Widok na Dolinę Narewki z nowo wybudowanej wieży obserwacyjnej przy drodze do Pogorzelec
Minister
Środowiska zatwierdził plany urządzenia lasu dla nadleśnictw: Białowieża,
Browsk i Hajnówka. – To strategiczny
dokument dla wieloletniej ochrony Puszczy Białowieskiej na terenie
zarządzanym przez Lasy Państwowe, który gwarantuje wzmocnienie ochrony tego
unikalnego terenu – podkreśla Janusz Zaleski, Główny Konserwator
Przyrody. Plany będą obowiązywały w latach 2012 – 2021. Na ich podstawie przez kolejne 10 lat Lasy
Państwowe będą realizować wszelkie działania na terenie Puszczy Białowieskiej.
Zgodnie z decyzją ministra środowiska, plany te potwierdzają, że pozyskanie
drewna zostanie utrzymane na zmniejszonym, minimalnym poziomie 47 tys. m³ na
rok. Dodatkowo, pod pełną ochroną pozostają wszystkie drzewa, których wiek przekracza
100 lat.
Z planami można zapoznać się w Regionalnej
Dyrekcji Lasów Państwowy w Białymstoku
_______________
Zadzwonił Adam Wajrak ze smutną wiadomością, że dzisiaj rano przeszedł do krainy wiecznych łowów jeden z najbardziej rozpoznawalnych mieszkańców Puszczy Leszek Szumarski ("Bocian", "Człowiek Lasu") . Wypowiadał się wielokrotnie do telewizji stając w obronie Puszczy, występował w wielu filmach (m.in. paradokumentalnym Reality Shock). Tutaj jego ostatnia rola w dokumencie "Pamięć domu" 2012.
A co z wiekowymi świerkami z kornikiem.
OdpowiedzUsuńJesli będą nareszcie chronione, to już cos.
Dobrze, że minister podpisał plan. Teraz może zacznie się rozmawiać o regionie a nie tylko wiecznie protestować. Widok z wieży piękny, ale co robi ta kupa wyciętych brzózek? To nie lepiej było dać ludziom do palenia, bo nie wygląda to zbyt ładnie w krajobrazie.
OdpowiedzUsuńBocianie, powodzenia w Wiecznej Puszczy. Szepnij tam czasem za nas na Górze dobre słowo.
OdpowiedzUsuńartykuł Jakuba na temat pulu:
OdpowiedzUsuńhttp://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35241,12698729,Puszcza_Bialowieska_urzedowo_chroniona__Sukces_przyrodnikow.html
Dla osób, które nie śledziły wpisów nt PULu wcześniej, kiedy minister podjął już decyzję ale formalnie nie była zrealizowana w Planie warto przypomnieć, że to bezprecedensowy krok w ochronie przyrody Puszczy. Największy od czasu I wojny światowej i utworzenia Rezerwatu.
OdpowiedzUsuńyes, yes, yes !!!
OdpowiedzUsuńA na stronach nadleśnictw i RDLP zero informacji na ten temat. Czyżby ważniejsze od nowego PULU dla Puszczy były wieści o zawodach dla dzieci i potrawach z grzybów?
Bojkot decyzji ministra?
Czy leśnicy się nie cieszą, że Puszcza będzie w końcu należycie chroniona w oparciu o klarowne przepisy prawa?
Co na to Pan Antczak? Prosimy o komentarz!
Też zauważyłem, że RDLP nie znosi Puszczy i nie znajdzie sie tam żadnych informacji na temat PULU. Czytałem, że chcą umierać w sposób naturalny!
OdpowiedzUsuńCzekamy na uprawomocnienie się decyzji, czyli wejście jej w życie. A potem decyzję LP, w tym Puszczańskie Nadleśnictwa, ją zrealizują. I tyle w tym temacie.
OdpowiedzUsuńAndrzej Antczak
Łoł! Strasznie krótka ta informacja, jak na p. Antczaka. Cichutko i skromniutko. Chyba wrócę do wcześniejszego tematu, w którym ów Pan rozpisał się, że ho, ho! A, co, poczytam sobie raz jeszcze!
