Ta prośba o mądre gospodarowanie naszą Puszczą została dzisiaj przywieziona przez przyjaciół z Hajnówki. Zabrali ją sobie będąc w cerkwi, gdzie była wyłożona dla wiernych. Oprócz widocznych tu fotografii okładki i pierwszych dwu stron, w publikacji jest jeszcze strona z Kuriera Hajnowskiego z rozmowami z politykami regionalnymi o poszerzaniu parku narodowego oraz wystąpienie p. Anatola Filipczuka przeciw projektowi zmian w Ustawie o ochronie przyrody, z Sejmu sprzed miesiąca...
Wszystko prawda poza tym "Z dziada pradziada mieszkańcy Puszczy..."
OdpowiedzUsuńNo właśnie na tym problem polega, że nic z tego co tam napisano, prawdą nie jest. I żeby to wiedzieć, nie trzeba jakiś super poważnych naukowych opracowań czytać (chociaż warto chociaż trochę się podszkolić nim się głos na jakiś temat zabierze), wystarczy pójść do ścisłego. Ale to autorów owej ulotki, chociaż mają blisko, jak widać przerosło.
OdpowiedzUsuńJakoś bardzo wybiórczo autorzy tej ulotki potraktowali swoich dziadów i pradziadów. A gdzie inni "opiekunowie puszczy": pilarze, drwale (przez kilka ostatnich pokoleń puszcza była wycinana i to mocno), naganiacze, tartacznicy, kłusownicy, wozacy itd...??
OdpowiedzUsuńHmmm, pan Filipczuk protestuje przeciw powiększeniu parku, ale swoje ule chętnie by stawiał właśnie na terenie BPN, a nie tam, gdzie gospodarują nadleśnictwa. W swoim ubolewał nad ubywaniem barci w Puszczy, ale już słowa nie rzekł, że ocalały głównie te, które się znalazły w Rezerwacie Ścisłym BPN.
OdpowiedzUsuńW sumie ów starszy pan sam sobie przeczy albo nie rozumie o co walczy...
Oddawanie kału na terenie Puszczy Białowieskiej grozi rozprzestrzenianiem się obcej roślinności np. pomarańcze, mandarynki a może nawet brzoskwinie, jabłonie i grusze w lesie już widywałem :) to trzeba dopisać do ulotki i nie będzie trzeba tego naukowo wyjaśniać zrozumie to zwykły chłopo-robotnik "mieszkaniec puszczy". Reszta na ulotce to "prawda" nie poparta faktami, które powinno się wyjaśnić na owej ulotce.
OdpowiedzUsuń...a i zapomniano o karpiniarzach, bardzo ważni dla rozwoju Puszczy byli.
I po co mieszać religię z polityką? W cerkwi, kościele czy innej świątyni należy skupić się na wieczności, a nie zajmować się przyziemną doczesnością. Amen.
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem nikt tu niczego nie miesza. Te "prawdy" zapisane w ulotce należą do kategorii wiary, bo z prawdą obiektywną nie mają nic wspólnego. Dlatego rozpowszechniane są w miejscu, gdzie wiara jest ważniejsza od rozumu
UsuńA jak posuwają się prace nad poprawianiem PUL-u dla Puszczy?
OdpowiedzUsuńCo się dzieje z jesionem w puszczy? co drugi stoi uschnięty, to istny pogrom i fatalne wiadomości. jakie są perspektywy w tej kwestii?
OdpowiedzUsuńekologiczne perspektywy. ten gatunek rosnie na siedlisku podlegajacym ochronie z racji natura 2000. wylaczono je z zagospodarowania, wiec natura pokaze co zdziala.
UsuńPerspektywy sa takie ze najprawdopodobniej jesiona spotka w przeciagu jednej generacji los wiazu, ktory praktycznie zniknal w Europie.
OdpowiedzUsuńCzy jakies drzewa okaza wystarczajaca odpornosc - ?
Moze zastapia je odporniejssze hybrydy z amerykanskimi gatunkami jesionow ?
Czy to "natura" - nie wiadomo.
Poniżej opinia jednego z naukowców ws CO 2,
OdpowiedzUsuńktóry od kilkudziesięciu lat prowadzi badania w Puszczy :
Czy jest warto z czymś takim podejmować polemikę naukową?
