc czekajacej go smierci ? Czy tez jest to instynkt ?. A zyc nam sie zachciewa dopiero w procesie socjalizacji.
    Przyjemnej lektury.

    ad. Anonimowy3 września 2015 14:38

    Blog ucina czesc wypowiedzi dlatego moj post jest taki chaotyczny.

    Pytanie brzmialo :

    Czy jelen wie ?.

    Czy jest swiadomy, ze moze dozyc 15 lat tak jak Pan jest swiadom
    tego ze dozyje Pan przecietnie 80 tki ? (niezaleznie od tego zycze
    Panu osobiscie >100....)

    Tak ? Czy nie ?.

    Co to pytanie ma z obdzieraniem ze skory do czynienia ?
    Bylbym wdzieczy za wyjasnienie.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog niczego nie ucina, forma wpisu Anonima mówi sama za siebie. Jeśli to faktycznie myśliwy to współczuję PZŁ- może czas zmienić kryteria naboru do związku? :)

      Usuń
    2. odpowiadając na pytanie Anonimowy3 września 2015, 17.07:
      "Co to pytanie ma z obdzieraniem ze skory do czynienia ?"

      A tyle ma do czynienia co z traktowaniem zwierzęcia jako przedmiotu, który ma znaleźć się we władaniu pytającego, w ramach "łowieckiego użytkowania". Skoro jeleń nie zna przewidywalnej długości swojego życia, to można mu to życie zabrać, prawda ?

      Bo w jakim innym celu miałby pan zadać to pytanie ?

      Co do argumentów biblijnych to polecam do wieczornej medytacji fragment Księgi Koheleta (3,19 i n.)

      Usuń
    3. "Skoro jeleń nie zna przewidywalnej długości swojego życia, to można mu to życie zabrać, prawda ?"

      Ciekawy wniosek. Zastanawiam sie czy pan, panie Anonimie z 21:51 nadal nie rozumie tego prostego pytania, czy tez po prostu rznie.....g.....

      Niemowle tez - do pewnego stopnia rozwoju * nie zna "przewidywalnej dlugosci" swojego zycia.
      Nie posiada swiadomosci. Nie jest swiadome smierci. Jej znaczenia. Wlasnej i cudzej. Czy w nastepstwie tego Pan bedzie insynuowal ze "mozna mu to zycie zabrac" ?

      Przepraszam....czy upadl pan na glowe ? Czy na inna czesc
      ciala ?


      * Polecam eksperyment z dziadkiem. Jesli Pan - tak jak
      niektorzy nawiedzeni - wychowa dzieci w calkowitej nieswiadomosci istnienia, znaczenia smierci w zyciu -
      gdy nie beda w ogole wiedziec co to jest, to prosze sobie
      wyobrazic sytuacje, w ktorej w takiej rodzinie umiera dziadek.
      Po prostu zasnal na wieki wiekow amen. I rano sie nie obudzil. Co robia wtedy Panskie dzieci ?. Poszturchaja dziadka, pomarudza, moze ktores mu domaluje mazakiem
      wasy - jak dziadek ich nie mial. A jak sie znudza to pojda
      sie pobawic gdzie indziej....Nieprawdaz ?

      Czy z tej okolicznosci kaze Pan tez wnioskowac, ze mozna te dzieci zaszlachtowac, traktowac jako przedmioty a mysliwym wolno do nich strzelac ?
      Tego wniosku to chyba nie kupi od Pana tutejsze nawiedzone stadko.....chociaz....:))))

      Usuń
    4. odpowiadając na uwagi Anonimowego z 4 września 2015 01:28:

      cytowany przez pana fragment jest moją interpretacją pańskiego wywodu. Sugeruje pan, że zwierzęta nie mają świadomości śmierci. W każdym razie nie taką jak przeciętny człowiek. Nie polemizuję z tym poglądem.

