Strony

22 czerwca 2013

Quo vadis Platformo?

Puszcza Białowieska z kanu Adama Wajraka - gdzie zwierzęta już się mniej boją...
(kierunek rozwoju regionu?)

Wczoraj i dzisiaj odbyły się dwa spotkania Platformy dialogu i współpracy dla rejonu Puszczy Białowieskiej.  Grupka osób bezpośrednio zaangażowanych poświęca temu projektowi sporo czasu. Starosta nie opuszcza żadnego spotkania. Rusza strona internetowa. To może być projekt unikalny w skali kraju. Wczoraj spotkanie otwarte, dzisiaj spotkanie Rady Platformy. Oba spotkania nie cieszyły się jednak dużym zainteresowaniem. O wczorajszym kolega napisał:
"Niedawno wróciłem ze spotkania Platformy. Frekwencja żałosna – niecałe 30 osób,  z czego większość była, bo musiała – urzędnicy starostwa, firma prowadząca spotkanie, leśnicy. Po przedstawieniu wyników ankiety zapadła cisza i poczułem się jak na planie Rejsu. W końcu ktoś zabrał głos i przez pół spotkania zastanawiano się nad przyczynami niskiej frekwencji i tym, jak zachęcić ludzi do udziału w kolejnych spotkaniach. Ja postawiłem na bigos, leśnicy na wódkę i ognisko. Burmistrz powiedział, że niska frekwencja wynika z mało konkretnych rezultatów projektu, a takim rezultatem mogłoby być opracowanie przedstawiające co straci miejscowa ludność po poszerzeniu parku.
Przedstawiciel Białowieży - pan Żejmo - powiedział, że powodem niskiej frekwencji jest konfliktowy tytuł projektu. Bardzo konfliktowe są konkretnie dwa słowa: "Platforma" (bo się źle kojarzy) i "zrównoważony rozwój". Wspomniał też coś o pseudoekologach. Starosta stwierdził, że ostatecznie projekt można realizować bez uczestników spotkań..."
Po takim mailu pojechałem do Hotelu Białowieskiego – gdzie dzisiaj było spotkanie Rady – z mieszanymi uczuciami i wieloma pytaniami. Dlaczego było niewiele osób? Może dlatego, że piątek wieczór to nie jest pora ściągająca ludzi na spotkanie na temat mało ich interesujący?  Wszak konflikt jaki toczy się w regionie jest bardzo prosty do opisania: chodzi o pozyskiwanie dużo większej ilości drewna i o tani dostęp do tego drewna. A ze spotkania Platformy nic dla osiągnięcia tego celu nie wyniknie. Nadleśnictwa wspierające po cichu organizację „Santa” – znaną z pikiet w rezerwacie i koalicji z PiSem i radiem z Torunia oraz białoruską telewizją ONT – i samorządowcy powiązani z przemysłem drzewnym szukają teraz sposobu, żeby zmienić Plan Urządzenia Lasu i zwiększyć pozyskanie drewna, bo koszty transportu wzrosły i sprowadzanie z daleka się nie opłaca. A w tle jest jeszcze protest przeciw naszej inicjatywie zmiany ustawy o ochronie przyrody, bo zagraża ona powiększeniem parku narodowego. Ochrona pociąga za sobą regulacje, podobnie jak miejscowe plany, a każdy przepis może zagrozić czyimś interesom. Wolimy więc tak jak jest. Rzecz w tym, że my – środowiska ochroniarskie – też akceptujemy tak jak jest. Projekt Platformy rodził się w innych okolicznościach – kiedy pozyskanie drewna było dużo wyższe a minister zamierzał powiększyć obszar parku narodowego, schodząc pod koniec negocjacji z gminami do symbolicznej powierzchni istniejących rezerwatów, dając w zamian miliony dotacji. Jednak gminy powiedziały NIE.  Przepadły pieniądze gminom, park nie został powiększony ale kolejny minister, widząc jałowość propozycji, ograniczył pozyskanie w lasach państwowych do poziomu zbliżonego do gospodarowania w parku narodowym. To nie z powodu jakichś grupek - Polska jest w UE i Puszcza jest dobrem ponadlokalnym. Platforma dialogu – za którą optowałem, uważając że brakuje otwartych, nie manipulowanych rozmów – miała towarzyszyć dyskusjom o powiększeniu parku. Teraz jest echem dawnych planów, oderwana od intencji. Jest po prostu szansą na skorzystanie z pieniędzy z jakimś pożytkiem dla Puszczy i regionu.
