Głazy z pamiątkowymi tablicami - po lewej poświęcona pamięci prof. Paczoskiego
Przed 90 laty, jesienią w roku 1923 kierownikiem naukowym
rezerwatów (wówczas w Puszczy Białowieskiej poza Leśnictwem Rezerwat utworzono
też rezerwat przyszosowy) został wybitny botanik (od roku 1925 z tytułem
profesora) Józef Paczoski. Urodzony na Wołyniu, związany naukowo z
Uniwersytetem Poznańskim, członek korespondencyjny Polskiej Akademii
Umiejętności. Był twórcą podstaw fitosocjologii, uczonym o renomie
międzynarodowej. Dzisiaj wspomina się go czasami jako pierwszego dyrektora
Białowieskiego Parku Narodowego, chociaż formalnie nim nie był, bo i nie było
parku.
Ze strony Encyklopedii Puszczy Białowieskiej można ściągnąć zeskanowaną
książkę J.Paczoskiego z roku 1930 „Lasy Puszczy Białowieskiej”
Wokół postaci Józefa Paczoskiego krąży w Białowieży wiele
opowieści a nawet legend, jak to z bronią w ręku zatrzymał samochód jadący do rezerwatu.
Prawda była nieco inna choć i tak postawa Paczoskiego zasługuje na najwyższe
uznanie. Z powodu proochroniarskich poglądów był szykanowany a zdarzenie, które
dało przyczynek legendzie dotyczy sytuacji kiedy to złożył rezygnację ze
stanowiska po tym, gdy do Rezerwatu wjechali samochodem intendent Lasów Państwowych
Taborowski i naczelnik Zarządu Okręgowego Lasów w Białowieży Zaniewski, wiozący
dygnitarzy państwowych. Józef Paczoski protestował też przeciw braku statusu
parku narodowego, którego zresztą nie doczekał, bo park narodowy utworzono
dopiero w 1932 roku. Dnia 31 lipca 1928 roku, po pięciu latach na stanowisku nadleśniczego w Nadleśnictwie Rezerwat prof.
Józef Paczoski zostaje usunięty z pracy bez wypowiedzenia, przez nowego
dyrektora Lasów Państwowych w Białowieży – Antoniego Syma. Pretekstem jest raport
z lustracji inspektora Lasów Państwowych Leona Biehlera stwierdzający, że w rezerwatach panuje kornik i że dalsze ich
istnienie wywoła przyrodniczą katastrofę. W roku 1929 do Białowieży przybyła
kolejna komisja uczonych i stwierdziła, że protokół z lustracji inspektora
Lasów Państwowych jest oszczerstwem. Po odwołaniu Paczoskiego, w tym samym roku
1928 kierownictwo przejął leśnik Jan Jerzy Karpiński. Wkrótce się okazało, że
jest on kontynuatorem pracy profesora a nawet w roku 1930 powstaje brama wejściowa
z „nielegalnym” wówczas napisem „Park Narodowy”.
Józef Paczoski jest w Białowieży upamiętniony nazwą drogi prowadzącej do bramy Rezerwatu i tablicą na pamiątkowym kamieniu przy wejściu do historycznego Rezerwatu.
A nazwę ulicy nadali na wniosek ZO PTTK w Białowieży radni Gminy Białowieża.
OdpowiedzUsuńbrawo Radni, niech teraz pomyslą nad wnioskiem o powiększenie parku narodowego
UsuńTak! Ot ! skąd my to znamy – przecież i dziś wieszczy się katastrofę w Puszczy Białowieskiej spowodowaną kornikiem! I co rezerwat ścisłym nie przetrwał?? !!!! - przetrwał i jest chlubą także Leśników (i słusznie bo wielu z nich przyczyniło się do powstania i utrzymania BPN) jest wpisany na Światową Listę Dziedzictwa Ludzkości UNESCO - przecież na kamieniu w Białowieży poświęconym Adamowi Loretowi – twórcy współczesnego leśnictwa polskiego - możemy przeczytać m.in. : (..)
OdpowiedzUsuńPrzyczynił się do utworzenia
Białowieskiego Parku Narodowego
w strukturach Lasów Państwowych(..)"
Zastanawiam czy komukolwiek z ówczesnych osób przeciwnych w owym czasie utworzeniu i utrzymaniu Białowieskiego Parku Narodowego (bo przecież drewno się marnuje) stawia się pomniki , tablice pamiątkowe i wspomina się na nich o ich ówczesnym stanowisku w tej kwestii. A może się mylę ! W takim razie czekam na przykłady!!! (mogą być zdjęcia – pomników, tablic pamiątkowy czy tez nagrobków cmentarnych, na których wspomina się zasługi życiowe zmarłego – w tym naturalnie cosik w rodzaju:” Zagorzały przeciwnik eksperymentu przyrodniczego - Białowieskiego Parku Narodowego , który doprowadził znaczne połacie Puszczy Białowieskiej do katastrofy przyrodniczej”. I tu mała sugestia co dla niektórych - A może komuś z przeciwników utworzenia i utrzymania BPN taką tablice pamiątkową ufundować? – co tylko Lorety, Szafery czyj jakieś tam szwabskie Conwentze panoszyć się będą w pamięci potomnych!!!!
tomek niechoda
Super pomysł! pomnik lidera obrony Puszczy Białowieskiej przed ekologami! Przepraszam - "pseudoekologami", bo ekologami są ci co chcą Puszczę przed ochroniarzami bronić :)))) Zaprawdę powiadam wam, że kto taki pomnik postawi przejdzie do historii i to nie tylko białowieskiej ale i światowej!
UsuńNie pozostaje nic innego jak tylko kontynuować politykę tak wybitnych postaci jak Paczoski czy Karpiński. Jak widać od początku leśnicy demonizowali kornika, który był pretekstem do pozyskania świerków.
OdpowiedzUsuńOchrona przyrody zawsze rodziła się w bólach, teraz też, ale powoli coraz więcej ludzi rozumie, że pora zmienić dawne przyzwyczajenia. Niedawno pisano tutaj na blogu o rykowisku dla jeleni a dzisiaj czytam już o tym w gazecie z południowego wschodu kraju:
OdpowiedzUsuńhttp://supernowosci24.pl/jelenie-rycza-mysliwi-strzelaja/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=jelenie-rycza-mysliwi-strzelaja