Wieczorne światło, szczególnie po lub w trakcie deszczu jest najlepsze!
A grzybów było w bród!
W koło mnóstwo zwierząt... to zdjęcie tylko tak na marginesie, że między drzewami się coś ruszało...
A tutaj porażka, kiedy wstawałam z kolan przy drzewie z wspaniałym okazem grzyba, za plecami, po jego drugiej stronie zerwał się wystraszony jeleń... Szkoda..
.. a to ten okaz
.. i jeszcze magiczny widok na ściemniający się las
Kątem oka ujrzałem, że jakiś wykrot z boku się przesuwa...
był może 10 metrów ode mnie
.. tak zajęty jedzeniem, że powoli przesuwałem się obok niego, robiąc zdjęcia i starając się nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Udało się, nie widział mnie przez cały czas
i spokojnie odszedł.
Dopiero po kilku minutach, gdy przeszedłem kilkaset metrów zobaczyłem, że jestem z oddali zauważony :)
Nie chcąc go niepokoić fotografowałem "martwą naturę"..
Do tego powalonego drzewa podchodziłem, żeby zrobić zdjęcie żółciaka widocznego na pniu po prawej.. Jakie było moje zdumienie, gdy okazało się, że gramy w chowanego a za drzewem się ktoś ukrywa!
Wiem, że to taka antropomorfizacja przyrody.. Żubr pozostał na swoim miejscu, Puszcza w zapadającym mroku robiła się coraz piękniejsza. Schowałem aparat i cieszyłem się jej widokiem
Wychodząc za bramę Rezerwatu, w mroku zobaczyłem na drodze duży kształt. To nie mógł być ten sam, choć też się uważnie przyglądał wodząc głową za sylwetką człowieka, który zszedł z drogi i ominął go łukiem..
Czas jesieni i czas rykowiska to świetny pomysł na produkt turystyczny dla Białowieży. Właściwie dla całej Puszczy. Trudno zrozumieć, że garstka zainteresowanych eksploatacją tak długo skutecznie blokuje przekształcenie całej Puszczy w taką atrakcję!
OdpowiedzUsuńSłyszę, że wszystkich połączyło dążenie do objęcia całej Puszczy Białowieskiej Dziedzictwem Ludzkości. Nawet Unesco do Białowieży zjechało. To może tędy droga, czy też gminy się nie zgodzą?
OdpowiedzUsuńCzy na fotografii nr.6 to sa opieńki?
OdpowiedzUsuń