Dzisiejsze spotkanie zaczęło się od konstatacji, że jest nas bardzo mało. Na 25 członków Rady  zjawiło się 9 osób. Ktoś jeszcze doszedł i w porywach było kilka osób więcej (z organizacji pozarządowych były dwie osoby), lecz szybko wyszli. Nic dziwnego – sobota, piękna pogoda.. Trochę rozgrzało nas poruszenie problemu martwego drewna. Chcąc załagodzić główny konflikt zasugerowano wystąpienie do ministra o zwiększenie cięć („byłoby to coś konkretnego a nie tylko gadanie”) lub przynajmniej przeznaczenie martwego drewna dla ludności. Przedstawiciel Nadleśnictwa Białowieża słusznie zauważył, że nie chodzi o martwe drewno w rezerwacie – to jest tylko pretekst do pokazywania co się nie podoba.  Usłyszeliśmy, że "specjaliści naukowcy" wykonali  Plan Urządzenia Lasu z pozyskaniem ponad 100 tys m3 ale minister pod naciskiem jakiejś grupki to zmienił.  Na moją uwagę, że nie jesteśmy grupą reprezentatywną i profesjonalną do oceniania tych zagadnień, bo nie ma wśród nas przyrodników, są tylko leśnicy – przedstawiciel RDLP mocno podkreślił, że każdy leśnik jest przyrodnikiem.  Usłyszeliśmy też, że w porównaniu z Europą jesteśmy zacofani w naszym konserwatorskim podejściu! (tu by należało przytoczyć dane z UE na temat martwego drewna oraz powierzchni obszarów chronionych gdzie jesteśmy na końcu UE, ale o tym było już na blogu).
Skąd tak słaby udział w projekcie? Kolega mi mówi: „My walczymy w tym kryzysie o przetrwanie a nie myślimy o jeżdżeniu na jakieś nasiadówy. Jak mam wolne to idę z córką do lasu!”. Zastanawiam się czy można jeszcze dzisiaj zachęcić ludzi do udziału w Platformie? Może powinna być tylko internetowa? Jak można budować społeczeństwo obywatelskie a nie „plemienne”? , dlaczego w tej Radzie jest taka nadreprezentacja interesów LP skoro to jedna korporacja, choć faktycznie najbardziej wpływowa? Jakie motywacje utrzymują (coraz słabiej) członków Rady przy projekcie? Starostwo – wiadomo, to ich projekt (pan starosta naprawdę stara się budować porozumienie, a do tego wzbudził dodatkowo moją sympatię mówiąc, że jest w PZŁ ale nie poluje); gminy – chyba tylko opór wobec dążeń ochroniarskich zmiany ustawy o ochronie przyrody i obecnej ochrony (członkowie Rady brali udział w nielegalnej akcji „Santy” w rezerwacie Szafera). Pozostałe podmioty może mają jakieś własne interesy, motywacje, może szansa na jakieś zlecenie, może powiązania z innymi uczestnikami projektu.. Organizacje pozarządowe? Ledwo reprezentowane! bo i cel i interes niejasny. Może poznawanie opinii, które przecież i tak są znane. NGO nie chcą zmian. Chcą zmienić ustawę o OP niezgodną z Konstytucją i prawem europejskim (opinia ClientEarth). Może więc ngo-sy powinny zostawić Platformę tej zdecydowanej większości o proleśnej (LP) orientacji i uczestniczyć tylko wtedy, kiedy zostaną zaproszone, w związku z konkretnym problemem czy zadaniem?  A może w ogóle nie są potrzebne?  A w ogóle „to jest dialog między kim a kim” – zapytał mnie dzisiaj sąsiad. I nie umiałem odpowiedzieć.



