Otrzymaliśmy dzisiaj informacje z kilku źródeł, że minister środowiska przyjeżdża do Białowieży, by ogłosić, iż nowym dyrektorem Białowieskiego Parku Narodowego będzie Zdzisław Szkiruć, oraz by spotkać się z kilkoma samorządowcami puszczańskimi i starostą powiatu (spotkanie we środę o godzinie 18:00 w hotelu Żubrówka). Niezależnie od tych kroków resortu, wkrótce powinna wystartować ogólnopolska kampania "Oddajcie parki narodowe narodowi"...
Hmm ciekawy tytuł kampanii. Czyżby ją przygotowywał Greenpeace?
OdpowiedzUsuńA propos Zdzisława Szkirucia, był on wcześniej dyrektorem Wigierskiego Parku Narodowego i jeśli dobrze pamiętam dobrze się zasłużył dla przyrody WPN.
ekopl
Jeżeli rzeczywiście Szkiruć został dyrektorem BPN, to będzie to ciekawe doświadczenie i dla samorządów i dla samej załogi Parku...
OdpowiedzUsuńSzkiruć jest postacią bardzo wieloznaczną. Z jednej strony rzeczywiście trzymał samorządy na swoim terenie bardzo krótko przy twarzy, stawiając na pierwszym miejscu ochronę przyrody. Z drugiej strony przynajmniej raz zdarzył mu się od tej stanowczości nieprzyjemny wyjątek w postaci przymknięcia oczu na budowę pensjonatu w Bryzglu. Jego właściciel - córeczki posła PSL Jana Kamińskiego. Pensjonat - żeby było śmieszniej, okazał się samowolą budowlaną a dotacje na niego wyłudzono. Zdzisław Szkiruć, który nie pozwalał nawet starych pomostów na Wigrach naprawiać (moim zdaniem zresztą słusznie, bo wiem jak te naprawy wyglądały; ze starego pomostu robiło się betonowe molo) nie znalazł nic złego w budowie niemalże w linii brzegowej murowanego budynku o długości kilkunastu metrów.
OdpowiedzUsuńno a po zdjęciu go z dyrektorowania WPN trafił do regionalnej dyrekcji lasów. Ciekawe czy zachował niezaleśność, czy go tam przekonano do leśnej linii ochrony przyrody przez wycinanie? W obecnym BPN nie ma się czym popisać.
OdpowiedzUsuń>"Oddajcie parki narodowe
OdpowiedzUsuńnarodowi"...
Kto, komu i dlaczego? Ja czuję się w jakiś sposób właścicielem każdego polskiego parku narodowego, choć nie oznacza to, że wszystko w nich mi się podoba i, że odpowiada mi w pełni sposób zarządzania nimi. Ale szanuję Konstytucję mojego Kraju. Z pewnością potrzebna jest szeroka dyskusja nt. metod zarządzania parkami narodowymi, wypełniania przez nie zadań, współpracy ze społeczeństwem. Wkurza mnie natomiast szabelkowatość wielu osób, które za wszelką cenę chcą zaistnieć publicznie jakimś kolejnym dymem. Szkoda, że na bojowniczych forach - w tym tym tutaj nie podaje się pozytywnych przykładów jak w różnych miejscach parki dobrze współdziałają, np. znalazłem ostatnio pozytywne wieści z Borów Tucholskich, wcześniej w Poleskiego parku Narodowego. Wnioskuję z tego, że są sposoby na wypracowanie pozytywnych relacji na linii ochrona przyrody - samorządy - organizacje pozarządowe.
Wiadomo również, że zawsze będą konflikty na różnych polach - sztuką jest jednak ich rozwiązywanie, a nie eskalowanie. Tak odbieram niektóre powyższe teksty choćby o p. Szkiruciu. Jeszcze gośćiu nie rozpoczął pracy, a już jakieś podejrzenia, insynuacje. Dlaczego cisza tutaj jest nt. przeszłości wielu pracowników BPN? A tylko atak na nowego?
Jakie podejrzenia i insynuacje? To są fakty, nie żaden atak. Tak ma facet w życiorysie, bo sam tak sobie zrobił. I co, teraz należy to ukrywać dla twojego dobrego samopoczucia?
OdpowiedzUsuńJego przeszłość nie determinuje oczywiście jego przyszłości. Osobiście trzymam za dyrektora Szkirucia kciuki. Trzymam kciuki za to, by potrafił być do wszystkich samorządowców w puszczy równie stanowczy jak nad Wigrami. Trzymam kciuki za to, by potrafił oprzeć się presji regionalnej dyrekcji lasów tak jak jego poprzedniczka. A najbardziej trzymam kciuki za to, żeby potrafił w parku zrobić porządek. Sprawić, że ludzie zaczną być dumni z tego że tam pracują, zaczną rozumieć dlaczego tam pracują i po co ten park istnieje. A ci którzy nie będą umieli albo chcieli tego zrozumieć, pożegnają się robotą. Za to trzymam kciuki najbardziej, bo nadzieja umiera ostatnia.