      Wobec tego, dla dobra dyskursu na pańskie pytanie odpowiadam: nie, jeleń nie wie.

      pytanie ważniejsze: i co z tego ?

      Czy to jest powód żeby tego jelenia traktować jak zwykłą zabawkę ? Moim zdaniem nie.

      P.S. chciałbym, żeby ktoś taki jak pan został rzecznikiem PZŁ. Nawet pan nie wie, jak dużo robi dla sprawy.

      Usuń
    5. No to posunelismy sie trzy milimetry dalej.

      Skoro jelen nie ma swiadomosci smierci to prosze sie zastanowic co mu zabiera wilk, mysliwy, pryszczyca czy gruzlica. Co traci jelen ? Czym zyje jelen ?

      Ile warte sa w tym momencie moralne argumenty o odebraniu
      zycia jeleniowi jako zabraniu jakiejs opcji ? Jakiej opcji ?.

      Te argumenty staja sie w tym momencie wylacznie projekcja
      wlasnego - ludzkiego podejscia do ludzkiej egzystencji.
      Obarczonej ta swiadomoscia.

      (Notabene zwierzetom mozna w tym momencie pozazdroscic. Taki jelen nie przejmuje sie, ze moze miec raka i nie budzi sie oblany potami na mysl o tej ewentualnosci .... tak samo jak nie obawia sie ze wyleci z pracy.....bycie jeleniem ma sporo zalet...pod tym wzgledem przynajmniej. Na operacje plastyczne lanie tez nie wydaja tyle pieniedzy co lanie, bo wlasne przemijanie i jego skutki obchodza je tyle, co zeszloroczny snieg.)


      Czy jednak brak swiadomosci smierci sam w sobie stanowi przyczne dla ktorej sa zabijane ?. Czy to przez wilki , czy tez
      przez ludzi badz niedzwiedzie ?.

      I.......

      "Czy to jest powód żeby tego jelenia traktować jak zwykłą zabawkę ? Moim zdaniem nie."

      Naturalnie ze nie. Jednak ciekaw jestem w czym wyraza sie
      sie traktowanie jelenia jako zabawki.

      W tym ze jest zabijany ?. Czyli jest zabawka dla tez dla wilkow ? Jesli czlowiek zabije i zje jelenia to sie bawi a gdy
      zrobi to wilk, to jest to pozyteczna moralnie usprawiedliwiona
      czynnosc ?. Skad sie bierze w takim wypadku ludzka "wyjatkowosc".

      wspomina Pan i zaleca :

      "fragment Księgi Koheleta"

      " Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
      co i los zwierząt;
      los ich jest jeden:
      jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
      i oddech życia ten sam.
      W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt,
      bo wszystko jest marnością. "

      Tak jak wyzej wspomnialem - zwierzeta "zyjace chwila" maja
      w obliczu smierci te zalete, ze nie wiedza co je czeka. Osaczony przez wilki jelen znajduje sie w tej samej sytuacji,
      co Pan, gdyby Pana przywiazac do prowadnicy gilotyny. Teoretycznie. Praktycznie Pan mialby z ta sytuacja troche
      wiecej problemow....

      Poza tym bardzo ladny wierszyk. Osobiscie jako zwierze -
      ssak, wyposazony w te same przymioty co kazde inne stworzenie nie mam absolutnie zadnych problem z tym,
      ze w gruncie rzeczy funkcjonuje tak samo jak miliardy czy
      bilony stworzen na tym padole. Tj. mam jakas nisze, wzglednie bezoieczna, mam co jesc, pic, z roznazaniem tez
      nie ma problemow. Zeby w koncu umzec. Zyli praktykowac
      zycie wzorem kazdego innego stworzenia.
      Ani innych stworzen - np. wirusa HIV czy wscieklizny nie
      przewyzszajac ani nie ponizajac.

      W czym problem ?. W tym, ze ja poluje na jelenie a nie jelenie na mnie ?. Ze To wirus wscieklizny poluje na mnie
      a nie odwrotnie ?