18 komentarzy:

  1. SANTA wie co robi. Zarzuca się jeż członkom "kolaborację" z PiS. A jestem ciekaw kto wygra następne wybory? Organizację ochroniarskie zagarniają sobie miano "jedynych sprawiedliwych", jednakże poszerzenie parku "nic" dosłownie "nic" nie wniesie dla rozwoju gmin puszczańskich.Zwykły zjadacz chleba nie otrzyma nic w zamian. PRAWDA? Bez rozwoju inwestycji tworzących nowe miejsca pracy niestety nie uda się nic w tej materii zmienić. Gdyby Platforma (ta o której Pan tu piszę) przedstawiła jakiś program zakładający utworzenie stref inwestycyjnych, w których można by było wybudować zakłady (np przetwórstwa), to może. Proszę przekonać mnie do tego że poszerzenie obszarów chronionych coś pożytecznego przyniesie, jednakże argumenty typu " Puszcz Białowieska to dobro ponadnarodowe" to moim zdaniem dyrdymały. Z tak zwanego "dobra narodowego" korzystają jednostki np. Pan, Pan Wajrak i kilku hotelarzy z Białowieży (połowa z nich nie jest pewnie stąd). Proszę też nie mówić że ochrona przyrody to wielka szansa na nowe miejsca pracy bo niejeden zakład (nie tylko stolarski) daje więcej miejsc pracy niż jakaś tam kwatera agroturystyczna. Wiem co pisze bo prowadzę taką w okolicach Narwi.A o to tu chodzi, aby ludzie mieli pracę. Ograniczenia rozwoju które spowodowały i spowodują normy prawne zawarte w aktach prawnych ustaw pro środowiskowych budzą niepokój ludności. Dyskusje w ramach Platformy mają coś wnieść? Przecież sam Pan tu napisał że " Wolimy więc tak jak jest. Rzecz w tym, że my – środowiska ochroniarskie – też akceptujemy tak jak jest". Powyższy komentarz ze względu że jest nieprzychylny zapewne zostanie usunięty, ale tak to jest jak się uważa " Ja i tak wiem lepiej"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wiemy lepiej. Są różne doświadczenia ludzi i różne oczekiwania. Moim zdaniem platforma powinna pozwolić na ich wyrażenie. Być może dostarczyć argumentów dla polityki zmierzającej do poprawy życia ludziom. To nie znaczy, że się wyrzekam swoich poglądów. Uważam, że park narodowy w całej Puszczy byłby najlepszy - i dla przyrody i dla ludzi. Zgadzam się, że ktoś może mieć inne zdanie. Wyrażanie poglądu o niczym nie decyduje. Jestem jednak przekonany, że podstawą rozwoju jakiegokolwiek regionu jest planowanie. A planowanie musi uwzględniać uwarunkowania. A Puszcza i ochrona przyrody jest czymś co ten region ma jako dar nieba! Tu jest jedyne w Polsce dziedzictwo ludzkości! A co do kwatery - w Białowieży buduje się kolejny hotel, ma być odbudowany jeszcze jeden.. Mamy tu złote jajo tylko trzeba z tego korzystać. Dzisiaj Puszcza jest dobrze chroniona, ale objęcie jej parkiem dałoby więcej korzyści. Dyrektor parku powiedział dzisiaj podczas zebrania: Teraz wycinane drewno trafia także poza region, gdyby był,park narodowy nic by nie stało na przeszkodzie, żeby całe trafiało na rynek lokalny. Może tak, może inaczej - mamy piękny przyrodniczo i kulturowo region i trzeba zrobić wszystko, żeby tego nie zmarnować.

