Jak pisze Piotr Romanowski na Facebooku: Wczoraj w Kortowie dzielna ekipa
olsztyńskich wolontariuszy Greenpeace zebrała 900 podpisów !!! pod
inicjatywą obywatelską ratującą Puszczę Białowieską. Zebraliśmy w Olsztynie
już grubo ponad 10 000 podpisów !!! A bliżej Puszczy? Wczoraj setki podpisów
udało się zebrać podczas koncertów Karoliny Cichej w Białymstoku, w Bielsku
Podlaskim podczas Bardauskiej Wosieni i wśród mieszkańców. Wśród
indywidualnych wolontariuszy chyba prawdziwym "stachanowcem" jest Tomek
Niechoda z TOK, który zebrał już ponad 2200 podpisów! Na fotografiach
Karolina Cicha na koncercie w Białymstoku, oraz Białorusini: Zmicier
Wajciuszkiewicz (Todar) w Bielsku Podlaskim, na fotce z wolontariuszką TOK,
Michał Aniempadystau, twórca Narodnoho Albomu i Olga Hardziejczyk-Maziarska,
dziennikarka niezależnej telewizji białoruskiej Bełsat.. Fot.: Agnieszka Sadowska i Janusz Korbel. Dzisiaj zbieramy dalej, m.in. podczas koncertu laureatów Jesieni Bardów, a za tydzień do
Białegostoku przyjeżdża z koncertem Jacek Kleyff wspierajacy inicjatywę!
A ja byłem dzisiaj na szlaku królewskich dębów, szkoda że "stachanowców" tam nie było...a było nawet sporo turystów.
OdpowiedzUsuńPs. "stachanowiec" to raczej źle się kojarzy :)
no, źle, ale to byl żart :) Tomka wszyscy lubia!
OdpowiedzUsuńsuper, duzo artystow i ciekawych ludzi popiera te akcje :-)
OdpowiedzUsuńMusi sie udac zebrac te 100 tys podpisow!
Podpisy zebrać się uda lecz co będzie dalej z tym projektem nie wiadomo, może trafi do kosza. W naszym Sejmie wszystko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńChociaż się nie podpisałem życzę powodzenia :)
Nie martw się Storm, kiedyś życie na tej planecie też sie skończy, ale warto robić to, w co wierzymy!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z tej inicjatywy, cieszę się również, że znane osoby biorą w niej aktywny udział. Aczkolwiek mam nieodparte wrażenie, że traktują to jako intelektualną zabawę i nie znają przyjemności spędzania czasu w samotności w lesie,choćby tym gospodarczym..
OdpowiedzUsuńTo niezupełnie tak, oczywiście jest wiele osób, które po prostu cieszą się z tego, że gdzieś jest Puszcza, nieruszana zbytnio przez człowieka. Potrzebujemy takiej swiadomości w sferze psychicznej. I chodzi o obszar, z którym można się identyfikować. Ale Karolina spędzała dziecinstwo w lesie i niedawno chodziliśmy po Puszczy, Zmicier Wajciuszkiewicz (Todar) kilkakrotnie spędzał czas w obszarze ochrony ścisłej, Olga specjalnie wzięła ze sobą buty terenowe, zeby pobyć trochę w dzikiej Puszczy... Nie są to więc tylko puste gesty. Tym ludziom Puszcza jest po prostu bliska i ważna, ale nie gospodarcza, a dzika, naturalna.. Autor pięknego filmiku o dębie nawet wiele nocy spędził samotnie w lesie.. Sztuka jest albo prawdziwa, odwołująca się do doświadczenia, albo jej nie ma.. Mnie na przykład zaskakuje to, jak wiele osób spośród tych znanych, artystów, osób mediów, nie tylko podpisuje się pod apelami o ochronę dzikiej przyrody, ale i przyjeżdża tutaj, chce spędzić czas w dzikiej, niegospodarowanej przyrodzie.. Oczywiscie, są i tacy jak Bogusław Linda, którzy przyjezdżają, żeby zapolować.. De gustibus ...
OdpowiedzUsuńTo już mamy prawie sukces! Ale teraz własnie trzeba dalej zbierac podpisy, bo warto mieć dużo więcej niż te 100 tys. Lasy Państwowe zbierają po kościołach i cerkwiach że niby w obronie przyrody, to my pokażmy, że bez instytucji religijnych też potrafimy zebrać podpisy pod prawdziwie obywatelską inicjatywą.
OdpowiedzUsuńJaki sukces? para pójdzie w gwizdek!
