Dzisiaj natomiast rozpoczęły się zdjęcia do kolejnego odcinka czytania puszczy, którego bohaterem będzie dr Tomasz Samojlik. Tomek, urodzony w Hajnówce, naukowiec opisujący antropogenne zmiany w puszczy jest nie tylko naukowcem w Instytucie Biologii Ssaków w Białowieży ale też popularyzatorem nauki w niekonwencjonalny sposób - autorem książek i komiksów opowiadających w przystępnej formie o tym, co wiemy o puszczy
Dzisiaj Tomek wystąpił najpierw w spotkaniu z dziećmi, które kochają jego komiksy
a później w scenach w puszczy i w rozmowie z autorką programu. Na szczęście ekipa filmowa nie jest zbyt konwencjonalna i realizacji programu towarzyszą zaskakujące sytuacje :)
A tak powstają szkice do kolejnych książek Tomka:
I na koniec zdjęcie drogi.. to droga żelazna, od lat nieczynnej linii kolejowej (na szczęście dla Puszczy), bo przecież sama droga jest celem. Jeśli idziemy konsekwentnie swoją drogą daje nam to radość i samorealizację.
Oglądajcie jutro (8 listopada, 17:40)) odcinek Czytania Puszczy z Marcinem i czekajcie niecierpliwie na opowieść Tomka Samojlika!
Jedna puszcza a tyle różnorodnych punktów widzenia! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńObejrzałem odcinek „Czytania puszczy” z filozofem w roli głównej - słowo „proces” było w nim nadużywane, co trochę raziło stylistycznie, za to zabrakło eudajmonii, którą, przynajmniej dla mnie, jest przyroda, a zwłaszcza takie okazałe jej przejawy jak Puszcza Białowieska.
OdpowiedzUsuńStarożytni Grecy mieli w zanadrzu jeszcze jedno słówko, które by tu bardzo pasowało, mianowicie „physis” (gr. φύσις, od którego oczywiście pochodzi fizyka), na określenie tego, co pierwotne, zrodzone samo z siebie bez udziału człowieka, przyrodzone – nasza, słowiańska przyroda znakomicie zachowuje ten sens.
Puszcza, to dla mnie przede wszystkim samorodna physis - przyroda, czyli średniowieczna natura naturans, nie mylić z natura naturata, która z tej samowzbudności jest już ideologicznie wykastrowana i uzależniona od kaprysów chrześcijańskiego Boga, na którego często powołują się przeciwnicy rozszerzenia ochrony Puszczy.
Mały off-topic. Na południe od Czerlonki w kierunku rezerwatu Podcerkwa widziałem sadzonki jodły pod okapem świerków. Wiem, że w białoruskiej części jest rezerwat jodły, ale sens sadzenia jej w polskiej części jest mocno dyskusyjny - no chyba że to jest jakiś eksperyment naukowy.
OdpowiedzUsuńKloszard
W polskiej części jest kilka sztucznych stanowisk jodły ale żeby sadzić nadal? Może plantacja na święta :)?
UsuńNS
a ty pewny jesteś, że pochodzą z sadzenia ?
UsuńByła taka praca: "Czy jodła z polskiej części Puszczy Białowieskiej jest jodłą pospolitą? - próba odpowiedzi na podstawie analizy organellowego DNA" i tam raczej wynika, że z sadzenia
OdpowiedzUsuń