      Usuń
    2. "Dyrektor parku powiedział dzisiaj podczas zebrania: Teraz wycinane drewno trafia także poza region, gdyby był,park narodowy nic by nie stało na przeszkodzie, żeby całe trafiało na rynek lokalny."

      Teraz także nic nie stoi na przeszkodzie, a jednak tak się nie dzieje... Argument dyrektora BPN - całkowicie nie trafiony.

      Usuń
    3. To dokąd trafia obecnie drewno z BPN? Prosimy o oświecenie!

      Usuń
    4. Dziękuję za zamieszczenie mego komentarza. Panie Januszu proszę o rozszerzenie zdania "Uważam, że park narodowy w całej Puszczy byłby najlepszy - i dla przyrody i dla ludzi". Proszę o argumenty odnoszące się do stwierdzenia że rozszerzenie parku byłoby najlepszym rozwiązaniem dla ludzi. Co dobrego dla okolicznych mieszkańców da poszerzenie parku? Jestem "blisko związany" z tą tematyką i nie mogę znaleźć argumentów pro społecznych tym bardziej ekonomicznych uwierzytelniających doktrynę środowisk ekologicznych za właściwą. Rozszerzenie parku o lasy nomen omen "gospodarcze" pozwoli zawłaszczyć politykę rozwoju obszarów Puszczy Białowieskiej sugerowaną przez środowiska ekologiczne jako jedynie słuszną. Zapomina się o ludziach tu żyjących, którzy przyczynili się pośredni czy bezpośrednio (nie mam na myśli leśników) do zachowania puszczy w obecnym stanie. Argument że rozszerzenie parku zwiększy liczbę osób odwiedzających te tereny moim zdaniem jest niedorzeczny ze względu na to że zwykły turysta tak naprawę nie wie gdzie Puszcza Białowieska się kończy a gdzie zaczyna. Wiem co piszę ponieważ z niejednym turystą na ten temat. dyskutowałem i ich wiedza ogranicza się do wiedzy "Żubr, Żubrówka"
      Pozdrawiam

      Usuń
    5. >dokąd trafia obecnie drewno z BPN? Prosimy o oświecenie!<
      W poprzednim poscie są zamieszczone tabele ile drewna trafia lokalnie a ile poza region

      Usuń
    6. Co dobrego dla przyrody i ludzi dałoby rozszerzenie Parku? - najkrócej: od ochrony Puszczy takiej jak obecnie raczej nie ma odwrotu, bo takie są oczekiwania ponadlokalne i europejskie. A dla jakiegoś cennego obszaru lepiej mieć jednego zarządcę i jeden projekt przestrzenny z funkcjami, do którego by się dopasowało obsługę. Ponadto park narodowy to jedna z lepszych marek na świecie z tendencją do zwyżkowania, bo dzikiej przyrody jest coraz mniej. Dzisiaj turyści jadą głównie do Białowieży, ale gdyby Białowieski Park zaczynał się przy Hajnówce i pomyślano by o atrakcjach mógłby zatrzymać turystów, zwiększyć obroty w usługach i sklepach, służyć też jako baza edukacyjna dla uczniów i studentów. A może zamiejscowy wydział w Hajnówce stałby się bardzo atrakcyjną ofertą dla studentów także z zagranicy? Ludzie tutaj żyjący mogą zyskać tylko przy zmianie status quo regionu. Chociaż mogę sobie wyobrazić, że i park zwierząt i uczelnię i wiele innych pomysłów można zawalić :(

      Usuń
    7. Ale Hajnówka chyba już teraz nie lubi turystów, a na pewno pani z informacji turystycznej nie widzi w nich nic godnego uwagi- ostatnio znajomi taką historię mi stamtąd przywieźli: wstąpili, aby zasięgnąc informacji. Pani akurat rozmawiała przez telefon, więc najpierw zaczęli przeglądać przewodniki, mapy, ulotki, pamiątki- ten punkt jest przecież całkiem nieźle zaopatrzony. Obejrzeli to, co chcieli i stanęli przy biurku, żeby dopytać o szczegóły. Pani dalej na telefonie, słychać było, że dobrze jej się rozmawiało z kimś znajomym. Pan z kantoru bardziej poczuł się do obowiązku i zagadnął panią zza biurka, że tu ludzie czekają. A ona mu na to: Proszę pana, przecież to turyści!!!...
      I tak się zastanawiam, czy chodziło o to, że tyle ich przyjeżdża do Hajnówki, że można ich olewać, czy też prawie ich nie ma i...wcale nie są nikomu do szczęścia potrzebni...