UsuńPan Antczak pisze czy nadl. zrealizują PUL podpisany przez ministra? To kto jest tu decydentem, minister czy LP?
UsuńDzień dobry, chciałbym poprosić Państwa o informację, skąd wzięła się wartość 48,5 tys. m3 jako przyszły limit pozyskania drewna w Puszczy Białowieskiej?
OdpowiedzUsuńZostał wskazany przez zespół naukowców i fachowców działający przy kancelarii ŚP Lecha Kaczyńskiego. Jeśli się nie mylę w zespole byli min Kapuściński i Tomaszewski z LP.
OdpowiedzUsuńW zespole o którym mowa nie było wymienionych panów, byli natomiast m.in. pp. Zaleski i Rykowski. Jeśli chodzi o wielkość pozyskania niezbędną dla rynku lokalnegoto warto przypomnieć takie dane:
Usuńw roku 2001 w materiałach projektu Dancee (z udziałem leśników i samorządowców)mowa jest o całkowitej konsumpcji na rynku lokalnym w wysokości 75 tys.m3, w analizie wykorzystania zasobów Puszczy wykonanej przez K.Antowskiego w oparciu o dane nadleśnictw czytamy, że na rynek lokalny sprzedawano w latach: 1998 - 79 tys m3; 1999 - 47; 2000 -47; 2001 - 43. W latach 2008 i 2009 średnia sprzedaż na rynek lokalny wynosiła 29 tys. m3.
W tym czasie wielu mieszkańców przeszło na inne źródła opału niż drewno. O dostępie do drewna opałowego ze strony: http;//bialowieza.mos.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi,6/dostep-do-drewna-opalowego,113.html
Panie Januszu, Pan, paląc drewnem we własnym domu może zapewne określić roczne jego zużycie do celów opałowych. Może ta informacja rzuci światło na powyższe liczby.
OdpowiedzUsuńOczywiście dobrze wiemy, że drewno opałowe to tylko ok. 10% całości pozyskania. W puszczy może być jeszcze mniej, bo tu się omija drzewa, które w warunkach innych lasów gospodarczych trafiają na stosy z opałem.
Pytam, bo chciałbym zweryfikować opinie, które zostały powtórzone w Rozmowach niedokończonych w RM, że ludzie nie mają czym palić w piecach.
Ja osobiście nigdy nie miałem problemów z kupnem drewna, choć pod koniec kupowałem po b. wysokich cenach, bo brzozę traktowaną chyba jako papierówka. Przy dobrze ocieplonym domu i nie przegrzewaniu (zdrowo jest mieszkać w temp. 18C a nie 23) starczało mi na zimę 3 mp. Ale od 5 lat przerzuciłem się na brykiet, czyli sprasowane odpady z drewna. Kiedyś nawet reklamowałem ten opał na blogu. Jest wydajny, nie droższy niż drewno wyższych klas niż gałęziówka, nie trzeba ciąć, rąbać i suszyć (dla ludzi starszych wygoda), kupowany latem ze zniżką, transport nie wychodzi drogo jeśli 2-3 osoby zamówią wspólnie, producent ustawia zapakowany kubik na palecie gdzie chce odbiorca.
UsuńPS. Bardzo dziękuję za odpowiedź na wcześniejsze pytanie. Niemniej nie potrafię wejść na stronę, do której link został zamieszczony przez Pana Janusza Korbela.
OdpowiedzUsuńfaktycznie, ja też nie, widocznie ten link już nie działa (korzystałem z zapisów sprzed roku). Wszystkie dane cyfrowe pochodzą z wymienionych w komentarzu opracowań, a zamiast liku do mos pozostaje raport Greenpeace, który się na to powoływał.
UsuńChciałbym zapytać czy w kwestii samego LKP PB i rozumowania leśników przy tworzeniu planów ochrony czy zagospodarowania lasu, na dzień dzisiejszy coś się zmieniło (w odniesieniu do nw.)?