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć naprawdę nie tylko zdolność do absorbowania ,,elit'', ale też wiedzę o procesach tworzenia władzy, a tym bardziej na poziomie regionalnym i jej wpływie na sejm.
O naiwności! posłowie pozbawią władze lokalne prawa do uzgadniania ? są samobójcami? a skąd mają mandat?, skąd korzenie? jak im prawnicy sejmowi wyłożą łopatologiczne czym skutkują zmiany i że nie dotyczą Puszczy Białowieskiej a całej Polski?
Gwarantuję, skulą ogon pod siebie!
wlasnie o to chodzi! zebranie ponad stu tysiecy podpisow w obywatelskiej inicjatywie bedzie oznaczalo jedno dla poslow: ze w calej Polsce jest potezny elektorat (kilkakrotnie wiekszy niz 100 tysiecy), ktoremu zalezy na ochronie przyrody. A wladza pochodzi wlasnie z elektoratu, wiec bedzie to dla nich jasny sygnal, ze nie mozna zamiesc pod dywan tej inicjatywy. Wiecej! Jesli poslowie przepchna dalej ten projekt, to moga na tym politycznie zyskac.
OdpowiedzUsuńA myślisz, że minister Kraszewski to zawiesił białowieski program rozwoju i odebrał gminom obiecywane 75 milionow zastępując je 6 mln dla indywidualnych mieszkanców bo chciał stracić zaplecze społeczne? Wręcz przeciwnie: zobaczył, ze wspieranie niemądrych i nieodpowiedzialnych gmin przynosi politycznie więcej strat niż pożytku.
OdpowiedzUsuńA propos wysokości etatu dopuszczalnych cięć o których mówił Minister Kraszewski. Czy zespół pod przewodnictwem prof. Wesołowskiego nie określił na 30tys m3/rok? Z tego co pamiętam tak było. Czyli jak się przedkłada te 48 tys? Jest to etat wyższy niż wcześniej proponowali naukowcy. Poza tym nie wprowadzono moratorium na wycinkę ponadstuletnich drzew i drzewostanów. Czyli z tego oświadczenia pic na wodę? Pamiętam jak wdrożono moratorium na wycinkę ponadstuletnich drzew i drzewostanów w 1998 roku a za kadencji Pani minister Symonides moratorium to zostało zniesione, co umożliwiło masowe cięcia świerków w rezerwatach. I jak tu wierzyć ministrom środowiska? Jedynie Nowicki zabronił wycinania drzew w obrębie rezerwatów Puszczy.
OdpowiedzUsuńeko
A te 6 mln, to będzie minister rozdawał?
OdpowiedzUsuńNa jaką listę trzeba będzie się zapisać?
Czekam z niecierpliwością w jaki to sposób, minister uszczęśliwi ,,indywidualnych mieszkańców''.
A niżej cytowane słowa do czego się odnoszą?
...zobaczył, ze wspieranie niemądrych i nieodpowiedzialnych gmin przynosi politycznie więcej strat niż pożytku.
Przeciez minister nie wychylił nosa spoza ministerstwa, ,,w głębokim poważaniu''miał społeczeństwo.
Tak, tak. A listę projektów do BPR, tudzież ową słynną umowę społeczną to sam, bez udziału przedstawicieli władz lokalnych z palca wyssał.
OdpowiedzUsuńI nie pisz mi proszę, że kontaktował się tylko z wójtami, bo tych wójtów to nie krasnoludki skurwysynki przyniosły, ale właśnie lud miejscowy ich wybrał na swoich przedstawicieli. Na tym zresztą demokracja polega.
Wybory wszystko zmienią! Będzie lepiej(??!!)
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc co za ,,skurwysynki'' olały taką kasę - 100mln proponował minister(?!),
Haracz!, łapówka! jak się patrzy!
Taaaką kasą mamieni i klapa !
Coś tu śmierdzi!
Ale gdzie leży trup?
Marszałek Sejmu RP Grzegorz Schetyna przyjął w środę (20 października) delegację leśników na czele z dyrektorem generalnym Lasów Państwowych, szefami central związkowych działających w LP tj. Związku Leśników Polskich w RP i NSZZ Solidarność oraz przedstawicielami stowarzyszenia Ruch Obrony Lasów Polskich. Związkowcy wręczyli marszałkowi petycję, w której sprzeciwiają się włączeniu LP do sektora finansów publicznych, przekazali mu również 207 tys. podpisów obywateli, którzy popierają ten protest.