Jeśli przyrost drewna jest dodatni to i sekwestracja Co2 musi być dodatni. Jeśli cała wyprodukowana w ekosystemie biomasa od "dawien dawna" pozostawałaby na miejscu, to teoretycznie możliwy jest stan równowagi, czyli tyle samo ile las będzie asymilował tyle będzie uwalniał. W przypadku PB nikt tego nie badał. Wszystko jednak wskazuje, że Puszcza (przynajmniej rezerwat ścisły) jeszcze ciągle regeneruje po dawnych zaburzeniach antropogenicznych.
Pożary, wygrabianie ściółki, wypas itp. obniżały przyrost biomasy oraz przyczyniały się do zmniejszania zawartości związków próchnicznych w glebie. Regeneracja ekosystemu polega więc na wypełnianiu przestrzeni biomasą (np. przekształcenie dąbrowy świetlistej w grąd czy boru lado w las mieszany oznacza znaczny przyrost zasobności drzewostanu) oraz na uzupełnianiu, wzbogacaniu poziomów próchnicznych w glebie. Czyli Puszczańskie lasy naturalne na pewno więcej asymilują niż uwalniają Co2.
Zręby, cięcia gniazdowe z przygotowaniem gleby na pewno przyczyniają się do przyśpieszenia procesów mineralizacji związków organicznych skumulowanych w glebie, stymulując emisję Co2. Jeśli idzie o lasy produkcyjne to wiele zależy od rodzaju produktu. Jeśli produkt jest długotrwały (meble, drewno konstrukcyjne), to zawarty w nim węgiel ma szansę zostać na długo zablokowany. Jeśli natomiast idzie do przemysłu chemicznego, lub na papier (produkt nietrwały), węgiel z takiego drewna szybko wróci do atmosfery.
Przede wszystkim jednak są to wszystko mało istotne dywagacje z punktu widzenia ochrony klimatu. Biorąc pod uwagę niewielki obszar lasu, z utylitarystycznego punktu widzenia, wycięcie w pień PB (lub jej spalenie itp.) nie miałoby zauważalnego wpływu na stężenie Co2 w atmosferze, na klimat...
Po za tym to bartnicy, osocznicy, rudnicy itp. dziady i pradziady, głupstwa (jak zwykle) piszą.
Warto poczytać publikacje Jacka Wolskiego po roku 2000, Jerzego Solona i Alicji Breymeyer (tej ostatnie zwłaszcza: "TEMPO DEKOMPOZYCJI ŚCIÓŁKI LEŚNEJ ZE SZCZEGÓLNYM UWZGLĘDNIENIEM FRAKCJI ZDREWNIAŁEJ" - zwłaszcza zdanie: "Doświadczenie w Białowieskim Parku Narodowym z rozkładem celulozy wskazuje, że rozkład frakcji zdrewniałej w miarę przesuwania się w głąb profilu glebowego przyspieszany jest wielokrotnie w porównaniu z powierzchnią ziemi (najbardziej, 5 razy w warstwie górnych 10 cm). Wskazuje też, że celuloza inkubowana w leżących pniach rozkłada się wyraźnie (2-3 razy) szybciej niż na powierzchni gleby".
UsuńReszta, a zwłaszcza fragment:"Zręby, cięcia gniazdowe z przygotowaniem gleby na pewno przyczyniają się do przyśpieszenia procesów mineralizacji związków organicznych skumulowanych w glebie, stymulując emisję Co2." proponuję ponownie przemyśleć.:)
A msze wykupili za mądre gospodarowanie Puszczą?
OdpowiedzUsuńA nikt nie pomyślał, że ten "straszny" CO2 to żarełko dla żyjących roślinek? Przecież wszystko, co żywe i zielone (czytaj: zawiera chlorofil) fotosyntetyzuje. A z czego? Ano z CO2 właśnie, no i z wody, do czego potrzebuje jedynie promyków słoneczka naszego kochanego.
OdpowiedzUsuńO tym wszystkim już w szkole podstawowej uczą. Czyżby co poniektórzy spali na lekcjach przyrody?...