      Owszem. Mialbym jednak jedna pretensje to tego ukladu.
      Jestesmy konstukcja opracowana gdzies 500 milionow lat
      temu ktorej pierwowzorem jest karp. Konczyny, glowa, kregoslup itd. Jak kazda inna zaba , jelen albo szympans.
      Nieprawdaz ?. No....funkcjonuje. Ale jak sie popatrzy na
      ewidentnie praktyczniej skonstruowane owady z ich mnogoscia konczyn, to faktycznie mozna pozazdroscic.
      Szczegolnie jak sie jest na zakupach i stoja 4 torby a ma sie tylko dwie rece a trzeba jeszcze bachora trzymac za lape
      i psa na smyczy tez.....Nie jestem pewien czy to poczucie
      zazdrosci mozna interpretowac w kategoriach zezwierzecenia
      czy tez zazdrosci czysto humanistyczej.

      A jak Pan sadzi ?

      PS. Na rzecznika w interesie Panskiej sprawy sie niestety nie nadaje. Z powodu zezwierzecenia.





      Usuń
    6. To, że ssaki mają świadomość, poczucie ciągłości swojej egzystencji itd. jest już dawno udowodnione, na pewno nie żyją tylko chwilą, skoro miewają nerwice i psychozy, które leczy się podobnymi lekami i terapią jak ludzi. Niedowiarkom polecam choćby starą, ale jarą pozycję Donalda Griffina „Umysły zwierząt: czy zwierzęta mają świadomość?”.
      Wobec tego może wystarczy już tych rozwlekłych i nudnych dywagacji etycznego i zoologicznego ignoranta? Takie problemy przerabia się najdalej na III roku filozofii, a czasem już na etyce w liceum. Większość kierunków biologicznych, a nawet rolniczych ma dziś w programie bioetykę – tam to o czym piszę, to elementarz wiedzy i pracy ze zwierzętami.
      Ponadto czytelnicy proszą o kasowanie tego Anonima, wskazując, ze sam nie bardzo wie, o czym pisze, chyba czas ich posłuchać?

      Usuń
    7. Lesza dla Puszczy zapomnial dodac, ze etologia kognitywna,
      ktora zainicjowal wlasnie Donald Griffin jest mloda dziedzina nauki. Czesciowo bardzo kontrowersyjna. Panuja duze rozbieznosci w zakresie definicji i metod badawczych.
      Jesli to o czym pisze jest elementarzem to jestesmy na tym
      blogu w przedszkolu.
      O to ilu czytelnikow prosi o kasowanie postow i cenzure az
      strach pytac. Tym bardziej, ze moderator grozi uzyciem przemocy.
      Przyjemnej zabawy w nawiedzonym grajdolku. Tak trzymac i nie popuszczac.

      Usuń
    8. Etologię kognitywną zainicjował Griffin, dobre sobie :)
      Tak właśnie rodzi się ignorancja, gdy się czerpie wiedzę tylko z Wikipedii. Zainicjował co najmniej Darwin (a może nawet Montaigne), a już na pewno Lorenz z kumplami. Ale niech będzie, że Griffin, który pierwsze prace na ten temat publikował już w latach 70-tych, jak napisano we wstępie polecanej książki (w Wikipedii tego już nie ma, a ja przed chwilą sprawdziłem na półce) – zatem owa młodość ma już pod 50-tkę :)
      Poza Griffinem jest całe grono badaczy podzielających podobne mu poglądy, razem rozwijają zoopsychologię i animal ethics. I od dawna nie jest problemem kwestia świadomości u zwierząt, lecz jej funkcjonowanie i możliwości np. czy zwierzęta zdolne są do zachowań moralnych? Bada to np. Frans de Waal, którego, aż dwie książki u nas wyszły, ale jeszcze trzeba chcieć je przeczytać i móc zrozumieć. My eko-świry żyjemy w zielonym grajdołku, ale jednak odwiedzamy biblioteki, a czy wy tam w PZŁ cokolwiek poza instrukcją elaboracji amunicji przyswajacie?
      Przemocą nudy i konfabulacji maltretuje nas znany Anonim, my tylko chcemy uwolnić od cierpień lektury tej zawiłej prozy siebie i Czytelników, to samoobrona nie przemoc. Prosiło o to 3 + 2 członków zespołu redakcyjnego, to mało? Jak dla mnie te wpisy mogą się pojawiać, Internet jest pojemny i wyrozumiały :)