>"Oddajcie parki narodowi" ..Kto, komu i dlaczego?
OdpowiedzUsuńno, właśnie, bo parki to teraz narodowe są czy gminne? A głównym celem parku narodowego to jest ochrona najcenniejszych obszarów przyrodniczych - dobra całego narodu - czy może dobre stosunki z gminami? bo zdaje się, że teraz to jest tak, że nawet najmniejsza gmina, choćby mieszkało tam zaledwie kilkuset ludzi, decyduje o tym, czy na obszarze, dajmy na to państwowych lasów (czyli też narodu), które leżą w jej granicach administracyjnych naród moze utworzyć park narodowy, czy nie może, czy może go powiększyć, czy nie. Bo jak wójt powie, że nie, to naród nie może. A jak dyrektor jakiegoś parku nie spodoba się ministrowi będącej akurat u władzy partii, to można go tego samego dnia odwołać, bez niepotrzebnych konsultacji z Państwową Radą Ochrony Przyrody (też działającą w imieniu narodu)... Akurat z poszanowaniem Konstytucji to nie ma to nic wspóllnego
Oj Państwowa Rada nie działa w imieniu narodu - naród jej nie wybiera, a z tego co wiem do minister środowiska ją powołuje jako swoje ciało doradcze. Nie słyszałem o jakichś powszechnych wyborach do Państwowej rady Ochrony Przyrody - w ordynacji wyborczej tego nie ma. Szanowanie Konstytucji oznacza przestrzeganie obowiązującego prawa - bez względu na indywidualny stosunek do tego prawa, a wyrażanie poglądów i sprzeciwów wobec tego prawa jest udziałem w demokratycznej dyskusji na każdym szczeblu zarządzania państwem i na szczeblach samorządowych. Rozumiem, że kwestionujesz sens wyborów powszechnych wójta gminy. A przecież mieszkańcy jakiegoś kawałka ziemi go sobie wybierają, bo widza w nim kogoś kto będzie ich dobrze reprezentował. Jak im się po 4 latach nie spodoba, to go na kolejna kadencję nie wybiorą. Mnie nie interesuje co ktoś z jakiegoś Pcimia sadzi o tym co wg niego jest ważniejsze w gminie, w której mieszkam - ja mu się nie wcinam w jego Pcim czy inną Warszawę, Gdańsk, Poznań czy Bielsko Białe. Szlag mnie jednak trafia gdy wyczytuję banialuki o mieszkańcach Puszczy. Oni maja takie samo prawo do swojego życia i dziedzictwa. Jak ktoś chce by inaczej robili, to niech negocjuje. Szacun wielki dla tych, którzy na tym forum maja odwagę pisać w obronie mieszkańców Białowieży mających inne zdanie niż powszechnie propagowane na sąsiednim pasku.
OdpowiedzUsuń"Oni maja takie samo prawo do swojego życia i dziedzictwa."
OdpowiedzUsuńOczywiście że mają. Nie mają natomiast prawa odbierać prawa do życia i dziedzictwa innym obywatelom tego państwa.
"Jak ktoś chce by inaczej robili, to niech negocjuje"
OdpowiedzUsuńNegocjować to można z właścicielem. To tak jakby właściciel kamienicy pytał lokatorów z kwaterunku czy może dach naprawić. Spadek po komunie normalnie.
To wyjaśnia brak pomidorów w Biedronce :)
OdpowiedzUsuń"Rozumiem, że kwestionujesz sens wyborów powszechnych wójta gminy. A przecież mieszkańcy jakiegoś kawałka ziemi go sobie wybierają, bo widza w nim kogoś kto będzie ich dobrze reprezentował. Jak im się po 4 latach nie spodoba, to go na kolejna kadencję nie wybiorą. Mnie nie interesuje co ktoś z jakiegoś Pcimia sadzi o tym co wg niego jest ważniejsze w gminie, w której mieszkam"
OdpowiedzUsuń- to się nazywa świadomość plemienna. To jest tylko ważne, co służy mojemu plemieniu (rodzinie, kumplom, kolegom z podwórka). Ale trochę lat od takiego ustroju społecznego już minęło i dzisiaj mamy jeszcze świadomość społeczną, obywatelską, narodową... Dlatego obywatele Pcimia, Łazisk, Szydłowca, Goraja i innych miejsc, a w przypadku Natury 2000 także Europy - mogą powiedzieć Twojemu demokratycznie wybranemu wójtowi, żeby się zajął lokalnymi drogami, wodociagami, śmieciami, dostępem do szerokopasmowego Internetu dla swojego elektoratu, a nie stał na przeszkodzie ochrony wartości całego narodu, bo przecież ten las jest państwowy, a nie gminny, prawda? A PROP oczywiście, że nie jest z wyborów powszechnych, ale jest PAŃSTWOWA i jeśli minister zacznie sobie dobierać klakierów społeczność naukowa zacznie protestować. Czyli doradzając ma podejmować decyzje w interesie nas wszystkich a nie jednego plemienia, i to w oparciu o wiedzę naukową a nie polityczne interesy.