OdpowiedzUsuńTreść komentarza dotyczącego filmu na YT "Tragedia Puszczy Białowieskiej":
"Program Ochrony Przyrody i Wartości Kulturowych w Leśnym Kompleksie Promocyjnym Puszcza Białowieska na lata 2002- 2011 udowadnia iż metodologia leśników zupełnie nie przystaje do tego z czym mają do czynienia w Puszczy:
2.1.8.2. Budowa pionowa drzewostanów
Analiza struktury pionowej drzewostanów LKP PB, na podstawie definicji podziału drzewostanów pod względem budowy pionowej zamieszczonej w obowiązującej Instrukcji urządzania lasu (MOŚZNiL, 1994), nie jest możliwa, gdyż prowadziła by ona do mylnych wniosków. W powyższej instrukcji nie funkcjonuje pojęcie drzewostanów wielopiętrowych, czyli wielowiekowych
i najczęściej wielogatunkowych drzewostanów o skomplikowanej
strukturze pionowej, w których nie można wyróżnić wyraźnych warstw roślinności drzewiastej, gdyż te warstwy przenikają się wzajemnie. W skali naszego kraju niewiele jest takich lasów, gdyż większość terenów na których mogłyby one występować zostało przeznaczone na cele nieleśne. W Puszczy Białowieskiej natomiast, większość drzewostanów starszych klas wieku rosnących na żyznych, prężnych siedliskach lasowych i łęgowych można zaliczyć do takich właśnie drzewostanów. Według obowiązującego obecnie podziału,
należałoby te lasy włączyć do drzewostanów jednopiętrowych, ponieważ nie występuje w nich więcej niż jedna wyraźnie wyodrębniona warstwa drzew Byłoby to oczywistym zniekształceniem obrazu piętrowości drzewostanów LKP PB."
I jeszcze a'propos drewna opałowego. Ktoś pisze nieprawdę. Albo Pan, który twierdzi, że wystarcza mu 3 mp na sezon, albo Mateusz Gutowski, cytując ostatnio: "47 tys. m3 rocznego pozyskania (...) daje zaopatrzenie na opał dla ok. 2000 gospodarstw domowych na terenie powiatu hajnowskiego – mówi Bogusław Łabędzki, radny miasta Hajnówka – oczywiście przy założeniu, że będzie to wyłącznie opał."
OdpowiedzUsuńPan daje 3 mp, radny Łabędzki 23,5 m3, czyli 33,5 mp. Kto ma racje? Ile drewna spala się w białowieskich piecach?
Pani Januszu - może nie badania, ale proponuję choćby sondę na Pańskim blogu.
Kiedy ja nie potrzebuję sondy, żeby wiedzieć ile spalałem drewna w czasie zimy! :).... znam też osobę, która spaliła 7 mp, mając większą kubaturę do ogrzania i mniej szczelne okna, straty przez strop.. ale 33mp to chyba do ogrzania pensjonatu! :)
UsuńPan nie potrzebuje, ale ja akurat nie mieszkam w Puszczy Białowieskiej i nie palę w piecu drewnem. Jasne, że drewno, którego ilość do wycięcia zredukował minister środowiska mogłoby być spalone w piecach lub przerobione na deski a teraz spożytkuje je przyroda - zgnije.
UsuńPowtarza mi się natomiast, że ludzie nie mają przez Pana i Pańskich przyjaciół czym palić w piecach. Na piecach się nie znam i chciałbym uczciwie ocenić argumenty.