      Usuń
    9. „Jestesmy konstukcja opracowana gdzies 500 milionow lat temu ktorej pierwowzorem jest karp. Konczyny, glowa, kregoslup itd.”
      Pała z biologii panie Anonim, karp wyewoluował od ryb promieniopłetwych, które pojawiły się dopiero ok. 420 mln lat temu. Dlatego młodszy od nich karp nie mógł być 500 mln lat temu pierwowzorem planu budowy ich ciała ani też jeszcze późniejszych kręgowców. Tym bardziej że jako gatunek sam ma ok. 3 mln lat. Naszym przodkiem były ryby dwudyszne i trzonopłetwe (dziś mięśniopłetwe), które dały początek lądowym kręgowcom.

      Usuń
    10. Myli Pan, Panie Leszo etologie z etologia kognitywna....Kant tez nie ma nic wspolnego z kanciarzami. Polecam jednak wiki.

      Poza tym zgadzam sie z Panem calkowicie w tym punkcie:
      "My eko-świry żyjemy w zielonym grajdołku"

      Jak sie chce, to mozna zawsze znalezc wspolny jezyk.
      Nie mogl Pan tak od razu ?. To pozwoliby uniknac wielu niepotrzebnych dyskusji. I uzycia przemocy.

      Usuń
    11. Niczego nie mylę, napisałem wyraźnie – zoopsychologia!
      Etologia kognitywna to po prostu kolejny etap rozwoju etologii. I nie epatuj człowieku „mądrościami” z Wikipedii po angielsku, bo się ośmieszasz, pokazując, że kompletnie nie znasz polskiej tradycji naukowego nazewnictwa. Nie polskiej też.
      I gdzie to użycie przemocy człowieku akceptujący użycie broni palnej wobec zwierząt, a może samemu z niej strzelający do istot żywych i czujących, zwidy jakieś masz?
      A na koniec, jeśli szydera, to jedyne co masz do przekazania, to se odpuść i pogadaj z kumplami na forum PZŁ, po co się tu męczysz? To taka zabawa, czy rodzaj kompulsji?

      Usuń
  13. No....tego to jeszcze nie bylo. Zeby PnRWI troszczyla sie czystosc szeregow Polskiego Zwiazku Lowieckiego......To ustawianie na bacznosc
    nadlesniczych przed Panem Ministrem juz nie wystarcza ?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PNRWI chodziło raczej o zdrowie psychiczne jego członków, biorąc pod uwagę, że mają broń palną, to słuszne podejście :)

      Usuń
  14. Na rykowiska wybieram się od kilku lat i z roku na rok robie coraz lepsze zdjecia i lepiej podchodze zwierzyne. Wydaje mi sie ze kilkadziesiąt, a nawet kilkanascie osob w jednym miejscu na rowerach skutecznie spłoszy zwierzynę i nie zobaczą za wiele, jedynie usłyszą. To prawda że jelenie tracą swoją wrażliwość słuchową, czuciową itp. ale należy pamietac ze przewaznie wokół nich kręci się łania, która z kolei ciągle zachowuje swoją ostrożność. I to ona da zawsze znac bykowi w razie wyczucia ,,zagrozenia"

    Sew

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakby Wam to powiedzieć... zamiast czytać te bzdury, to wolę jechać do lasu i posłuchać ryczących byków (z porożem na głowie, a nie rogami jak napisał powyżej jakiś EkoTerrorysta).