Może i nie spali, ale czy poza wkuciem włącza się im myślenie? To jest chyba podstawa problemu.
OdpowiedzUsuńSkoro chłopi puszczańscy, bartnicy i inne dziady/pradziady zatroskani są emisją CO2 i zagrożeniem pożarowym to powinni ukrócić palenie gałęzi przez ZULi w miejscach pozyskania drewna w Puszczy.
OdpowiedzUsuńW rezerwatach palone jest też siano po żubrach:
http://puszcza-bialowieska.blogspot.com/2011/05/ognisko-w-rezerwacie.html
Nie wiedza o tym, czy ich zdaniem ZULe i leśnicy mają mandat do emisji CO2 i zadymiania Puszczy?
Panie Filipczuk, a co na taki dym pszczoła borówka?
Pracownicy Parku też palą siano w Puszczy - to co żubry nie zjadły. I robią to od dziesiątek lat.
OdpowiedzUsuńCytat z jednego z wpisów pod podanym adresem: "Jak się dowiedziałem - Antczak nic nie powie i niczego nie będzie owijał w bawełnę - bo nie ma takiego zwyczaju. A wszelkie insynuacje wskazują jedynie na poważną przypadłość autorów.
Niestety jakaś ofiara spaliła pozostałości z odchodami zwierząt, zwłaszcza żubrów. Czyli zrobiła dokładnie to samo co robi BPN w miejscach zimowego dokarmiania żubrów.
Czy ta ofiara mogła to wywieźć? Pewnie mogła."
Sadownicy od setek lat stosują zadymianie sadów jako zabezpieczenie przed przymrozkami.
W ogrodach albo kompostujemy, albo spalamy resztki organiczne. Tak już urządzony jest ten świat. ZULe mają do wyboru, albo opalać słupki i w ten sposób zabezpieczać je przed zbyt szybkim zgniciem, albo stosować środki chemiczne. Zimą robotnicy ZULa albo będą tachali do lasu butle gazowe by sobie coś do zjedzenia podgrzać, albo będą palili jakiś resztkami gałęzi. Znaleźć kompromis jest bardzo trudno.
Proponuję by BPN dał przykład - jest osoba prawną, może pełną gęba prowadzić działalność gospodarczą zarobkową. To to siano i inne organiczne pozostałości po żubrach niech gromadzi i kompostuje, a potem ten kompost niech sprzedaje - oczywiście z gwarancją, że nasiona wszelkich roślin uchodzących za chwasty w ogródkach już nie skiełkują - bo inaczej reklamacje zapewnione.
Ale łatwo jest się wymądrzać. Ludzie nie wiedziałem.
WIEC JAKA PRZYSZŁOŚĆ CZEKA JESION W PUSZCZY?
OdpowiedzUsuńJESION NIE MA PRZYSZLOSCI. ANI W PUSZCZY ANI W RESZCIE
UsuńPOLSKI. TEN GATUNEK WYGINIE TAK JAK PRZED NIM
WIAZ. I PIEPRZENIE O SZKOLKACH LESNYCH JAKO POWODZIE
ZAMIERANIA KILKUSETLETNICH JESIONOW W PB TEZ TEGO
NIE ZMIENI.
Zalecam kupno jakiejs mebloscianki na pamiatke, zeby
wnuki wiedzialy ze cos takiego kiedys w Polsce roslo.
Na miedzach jesionów od groma. Tylko niektóre usychają. Nie trzeba wykosztowywać się na meblościanki
UsuńAaaaa...... znowu ktos po lekcjach pszyrody u profesora
Usuńwajraka ?
A jakim to gatunkiem jesiona zasmiecone sa "miedze i
drogi" ?
Dla przecietnie nawiedzonego powinno byc obojetnym jaki
jesion rosnie w PB na przyklad. Dla gramotniejszych
obawiam ze niekoniecznie.
O grzybku i jesionie o ktorym tutaj mowa niewiele
wiadomo. Tyle tylko ze ow grzybek "przebudowuje"
drzewostany z udzialem jesiona szybciej i
konsekwentniej niz kazdy plantator desek. Nie wiadomo
jak to sie skonczy i czy praktyczne mozliwosci
ochrony tych drzew - realne w lasach gospodarczych - grzech w Swiatyni naturalnej naturalnosci - cos
w ogole dadza.