OdpowiedzUsuńhttp://www.lasy.gov.pl/zakladki/aktualnosci/marszalek-sejmu-przyjal-lesnikow-207-tysiecy-podpisow-w-protescie
Jeśli Lasy Państwowe boją się wejść do sektora finansów publicznych, to co mają powiedzieć pracownicy i dyrektorzy parków narodowych?????? Z czego będą się one utrzymywać???? Szkoda, ze Parki Narodowe nie mają takich znajomości u polityków jak LP........
To niesprawiedliwe.Owszem jestem za dalszym istnieniem Lasów Państwowych ( o bardziej obniżonych etatach cięć w drzewostanach ;-) )
ale gdzie tu sprawiedliwość????????
eko
Nie wiem czy ten tekst tu był linkowany, ale polecam dla lektury przeczytać opinię o stanie Puszczy Białowieskiej na stronie LP:
OdpowiedzUsuńhttp://www.lasy.gov.pl/o_lasach/ochrona_przyrody/puszcza-bialowieska-fakty-i-mity
A propos powstania BPN to na pomysł ,,parku przyrody" wpadł niemiecki przyrodnik, niestety nie pamiętam jego nazwiska,polecam lekturę ,,Saga Puszczy Białowieskie" śp. Pani Simony Kossak. Potem z propozycją leśnictwa rezerwatowego wystąpił Szafer, a z tego co pamiętam prof. Szafer był biologiem, botanikiem a nie leśnikiem. Dopiero Karpiński będący leśnikiem stał się drugim o ile dobrze pamiętam dyrektorem BPN i sprawował się na 5!!!! Czyli jednak inicjatywa BPN jest po stronie biologów-naukowców a nie leśników. Ciekaw jestem, bo nie jestem wszechwiedzący, którzy leśnicy chcieli powoływać i jakie parki narodowe? Zapewne są i w historii LP osoby zasłużone dla ochrony przyrody. Chętnie z ich życiorysami bym się zapoznał.Czy ktoś może mi w tym pomóc?
eko
I jeszcze jedno na stronie:
OdpowiedzUsuńhttp://bip.lasy.gov.pl/pl/bip/dg/rdlp_bialystok/plan_urzadzenia_lasu
można się zapoznać z projektem planu urządzenia lasu Nadleśnictw Białowieża, Browsk, Hajnówka LKP „Puszcza Białowieska”
Czy ktoś z przyrodników podnosił głos w tej sprawie do leśników? Jakieś uwagi, propozycje zmniejszenia cięć itp....?????? Bo jak gdzieś czytałem podobno nikt z Greenpeace i innej organizacji nie ustosunkował się oficjalnie do tych dokumentów????
eko
Ten leśnik nazywał się Hugo Conwentz!
OdpowiedzUsuńa to jest jego dąb
http://www.drzewa.puszcza-bialowieska.eu/index.php5?rozdzial=drzewo&drzewo=1585
Pamiętamy o nim!!!!
Żaden leśnik! Hugo Conwentz nie był lesnikiem tylko botanik i paleobotanik!!! więc pamiętajcie ale rzetelnie..
OdpowiedzUsuńDo Eko:
OdpowiedzUsuńwielkość pozyskania drewna na potrzeby lokalne była proponowana płynnie, w różnych propozycjach od 25 - 50 tys m3. Rzetelnego przedstawienia potrzeb lokalnych chyba nie ma. na pewno na rynek lokalny sprzedawano ostatnio mniej niż 50 tys. Różne są tego przyczyny, np. tańsze drewno ze wschodu i zmniejszające sie zapotrzebowanie na opał. Zmniejszenie etatu do 48 tys to na pewno bardzo znaczące ograniczenie cięć w Puszczy. Problem tylko, że tylko na rok i to nie wygląda na trwałe rozwiązanie. A moratorium na stuletnie drzewa nigdy nie zostało formalnie zniesione, w czasie jego trwania leśnicy też dostawali zgody na cięcie świerków kornikowych nawet ponadstuletnich w rezerwacie. Dopiero ostatnio zostało to wstrzymane. A pierwszym dyrektorem był światowej sławy przyrodnik, prof. Paczoski
Ale za to leśnikiem był Georg Escherich główny grabieżca Puszczy w okresie I wojny światowej...może leśnicy powinni mu wystawić pomnik He ...żartuję :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, do zbierania zasług jest zawsze wielu chętnych i to po nazwisku, a paszkwile piszą zawsze anonimy. Tyle pomnikow, co postawiono w Białowiezy nie ma chyba żadna wieś w Polsce a może i Europie. To pokazuje jaka tu wojna i wydzieranie sobie zasług. A może by tak sprzedawać w całej Polsce te koszulki i zobaczymy (na wiosnę), ilu nas jest :)?
OdpowiedzUsuń