      Usuń
  2. Gratuluję zachwytu nad osobą Starosty! Póki ten człowiek będzie Starostą - żadna jego inicjatywa nie uzyska poparcia mieszkańców powiatu. Przeszłość tego pana - niestety - działa na jego niekorzyść. Ludzie mu nie ufają i to się nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że to ludzie wybierają samorządy. A poza tym mnie uczono, żeby nie oceniać ludzi tylko działania. Jestem z zupełnie innej historii ale cieszę się kiedy spotykam się z kimś na drodze do zrobienia czegoś dobrego dla ogółu. Proszę nie suponować "zachwytu". Przeszłość to trudny i bardzo złożony temat. Tutaj nie podejmuję się oceniania tego. Tutaj piszę o tym co możemy zrobić dla Puszczy i regionu.

      Usuń
    2. Ważne jest nie tylko CO się robi, ale także Z KIM się to robi. A poza tym - przeszłość ma znaczenie, a w tym konkretnym przypadku chodzi o decyzje, jakie człowiek sam podejmuje i których konsekwencje musi potem ponosić - często aż do śmierci.
      I jeszcze mała uwaga: starosty nie wybierają mieszkańcy, ale radni powiatu.

      Usuń
    3. Ale skoro pomysłami starosty na zrobienie czegoś dobrego jest wyciągnięcie z Puszczy martwego drewna i uruchomienie kolejki do Białowieży,
      to działania tego Pana nie zapowiadają się ciekawie.

      Usuń
  3. Tak to jest jak się chce robić projekt, ale nie bardzo się wie na czym on ma polegać.

    Rozumiem tych, którzy mówili, że mają już dość takich spotkań i pustego gadania z którego nic nie wynika.

    Jedynym pozytywnym aspektem projektu jest zatrudnienie kilku osób do jego realizacji (mam nadzieję, że miejscowych).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bigos i darmowy transport (nie mówiąc o wódce) z pewnością zwiększyłyby frekwencję. Bigos był punktem kulminacyjnym u Wasiluka, który miał dużo więcej osób na pikiecie

    OdpowiedzUsuń
  5. Też byłam na piątkowym spotkaniu. Z niego najistotniejsze były dwie wypowiedzi pani socjolog: mamy nie zajmować się tym co od nas nie zależy (czyli uwarunkowaniami zewnętrznymi - że minister, że Unia...) tylko tym, na co wpływ mamy. Oraz że mamy nie siedzieć wciąż w przeszłości (a bo Hajnówka wyrosła na przemyśle drzewnym, a bo myśmy w nadleśnictwie tyle kiedyś zatrudniali...), tylko patrzeć na punkt w którym się znajdujemy i z tego punktu zacząć budować przyszłość.
    Ciekawe, ile osób zrozumiało te słowa...
    Ja bym ją jako moderatora tej Platformy bym widziała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro było mało ludzi to na następne spotkanie pewnie przywiezie się tłum autobusami i będzie jak zawsze. Jeżeli otwarte zebrania mają być dyskusją a nie wiecem to nie powinno się na nie nikogo zwoływać czy zwozić tylko zwrócić się do różnych środowisk, żeby wytypowały swoich przedstawicieli. RÓŻNYCH środowisk a nie tylko drzewnych i leśnych w wieku 50+.

    OdpowiedzUsuń
  7. czy w sobotę był przedstawiciel ministerstwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie było nikogo z ministerstwa ani z RDOŚ
      I tak wyglądają "mądre" procedury w realizacji.. :(

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.