Polski rząd woli dopłacać 6 milionów rocznie do puszczy gospodarczej, niż objąć ją parkiem narodowym. Biuro ministra środowiska rozsyła wyjaśnienie, że w Puszczy nic złego się nie dzieje, że:
W okresie lęgowym ptaków, nie prowadzi się pozyskania drewna w użytkach rębnych w nadleśnictwach w Puszczy Białowieskiej. Minister wymienia szereg powierzchni, na których się nie tnie, dodając: Na pozostałych siedliskach zakres zabiegów pielęgnacyjno-hodowlanych w okresie lęgowym ptaków jest ograniczony do niezbędnego minimum. Żeby wyjaśnić o co chodzi przypomnę, jak to jakiś czas temu w "Przeglądzie leśniczym" przeczytałem takie porady pewnego leśnika. Zauważył on, iż zamiast pisać pozyskanie drewna należy mówić zachowanie trwałości lasu; zamiast trzebież - pielęgnacja drzewostanu, zamiast rębnia - odnawianie lasu. Autor użył też obrazowego przykładu, by uzmysłowić konieczność tych zabiegów: warchlak nietrzebiony rośnie na paskudnego knura, zaś trzebiony na grzeczną i smaczną świnię. Minister wyjaśnia dalej cierpliwie, że: leśnicy w szczególny sposób chronią lasy Puszczy Białowieskiej i dodaje, że dzieje się to wysokim kosztem: Lasy Państwowe od lat dopłacają po kilka milionów złotych rocznie, aby zagwarantować trwałość ochrony przyrody i funkcjonowanie nadleśnictw Puszczy Białowieskiej. W bieżącym roku planowana dopłata Lasów Państwowych dla nadleśnictw Puszczy Białowieskiej wyniesie około 6 mln. zł.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńW odpowiedzi na wysłany przeze mnie apel o wstrzymanie wycinki drzew w okresie lęgowym ptaków oraz o objęcie całej puszczy Białowieskiej ochroną Minnisterstwo wysłało mi e-mail o dobrych leśnikach i o wspomnianych wyżej 6 milionach złotych. Wkrótce wyślę im zapytanie: Jeśli jest tak dobrze jak pisze Ministerstwo to czemu RDLP w Białymstoku utraciła certyfikat FSC?
OdpowiedzUsuńPoza tym argument o tych 6 milionach dla ochrony przyrody i funkcjonowania leśnictw jest śmieszny. Jeśli rzeczywiście te 6 milionów szłoby na ochronę, to czy to byłoby dużo, wobec wartości naukowej i ekonomicznej (turystyka, promocja w świecie itp) jaką jeszcze posiada Puszcza Białowieska. A co najśmieszniejsze na samą ochronę ekosystemów leśnych w Puszczy (wyjątkiem tu będą dąbrowy świetliste o ile takowe w Białowieży jeszcze są) nie potrzeba ani złotówki. Te lasy utrzymają się świetnie bez naszej pomocy. No może nie całkiem, bo jednak straż parkowa czy leśna jest jednak potrzebna.
ekopl
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńW trosce o meritum, zaczynam moderować, ale dopiero teraz wbrew insynuacjom anonimowego.
OdpowiedzUsuńPierwszy wpis jak najbardziej dotyczył treści notki. Odnosił sie bezpośrednio do różnych metod socjotechniki, propagandy i działań PR Lasów Państwowych.
OdpowiedzUsuńGdyby nie uwagi nt. pewnej Pani zostawiłbym go, ale niestety one stały się ważniejsze od meritum i pociągnęły marny wątek.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś zastanowił się przez chwilę, jak czuje się ta osoba? Może to czyta, akurat?
No, mam nadzieję że zastanawia się nad tym codziennie ten pan, od którego na spotkaniu z senatorami mogła to usłyszeć. Że się nad tym zastanawia i pali się ze wstydu. Mam też nadzieję, że palą się ze wstydu ci wszyscy uczestnicy spotkania, którzy to słyszeli nie zareagowali. Mam też nadzieję, że na progu domu tej pani stos róż i innych kwiatów, jako wyrazu przeprosin za niebywałe wręcz chamstwo, sięga już conajmniej dachu.
OdpowiedzUsuńdalej bijecie tę pianę? obrażajcie dalej, skoro was to bawi? moderator do roboty!!!! ktoś tu kiedys napisał, że blog UMIERA i miał rację...
OdpowiedzUsuńOd anonimowego bredzenia do śmierci bloga daleko.
OdpowiedzUsuńNiektórzy mu śmierci życzą i kibicują matołkom wypisującym bzdury i dokładają swoje. Ale cóż, mamy wolność, każdy bredzi jak może, za to czytanie obowiązkowe nie jest.
O tak, dowody na to jak niektórzy potrafią bredzić mamy w opublikowanych właśnie na tym blogu stenogramach z posiedzenia senackiej komisji. Rozumiem doskonale, że niektórzy "mysliciele" woleliby żeby społeczeństwo nie miało możliwości zapoznania się z ich "przemyśleniami". Zupełnie inaczej kłamie się za zamkniętymi drzwiami a zupełnie inaczej, gdy setki, tysiące czy miliony ludzi mogą te kłamstwa weryfikować. Stąd te stałe teksty o umieraniu bloga, czy kubły pomyj już poza siecią wylewane na jego twórców i osoby ich wspierające.
OdpowiedzUsuńAle nic z tego. Każde kłamstwo, każda bzdura, oszczerstwo czy przejaw chamstwa ujrzy światło dzienne pokazując światu prawdziwy obraz Puszczy Białowieskiej i tego co się w niej dzieje.