Wydaje sie ze niektore drzewa sa odporniejsze na zainfekowanie grzybem - w tej chwili brak jednak
konkretnych danych na ten temat.
Mimio to - perspektywa dla puszczy i jesiona - jak wyzej. Czyli brak perspektywy.
Kwestia bardziej interesujaca jest to jakie gatunki
zastapia jesiona na siedliskach gdzie kompletnie
wypadl/wypadnie, jakie reperkusje bedzie mial czy ma
zanik tych drzewostanow z duzym udzialem jesiona.
Teoretycznie proces wymierania jesionu powinien
przebiegac w PB deko szybciej niz w lasach gospodarczych,
Ze wzgledu na pozostawianie obumierajacych drzew,
ktore nie sa co prawda istotne jako zrodla infekcji
ale - oslabione stanowia do okresu calkowitego obumarcia miejsca rozrodu szeregu gatunkow owadow,
zwiazanych z jesionem, ktore atakuja nastepnie sasiednie drzewa czyniac je podatniejszym na infekcje grzybkiem. Tyle teoria - na ile w realu
funkcjonujaca - ?
A mebloscianka z jesiona jest faktycznie kwestia
gustu. Taniej mozna dostac cos z plastyku albo
metalu.
... ekologiczne perspektywy. ten gatunek rosnie na siedlisku podlegajacym ochronie z racji natura 2000. wylaczono je z zagospodarowania, wiec natura pokaze co zdziala...
OdpowiedzUsuńWyłączono je z gospodarowania wg oficjalnych informacji LP (a wiemy ile one maja wspólnego z prawdą), w rzeczywistości pozyskiwano ponadstuletnie jesiony prowadząc w łęgach tzw. zabiegi hodowlano ochronne:
http://www.youtube.com/watch?v=xzOBTO_YjWg
http://www.youtube.com/watch?v=BCZHV9JDaqs
Niestety zabiegi ochronne nic nie dały,
wg danych z PUL powierzchnia zajmowana przez jesion w nadleśnictwach spadła praktycznie do zera.
Wg naukowców IBL jednym z głównych powodów rozprzestrzeniania się Fytoftorozy w kraju są szkółki leśne.
...Zimą robotnicy ZULa albo będą tachali do lasu butle gazowe by sobie coś do zjedzenia podgrzać, albo będą palili jakiś resztkami gałęzi...
OdpowiedzUsuńTo każdy głodny może sobie w Puszczy rozpalać ognisko?!
Czy są specjalne przywileje tylko dla ZULi jako tych co z dziada pradziada....?
/ekologiczne perspektywy. ten gatunek rosnie na siedlisku podlegajacym ochronie z racji natura 2000. wylaczono je z zagospodarowania, wiec natura pokaze co zdziala/
OdpowiedzUsuńWyłączono je z gospodarowania w.g. oficjalnych informacji LP, a doskonale wiemy ile te informacje mają wspólnego z prawdą....
W rzeczywistości prowadzono w łęgach intensywne pozyskanie jesionów (również ponadstuletnich), prowadząc tzw. zabiegi hodowlano - ochronne.
By nie być gołosłownym:
http://www.youtube.com/watch?v=BCZHV9JDaqs
http://www.youtube.com/watch?v=xzOBTO_YjWg
I jakie efekty dały zabiegi ochronne leśników?
Wystarczy spojrzeć do planów urządzania lasów.
Powierzchnia zajmowana przez jesion spadła praktycznie do zera.
Wg naukowców z IBL jednym z głównych powodów rozpowszechniania się Fytoftorozy odpowiedzialnej za zamieranie jesionu są szkółki leśne...
po takiej wypowiedzi na egzminie u prof jaworskiego w krakowie na leśnym można być pewnym jednego...niedostatecznego w indeksie;) także pogratulować wiedzy i chyba zapału w dążeniu do pogłębiania swojej niewiedzy panu filipczukowi
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, że trzeba było napisać taki nieformalny apel o lepsze gospodarowanie w obszarach w których wydaje się to być logiczne i wskazane.
OdpowiedzUsuń