Proszę zauważyć, w latach 2008-2009 kiedy pozyskanie było nie zredukowane, na rynek lokalny trafiało 29 tys.m3 więc nie mieszajmy do polityki sprzedaży drewna ekologów. Pisałem wcześniej, że od wielu lat korzystam z brykietu i każdy może. Nie brakuje tego opału i - szczególnie dla ludzi starszych - jest łatwiejszy w korzystaniu i tańszy niż np. gaz. Kiedy paliłem drewnem mnie starczały 3 mp, choć z pewnością średnia dla domu mieszkalnego była wyższa, moim zdaniem, po obserwacji znajomych, ok. 7 mp. Dzisiaj - tylko na mojej ulicy - znaczny procent przeszedł na jeszcze wygodniejsze ogrzewanie gazowe. Zapotrzebowanie na drewno opałowe musiało więc spaść. Pojawiają się też - dzięki preferencyjnym dotacjom - kolektory zmniejszające zapotrzebowanie na energię grzewczą. To, co ludzie powtarzają to stereotypy głoszone w różnych celach i nie mają wartości poza socjologiczno-psychologiczną ukazującą stereotypy myślenia właśnie. Nikt nie przeprowadził rzetelnej oceny aktualnie używanych czynników grzewczych i zapotrzebowania na nie. Wiemy tylko, że w 2008 i 2009 na lokalne potrzeby sprzedawano 29 tys m3 drewna.
UsuńWirtualny Podleśniczy: "zgnije" - to dla większości ludzi znaczy zmarnowanie. Tylko przyrodnicy wiedzą, że martwe drewno decyduje o bogactwie przyrodniczym lasu. A dlaczego ta Białowieża tak się rozwinęła? Bo sławna jest Puszcza z jej bogactwem przyrodniczym. Jeśli drzew się nie spali i nie przeznaczy na deski to macie tam z tego dużo więcej korzyści.
UsuńPanie Januszu, 3 mp oraz ile ton/palet brykietu. Przy praktyce mojej i wielu moich znajomych, także takich, którzy zainwestowali duże pieniądze w termomodernizację, to 3 mp jest zdecydowanie mało. Oczywiście 33 mp, to jest już bardzo dużo - jednak wszystko zależy od domu i czy np. w tej masie nie ma też drewna zużywanego w trzonie kuchennym, do grillowania i ognisk dla gości. Ognisko - to ok. 0,1 do nawet 0,3 mp (nie piszę o bardzo dużych i wielogodzinnych ogniskach).
OdpowiedzUsuńPanie Januszu, proszę o szczegóły.
Tylko 3 mp; wówczas brykietu nie używałem. Może Pan wierzyć lub nie, ale proszę wziąć pod uwagę wielkość domu, jego termoizolację (po b. dobrym zaizolowaniu stropu zaoszczędziłem ok 35%) i przede wszystkim temperaturę jaką utrzymywałem w mieszkaniu. Większość ludzi w Polsce żyje w przegrzanych mieszkaniach. Kto mieszkał np. w Holandii w zimie wie, że temperatura 18C jest tam powszechna. KIlka dni temu był u mnie francuzki fotografik i zauważył, że mam wreszcie normalną temperaturę, bo gdzie był wcześniej było za gorąco :). Ale ja nie traktuję swojego domu i preferencji co do grzania jako typowego dla Białowieży. natomiast co do szczegółów, to w ostatnich dwóch latach zużywałem przez zimę 3 m3 brykietu. Brykiet jest "dopasowany" więc używam tu m3 a nie przestrzennych. Muszę dodać, że łazienkę dogrzewam grzejnikiem elektrycznym (drogim)a w kuchni mam zachowany tradycyjny pion kuchenny, w którym co kilka dni palę pociętym tzw. chrustem z zabiegów pielęgnacyjnych w ogrodzie, uzyskując miłą temperaturę i mając ogień "pod blachą".. Zapotrzebowanie na drewno w większych kwaterach turystycznych i pensjonatach jest z pewnością wielokrotnie większe, ale też przynosi dochody z turystów.
UsuńOd wielu lat używam do ogrzewania domu (Wielkopolska) wyłącznie drewna i zapewniam, że 3mp nie da się ogrzać średniej wielkości domu (150m). Drewna potrzeba na poziomie 10-15mp. No chyba, że ma Pan nowy dom tzw. pasywny, który jak mogę wiem z moich podróży nie jest standardem w okolicach Puszczy Białowieskiej.