    Darz Bór,
    do zobaczenia w kniei ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetna akcja.

    Wpuśćmy myśliwych w knieję i zapolujmy na nich, dla splendoru i obfitych wąsów, które przytroczymy do ram naszych rowerów;) Przy okazji będziemy mogli napić się wódki przy ognisku, uprawiać ciemnotę i zabobony.
    Teraz serio... Dlaczego człowiek tak bardzo wywyższa się nad innymi istotami? Czy termin "zwierzę" daje zielone światło do tego, aby je zarżnąć, zagazować, zastrzelić? Przecież od tego mamy rzeźnie. Ale w rzeźni nie ma radochy z zabijania, tam zabijanie jest rutyną, a rutyna nie daje tego dreszczyku. Przecież sami jesteśmy ssakami. Styl bycia( styl życia?) oparty na śmierci bogu ducha winnych stworzeń jest po prostu niegodny dla człowieka. W momencie, kiedy łowiectwo przestaje spełniać funkcje pragmatyczne, staje się zwykłym sadyzmem i morderstwem. Jak nazwać przyjemność płynącą z zabijania? Wąsate(bądź ogolone) istotny z dubeltówkami na ambonach zaczajone na majestatyczne jelenie czekające łań, pogubiłyście się. Jeszcze zabieracie ze sobą wasze młode. Wasz egoizm jest ohydny. Niszczycie bór bardziej, niż turyści z butelkami PET i kanapkowym celofanem. Oni też są egoistyczni, rozpieszczeni i leniwi, ale przynajmniej nie biorą za to pieniędzy. Zabijacie dzikość we własnym interesie, a prosicie bór o dary. Bór się zemści. I nie mydlcie oczu jakąś etyką, biblią i "mondrościom" (wziąłem w cudzysłów, bo mnie jakaś domorosła znawczyni polskiego z błotem jeszcze zrówna:) chcecie polować, bo jest to dochodowe i przyjemne. Przyjemne zabijanie, dochodowe zabijanie(amatorów dziczyzny nie brakuje). Brzmi dumnie, jak nic! Czy wasza męskość od tego urasta? Czy lokalne samice patrzą przychylniej? Już niedługo kornik drukarz pożre kolby waszych flint. Życzę Wam, abyście zaczęli las traktować jako świątynię a nie plac zabaw. Życzę Wam abyście zrozumieli, że na świecie został naparstek dzikości i ten naparstek wylewacie ku uciesze własnego ego. Ego, ego, marne ego.
    I na koniec. Niech sobie każdy odpowie na pytanie: czy warto zabić jelenia dla własnej satysfakcji(nie dla przetrwania) i to w momencie, kiedy on nawołuje łanie, kiedy, jak wszystko, co żyje,chce przedłużyć gatunek?

    Pozdrawiam serdecznie organizatorów i uczestników akcji.

    m

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspanialy tekst nieznanego ekologisty, godny upowszechnienia i popularyzacji. Miod - malina.
    Wypada miec nadzieje, ze autor bloga i autor tekstu nie beda mieli nic
    przeciwko jego wykorzystaniu w mediach i na portalach spolecznosciowych.


    Z gory dziekujac
    pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znacznie ostrzejsze oceny myśliwych czytałem nie raz np. w komentarzach na GW. Ten jest całkiem wyważony, a co najważniejsze trafny. A prawda jak wiadomo w oczy kole :)

      Usuń
    2. Skąd wiesz, że ekologisty, a może autorem jest jakiś drobny prowokator? Styl jakoś znajomy... ;)

      Usuń
  18. Tytuluje sie "łowca myśliwych".......:))))

    OdpowiedzUsuń
  19. Pozdrawiamy lowczego z kola Cyranka Lebork ktory strzelil sobie ostatnio byka NA LEWO. Zabijaja dobre byki dla gliw - koronne zamiast chorych. Zeby was pokrecilo skurw...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.