Kiedy umieszczaliśmy nadesłane elektronicznie zdjęcia kalendarza Santy nie wiedzieliśmy jeszcze na co stać jego autorów. Okazało się, że na dużo więcej :) Nawet na zmanipulowanie słów Jakuba Medka i Adama Wajraka z GW :) Dzisiaj dostaliśmy te kalendarze "fizycznie" od zdumionych mieszkańców Hajnówki, którzy znajdowali je w miejscach publicznych. Dołączając się do życzeń Wesołych Świąt obchodzonych w obu obrządkach i życzeń noworocznych publikujemy w całości strony informacyjne kalendarza, wierząc, że mogą dostarczyć wielu emocji, uśmiechu i pomogą zrozumieć, że Podlasie jest naprawdę "magiczne"! A autorom kalendarza życzymy szybkiego powrotu na Ziemię, naszą wspólną matkę! I zdrowia oraz uśmiechu!
A tymczasem przyroda ma w nosie Santę i potwierdza, że się nie boi Santy ani żadnych ideologów, polityków, sekt czy religii - da sobie radę z człowiekiem... To człowiek należy do świata przyrody a nie na odwrót.
Wesołych Świąt!
Car by się szybko uporał z "Santą', jej członkami i poplecznikami. Już by wprowadzali w czyn swoją wizję lasu w tajdze...
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńKultura jest ciekawym zjawiskiem. Dla niegdysiejszych ludów zamieszkujących obszar lasów środkowoeuropejskich, w tym pierwszych Słowian widok martwych drzew był czymś oczywistym, jak śnieg w zimie. Gdyby zobaczyli współczesne lasy Polski uznali je by za monotonne, ubogie. Jednowiekowe drzewostany, złożone często z jednego gatunku jawiłyby im się jako coś dziwnego, nienaturalnego. Wystarczyło niecałe 200 lat , aby w powszechnej świadomości utrwalił się obraz lasu jako zbiorowiska, nad którym troskliwą opiekę sprawuje leśnik i bez którego pomocy las ginie, zżerany przez różnego rodzaju szkodniki. Fenomen ten w literaturze naukowej określany jest jako "Shifting baselines" który chyba do tej pory nie doczekał się polskiego tłumaczenia. W skrócie polega on na tym ,że kolejne pokolenia uznają dany ekosystem za dziewiczy, podczas gdy ich odlegli przodkowie uważali by go za zdegradowany. Coś w rodzaju pokoleniowej amnezji.
OdpowiedzUsuńKloszard
Najbardziej nie rozumiem dlaczego w cerkwi? Podobnie jak nie rozumiem dlaczego katoliccy kapłani występują w programach antyekologicznych? Religie powinny być ponad dyskursem, a jeżeli już to chyba występować z pozycji świętości całego życia a nie świętości interesów drzewnych biznesmenów, myśliwych czy leśników?
OdpowiedzUsuńChyba pan Chlabicz jest autorem tego kalendarza bo zestawienie Apolla z trupem było na jego prezentacji na leśnej konferencji w Narewce :) To już nawet nie jest śmieszne, to jest tragiczne!
OdpowiedzUsuńMamy anomalia pogodowe, to są i anomalia kulturowe, z których Podlasie zawsze słynęło :)
OdpowiedzUsuń"logicznie pozostawiana ilość szkodników i chorób lasu dla ekologii i przyrody" -- jaki sąd mógł zarejestrować statut będący takim bełkotem???!!!!
OdpowiedzUsuńKabaret "Santa" jest dla konesera.
OdpowiedzUsuńDroga Santo, popraw błędy stylistyczne, naucz sie poprawnej deklinacji, ale przede wszystkim weź lekcje z biologii. Psychoterapia też by się przydała, ale zazwyczaj ludzie z taka pychą już nie zdrowieją.
OdpowiedzUsuńto jakaś sekta? widzę tam kalendarz od daty stworzenia świata :)
OdpowiedzUsuńŁozesku, jeno patrzeć jakem uświadamiacze z Santy łekologizować Naród będą. Łoj baby i chłopy wesoło bedzie :)
OdpowiedzUsuńZapomnieliscie panowie że prl się skończył . Pisanie komentarzy pod wasze dyktando jest nieprzyzwoite proszę bardzo chwalcie dalej sami sienbie
OdpowiedzUsuńZrobiliście nam wielką przysługę pullkując kalendarz i robiąc reklamę naszemu stowarzyszeniu na całym świecie /wspólnie zrobimy dużo dla narodów świata/. Serdecznie dziękujemy i życzymy wszystkiego najlepszego w nowym roku. Zwolennicy uczciego merytorycznego odpowiedzialnego stowarzyszenia santa.ps my komentarzy nie kasujemy
OdpowiedzUsuńPanowie na intelektualny wysiłek, który doprowadziłby do wydania waszego kalendarza! Bo cóż moglibyście w nim pokazać? Zrujnowaną, zdewastowaną, gnijącą, z panoszącym się kornikiem drukarzem - Puszczę Białowieską?
OdpowiedzUsuńCo to za dziwne komentarze te trzy ostatnie? Jakiś problem ze składnią, z wysławianiem się czy ogarnięciem myślą tego co się chce napisać? Z Puszczy Boreckiej życzę zdrowia polemistom!
OdpowiedzUsuń