Niedaleko zachodniej granicy Białowieskiego Parku Narodowego, podczas badań terenowych Adam Bohdan natknął się na niecodzienny widok wielkiego dębu (obw. 470 cm, wys 34 m), z oderwanym konarem, który pociągnął za sobą 16 metrowy kawał drewna, łyka i kory, tworząc łuk nad ziemią obok dębu... Oto nadesłane, jeszcze dwa zdjęcia:
Widać AB nie zna jednak Puszczy, skoro takie cos go dziwi. W wielu miejscach można zobaczyć podobne obrazki - poza BPN - i to na różnych gatunkach drzew.
OdpowiedzUsuńAndrzej Antczak
Panie Andrzeju, AB zna jednak całkiem dobrze Puszczę :), podobnie jak Tomek Niechoda, bo obaj przechodzili ją wszerz i wzdłuż. A odłupana 16-metrowa część pnia dębu jest naprawdę rzadkością. Nawiasem mówiąc w poście nie ma mowy, że to na terenie BPN. Wręcz przeciwnie, ten dąb rośnie w części gospodarczej Puszczy, w oddziale 188 C, choć niedaleko na zachód od granicy Parku. Chętnie umieszczę na blogu podobne zjawiska także z części gospodarczej i w ogóle wszelkie foty pokazujące piękno Puszczy, bo przecież, w mozaice różnych form użytkowania, mamy tam wiele wspaniałych fragmentów przyrody, niewiele różniącej się od Parku. Zachęcam do przysyłania zdjęć! Ja sam niewiele odwiedzam część gospodarczą, głównie z powodu myślistwa i przykrości na widok wpływu człowieka na procesy naturalne...
UsuńRozmawiałam ze znajomą z Hajnówki o Puszczy i ona narzekała, że ta puszcza tak ginie bo ile razy jedzie do Białowiezy to jej się przykro robi widząc pocięte drzewa wokół drogi. Kiedy ją spytałam, czy była gdzieś w Puszczy, czy widziała park narodowy odpowiedziała szczerze, że nie. Nigdy nie była w parku narodowym, w ogóle przez całe życie nie chodziła po Puszczy Białowieskiej tylko na grzyby i to na północy gdzie mieszka babcia, koło Olchówki. Jak tacy ludzie mogą się wypowiadać o tym co się dzieje w Puszczy?
OdpowiedzUsuń..Jak tacy ludzie mogą się wypowiadać o tym co się dzieje w Puszczy?...
UsuńPodobną wartość merytoryczną mają wypowiedzi Santy, że kornik je dęby, albo choroby, korniki i robaki z gnijących drzew przechodzą na drzewa żyjące i je zabijają.
Kto ma choć odrobinę pojęcia o leśnictwie wie, że posusz jałowy nie jest zasiedlony przez kornika.
Pomimo tego spece z santy wygłaszają takie opinie w mediach, sejmie i na salonach Lasów Państwowych, które traktują ich jako poważną organizację.
"W wielu miejscach można zobaczyć podobne obrazki - poza BPN - i to na różnych gatunkach drzew."
OdpowiedzUsuńProszę o wskazanie paru innych miejsc z takimi odłupanymi kilkunastometrowymi fragmentami pnia na różnych gatunkach drzew. To bardzo ciekawe.
NS
Panie Andrzeju, czekamy na podobne obrazki!
OdpowiedzUsuńCzyżby były one jedynie w Pańskiej wyobraźni?
Oj tam, oj tam .
OdpowiedzUsuńŚmieszne te dyskusje . Co kto widział i gdzie był. :)
Urzekła mnie Twoja historia.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, po co A. Bohdanowi przepustka do BPN? Czym się ten Pan tam zajmuje? Depcze Puszczę i szuka wrażeń? Jeżeli prowadzi badania, to jakie są ich efekty i w jaki sposob bezpośrednio przyczycnią się do wzbogacenia wiedzy o ekosystemie?
OdpowiedzUsuńAdam Bohdan jest członkiem Rady Naukowej BPN z ramienia ekologicznej organizacji pozarządowej, poza tym jest biologiem i prowadzi wiele badań, których wyniki są przekazywane m.in. do RDOŚ. Jeśli cię interesuje jego praca to proszę, przedstaw się, podaj swojego maila lub telefon a ja pomogę się Wam skontaktować, bo tak anonimowo to twoje pytanie brzmi jak wyraz jakichś frustracji. Może napisz donos anonimowo do dyrektora BPN z tym pytaniem? :)
Usuń