UsuńZresztą dalej Pan pisze, że używa również do ogrzewania prądu, dodatkowo chrustem (ile mp??)
Jeśli chodzi o brykiet to sprzedaje się go na tony, a tona nie jest równa m3 (podobnie jak m3 nie jest równy mp).
Temperatura 18stC w domu to może być w sypialni do spania.
Podsumowując 3mp na ogrzanie domu w sezonie to bajki dla grzecznych dzieci z miasta.
Cóż, same "mijanie się z prawdą" mojego anonimowego polemisty, dlatego proszę, kończymy ten temat. Wyjaśnię tylko dla zainteresowanych, że 150m to nie jest średniej wielkości dom drewniany w regionie Puszczy (mój, drewniany z 1956 r. ma 72m) a mowa była o tradycyjnym budownictwie regionu nie o nowych domach z innymi systemami grzewczymi, na temat "domu pasywnego" tutaj się nie rozpiszę, choć wielu może korzystać z "efektu pasywnego" także w tradycyjnej architekturze (taką rolę spełniają np. ganki). Brykiet można kupować w opakowaniach po 6 sztuk i tak się składa, że paleta brykietu, który ściśle do siebie przylega, zbliżona jet do 1m3.. Powodzenia w dalszym udowadnianiu, że anonim wie lepiej ile zużywam opału, ale już bez moich wyjaśnień. (110x75x100).
UsuńPanie Januszu, zakończenie Pańskiego wpisu (cytuję: "Powodzenia w dalszym udowadnianiu, że anonim wie lepiej ile zużywam opału, ale już bez moich wyjaśnień. (110x75x100)") delikatnie mówiąc jest niewłaściwe. Szkoda, myślałem jednak, że stać Pana na więcej.
UsuńMożna oczywiście przyjąć, że ten 1 m3 brykietu, to jest ok. 1 tony - czyli odpowiednik ok. 3 - 6 m3 drewna pociętego i połupanego, co odpowiada (w zależności od gatunku) od ok. 4 do ok. 10 mp drewna w wałkach. Czyli tyle Pan zużywa, a dokupuje w lesie - jak Pan pisze - 3 mp. Choć znając miary wozaków w Białowieży, sądzę, że jeśli to jest 1 fura (wóz), to są to ok. 3,5 m3, czyli ok. 5 mp. Tyle w kwestii precyzji. Dodatkowo pali Pan niezmierzoną ilością pozostałości (gałęzi) z sadu/ogrodu. Szkoda, że jako inżynier, urbanista, od początku nie był Pan precyzyjny. A do tego, to lekceważące innych zakończenie wpisu... Szkoda.
Widzę że to forum to angielski klub dżentelmenów.
OdpowiedzUsuńIgnoruje tych co nie posiadają karty członkowskiej. Ponowię temat:
Czy naprawdę w Instrukcji urządzania lasu nie istnieje pojęcie drzewostanu wielopiętrowego? Jak wobec tego można na jej podstawie tworzyć plany urządzania lasu dla nadleśnictw Puszczy czy Program Ochrony Przyrody dla LKP PB. Czy jest więcej takich ułomności narzędzi nowoczesnej gospodarki leśnej wobec "specyficznego białowieskiego lasu"
Może wypowie się ktoś obeznany w temacie?
Mieszkam w domu drewnianym ocieplonym wełną mineralną ok. 80 m2 i z doświadczenia wiem, że trzeba minimum 15 m3 na rok. Do tych -5st.C wystarcza mi świerk. Przy większych mrozach tylko brzoza. Zapas grabu trzymam na największe mrozy -30 i niżej.
OdpowiedzUsuńJak pomnożymy to np. przez 1000 (domów w Białowieży jest pewnie więcej i to większych od mojego)to wchodzi 15000m3 na ogrzanie Białowieży!
Wniosek - coraz więcej kominów kopci węglem.
3m3...posikać się można ze śmichu.
Kto tu z kogo robi idiotę?