Nie macie pojęcia o czym piszecie. Wszyskto rozbija się o pieniądze. Niech "Państwo" zapłaci za użytkowanie "Cennych Obszarów Dla Narodu" społeczeństwu, które doprowadziło te tereny do stanu, aby można je było za takowe uznać i wszysko będzie dobrze. W momencie utworzenia Parku Narodowego dla mieszkańców zaczyna się straszna męka. Ograniczenia we wszystkim (z tego co mi wiadomo nie ma zapisu w aktach prawnych dających uprawnienia), na włodarzach terenu same zwiększone obowiązki.
OdpowiedzUsuńMożesz coś napisać bliżej o tych zwiększonych obowiązkach dla włodarzy i ograniczeniach we wszystkim? Tylko nie zapomnij o podaniu linka do podstawy prawnej. Wszystkie ustawy są w internecie, więc jeśli potrafisz udowodnić swoje słowa, nie będziesz miał z tym żadnego problemu. Jeśli zaś nie potrafisz - no cóż, nie będzie to pierwsze kłamstwo w wykonaniu tych co snują wizję parku jako wszechniszczyciela powszechnego dobrobytu.
OdpowiedzUsuńCo do opowieści "o społeczeństwie, które doprowadziło tereny puszczy do stanu w którym można je uznać za obszary cenne dla narodu", to nawet nie podejmę z tym polemiki, bo sam doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że to jest idiotyzm.
Ale jeśli chcesz czytelników tego bloga trochę rozbawić, jeśli marzy ci się rola wioskowego idioty, to napisz trochę o tym jakie to konkretnie działania społeczeństwa uczyniły puszczę obszarem cennym dla narodu.
Wytłumacz, w jaki sposób społeczeństwo doprowadziło tereny Puszczy do stanu, jaki można uznać za cenny dla narodu. Bo wg mnie to natura Puszczę stworzyła, i społeczeństwu nie dała zniszczyć wszystkiego. Społeczeństwa zasługa w tym żadna. Jeśli można - podaj fakty naukowe. Bez obawy, zrozumiemy.
OdpowiedzUsuń"Nie macie pojęcia o czym piszecie. Wszyskto rozbija się o pieniądze"
OdpowiedzUsuńNo, i ręce opadają... bo się nie da tłumaczyć dlaczego ochrona ostatnich fragmentów przyrody naturalnej jest ważna, gdy ktoś mówi, że chodzi o pieniądze... Pieniędzy jeść się nie da! Pieniędzmi nie da się oddychać. Rozumiesz? Żadna męka się nie zaczyna kiedy chronimy przyrodę. Wręcz przeciwnie - męczą się miliony ludzi z powodu swojej zachłanności.
Co się rozbija o pieniądze? Ja rozumiem, że poszerzenie parku będzie coś tam kosztować. Ale zmniejszenie etatu cięć nie kosztuje nic.
OdpowiedzUsuń"Bo wg mnie to natura Puszczę stworzyła,"
OdpowiedzUsuńJak możesz pisać takie rzeczy. Puszczę sadzili osobiście panowie Poskrobko, Sawicki i Antczak. Drzewo po drzewie, wybierając tylko najlepsze sadzonki.
Powiesz że biologia temu przeczy, że nawet wiekowy pan Poskrobko jest wielokrotnie młodszy od najstarszych drzew w Puszczy? To żaden argument, bo to nie drzewa są a chwasty zwykłe.
Owszem, wcześniej coś tu rosło, ale to nie była żadna prastara, cenna przyrodniczo puszcza ale zwykły bałagan. Dopiero społeczeństwo w postaci ww. panów (i im podobnych oczywiście) doprowadziło te tereny do stanu, w którym są Cennymi Obszarami Dla Narodu.
No i się nie doczekałem wyjaśnienia, w jaki sposób park zwiększa obowiązki włodarzy i ograniczenia we wszystkim. Kolejne propagandowe kłamstwo
OdpowiedzUsuńCierpliwości, człowiek dane naukowe zbiera ;-)
OdpowiedzUsuń