Pisaliśmy przed miesiącem o odkryciu przez dr Nurię Selvę śladów nielegalnego polowania
w rezerwacie przyrody i o tym, że złożyła ona zeznanie na policji informując o
złamaniu Ustawy o ochronie przyrody, która zabrania polowania w rezerwatach. Tymczasem Nuria Selva otrzymała przed
kilkoma dniami pismo z prokuratury w Hajnówce informujące o odmowie wszczęcia
dochodzenia, w oparciu o przepisy dotyczące prawa łowieckiego, które nie zajmuje się rezerwatami przyrody! Trudno zrozumieć
tę sytuację, która przypomina powiedzenie „dziad o gruszce, baba o pietruszce”.
Pamiętam jak kilkanaście miesięcy temu młody człowiek, który obserwował ptaki, musiał potem ''ganiać ''po sądach, bo ponoć płoszył biedne ptaszki.
OdpowiedzUsuńJak zabito sarnę i to w dziwnych okolicznościach na terenie rezerwatu przyrody [!]nikomu za to włos ze łba nie spadł.
Reasumując tym ze strzelbami wszystko wolno, zaś miłośnikowi przyrody jeśli łaskawie się zezwoli... A co z tymi, co strzelają z procy ?
Skąd wiesz czy prokurator nie jest z tego samego koła łowieckiego, a może to i on sam polował w tym rezerwacie? Trudno nie mieć takich podejrzeń kiedy uzasadnienie odmowy ma wszelkie cechy zmanipulowania tematu.
UsuńProkuratura Rejonowa w Hajnówce - i wszystko jasne!
OdpowiedzUsuńMożna jednak złożyć zażalenie do sądu na postanowienie Prokuratora.
Kilka lat temu, kiedy policyjnym "szefem" w Narwi był pan z non stop czerwonymi policzkami i nosem można było strzelać wszystko.
OdpowiedzUsuńTeraz jestem sam za ochroną przyrody, chociaż moja cała rodzina od strony ojca była jednymi z najlepszych kłusowników w PB.
Bez inicjałów.
Nie wiem jakim cudem ale jakoś przewidziałem zakończenie tej sprawy bez odkrycia sprawcy. Mój wpis z 1.01.2013 "Mam dziwne wrażenie że policja z Hajnówki jest powiązana ze strzelającymi w tym przypadku. I sprawa zostanie jak zwykle zamieciona pod dywan." tylko nie przewidziałem że sprawa sięga aż prokuratury. Życzę aby w końcu ktoś sfotografował tych morderców na gorącym. Pozdrawiam wszystkich miłośników przyrody.
OdpowiedzUsuńNie ma wyjścia, trzeba skarżyć tą decyzję.
OdpowiedzUsuńSzansa w tym, że właściwej oceny sytuacji dokona ktoś spoza lokalnego układu.
A kto ma skarżyć Nadleśnictwo?
UsuńMyślę, że organizacja pro-ekologiczna (PnRWI, WWF itp.), która w swym statucie ma zabieganie o ochronę przyrody, jako dobra wspólnego. W końcu teren, gdzie opisana sytuacja miała miejsce, należy do Skarbu Państwa (czyli jest dobrem wspólnym WSZYSTKICH obywateli RP), choć zarządzany jest przez nadleśnictwo.
UsuńProkuratura woli sie zajmowac zlodziejami niz fanaberiami.
OdpowiedzUsuńDobrze ze P. Prezes odkryl ten uklad.
"Fanaberiami"?! A, to ciekawe!
UsuńJak pijaczek skłusuje bażanta, to jest kradzież. Kiedy myśliwy strzela w rezerwacie i zabiera stamtąd zwierzynę, to już dla niektórych ów czyn będzie "fanaberią".
UsuńJak ten rezerwatowy mysliwy sie nazywa ?
OdpowiedzUsuńCzytam raz, drugi, trzeci i w głowie mi się to nie mieści. Nic już nie rozumiem. To w takim razie po co w ogóle te rezerwaty? Mam nadzieję, że sprawa tak się nie skończy. To jest skandal.
OdpowiedzUsuń