5 października 2013

W białoruskiej Puszczy

W poprzednich postach ze zdjęciami z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej pokazywaliśmy południową część Puszczy z jeziorem Liadskoje. Dzisiaj zdjęcia z części wschodniej i północnej.
W sierpniu otworzono po stronie białoruskiej duże, nowoczesne przejście. Drzwi same się otwierają przed przybyszami. Niestety, żołnierz przy bramie zwrócił mi z uśmiechem uwagę, że nie mogę zrobić zdjęcia. Pozostają więc słowa - przejście jest większe i mniej rustykalne niż niedawno wybudowane po stronie polskiej. Aż dziw bierze po co takie obiekty dla przejścia tylko pieszego i rowerowego, gdzie trudno zauważyć korzystających z niego.
   Białoruska część Puszczy, poza terenami podmokłymi to przede wszystkim bory...
Ze środków unijnych wytyczono kilka tras rowerowych z których główny kierunek to historyczna droga na polskich mapach nazywana Drogą Królewską a na białoruskich Droga Carską.  Biorąc pod uwagę czas powstania zabytkowych mostów ta druga nazwa niewątpliwie jest bardziej adekwatna.  Po polskiej stronie droga ta prowadzi z Hajnówki i niedawno była remontowana. Niestety, zniszczyliśmy historyczne mostki (carskie orły już przed wojną zostały usunięte jako symbole okupanta) gdy tymczasem na Białorusi odtworzono historyczne elementy i nie dążono do poszerzenia drogi prowadzącej przez park narodowy.


może by taki projekt międzynarodowy zrealizować, by i po polskiej stronie uszanować historię? 

Inna sprawa, że skoro cała Puszcza jest tam parkiem narodowym to wjeżdża się do niego dopiero po uzyskaniu przepustki


Wzdłuż Drogi Carskiej trudno zauważyć duże drzewa, las jest mocno pocięty




Widać wyraźnie, że dba się o jego "stan sanitarny". 
Skręt do rezydencji Wiskuli jest zakazany

Na kompletnie pustej drodze spotykamy wygrzewającą się, najedzona żmiję

Na północ można pojechać do siedziby hrabiego Tyszkiewicza, to ciekawy kierunek, bo przekraczamy piękną dolinę - uregulowanej niestety - Narewki.


z krążącym na niebie orłem

Tym razem nie udało mi się znaleźć jakichś monumentalnych drzew. Mam wrażenie, że ich za wiele nie ma. Może ta sosna o obwodzie pnia 290 cm...
ale tutaj rosła dużo, dużo większa:

Na północ od Narewki rezerwaty przyrody i dziedzictwo ludzkości

jednak ze śladami działalności człowieka

 W białoruskiej Puszczy każde leśnictwo jest oznaczone z nazwiskiem leśniczego



A tutaj kilka zdjęć z infrastruktury puszczańskiej. 
Ta oświetlona lampami polana z lądowiskiem dla helikopterów położona jest niedaleko Wiskuli (to tam podpisano koniec Związku Radzieckiego)

Poniżej architektura turystyczna w rejonie Pererowa i Głębokiego Kątu
powyższy obiekt jest ciągle w budowie...

 
Wschodnią granicą Puszczy jest wieś Biełyj Lasok. Tam znajduje się brama do Puszczy, którą można przekroczyć tylko posiadając odpowiednią przepustkę i w odpowiednich godzinach.


Zbliżając się do granicy z Polską jesteśmy informowani o strefie przygranicznej

A na koniec trochę zdjęć przyrody wschodniej części Puszczy 



















13 komentarzy:

  1. Tak jak na zdjęciu 3 powinna wyglądać droga z Hajnówki do Białowieży, ale złodziejstwo, chore ambicje i potrzeba żeby gnać setką do lokalu w Białowieży spowodowały, że mamy co mamy a buraki się chwalą, że są europejskie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wygląda to zbyt zachęcająco. Nic dziwnego, że Santaniści stawiają sobie za wzór tą część Puszczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znakomity tekst dotyczący białoruskiej części puszczy. Części która bez mała obejmuje 60% obszaru puszczy. Całkowicie zgadzam się z autorem że niszczenie sladów historii to brak poszanowania dziejów tej ziemi. Ale jeżeli już przed wojna zniszczono carskie orły to dlaczego nie wykonać symboli polskich króli przy drodze 'królewskiej"? Trochę pomyśleć i kolejny atrakcyjny szlak turystyczny gotowy. Szlak królewski na którym tablice mogłyby informować o królach chroniących puszczę. Myśle że za 100 lat kiedy jednak przebije sie wiedza do większości miejscowych, a leśników pogoni sie stąd jak najdalej będą tablice informujace kto chronił puszczę na przełomie XX/XXI wieku i jak zacofane były ówczesne poglądy samorzadów, leśników i wszelkiej maści fanatyków np z santy. Po drugie białoruska puszcza jest w całości parkiem. Na mapach PTOP widać tam ogromne połacie starodrzewów głównie sosnowych, tymczasem z relacji wynika, że bory są tam mocno przecięte, a dużych drzew brak. To jak tam jest naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
  4. drzewa są wycinane ok 50 od dróg, aby nie zagrażały jak padają i nie tarasowały dróg (w końcu to drogi wojskowe), dalej się je zostawia, jest jednak wiele wyjątków od tych zasad, no i tak się robi co najmniej od 2002, kiedy sam się o to dopytywałem,poza tym gniazda kornikowe wówczas były oczyszczane, ale robotnicy z dmitrowicz mówili, że to i tak niewiele jest usuwane (sugerując, że jest tego więcej, ale może chodziło im o jakiś rezerwat, teraz już nie dojdę, no i zdjęcia googla mówią wiele.., teraz nie wiem czy się rusza kornika,... ale o to można przecież ich zapytać, a nie zgadywać jak jest i interpretować jak chce, bo, przepraszam, ale tak to wygląda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie drogi wojskowe?! Staram się nie zgadywać. Przejeździłem i przechodziłem ok 200 kilometrów po stronie białoruskiej, także wchodząc w głąb oddziałów. Wolę sam zobaczyć niż się pytać. Podsumowanie relacji z białoruskiej Puszczy w następnym poscie :)

      Usuń
    2. Panie Januszu chodzi o to, ze wiele osób nie wie jak tamta puszcza wygląda, więc Pana reportaż będzie traktowany bardzo poważnie. Brakuje w nim jednak opinii osób tam gospodarujących, co jest bardzo ważne. Wie Pan, że są tam strefy ścisłej ochrony i częściowej (czy jak ona się nazywa), ale nic Pan o tym nie wspomina. Sam jestem ciekaw jak jest, a to jak kiedyś zwiedzałem i co się dowiedziałem to napisałem. Musze też dodać, że osobiście widziałem stare świerczyny na grądzie, oraz starą dąbrowę. Jadąc wówczas rowerem widziałem też konary starych dębów na skraju puszczy, podobnie trochę jak u nas. Dodam może też gniazdo puszczyka mszarnego na starym debie z wycieczki PTOPu. Więc stare drzewa na pewno sa, kwestia pewnie gdzie i w jakiej ilości. Widziałem tez wiele drzewostanów w średnim wieku jak te pokazane. Mając wątpliwości jak się tam tnie, tym bardziej nasuwa się pytanie do Białorusinów jak oni zarządzają puszczą. Kolejna sprawa, to że u nich puszcze traktuje się jak łowisko. Może Pan coś na ten temat napisać czy nic w tej kwestii się Pan nie dowiadywał? No i czy fakt, że większość lasów to jednak bory ma wpływ na to jak się nimi gospodaruje (oczywiście tam gdzie się nie chroni).
      Jeśli chodzi o drogi to są to drogi strategiczne i dlatego są utrzymywane. To nie moja opinia tylko wojskowego, którego zapytałem na granicy. Jestem tak jak Pan ciekaw tego co tam widzę i się o to pytam, a potem sam sprawdzam. Nie twierdze, że przejechałem tyle km co Pan (choć nie wiem w sumie ile), byłem w południowej części (i tu moje wrażenia były takie, że im dalej na południe tym więcej monokultur) i w środkowej części, u żródeł Narwi (generalnie chaszcze), i u zwykłych ludzi, poza tym 2 razy zatrzymany, nocowałem w Turbazie (turisticzeskaja baza) w Dmitrowiczach, ale tez u ludzi np. w Murawie i z tymi ludzmi rozmawiałem. Tak więc to krótki opis mojego pobytu po tamtej stronie, i wnioski na temat m. in. gospodarki w puszczy.

      Usuń
    3. Aha jeszcze jedna rzecz, pokazuje Pan pnie ściętych drzew i tu uważam, że trzeba rozgraniczyć pniaki stare i nowe. Te nowe swiadcza o obecnej działalności, a stare nie koniecznie muszą świadczyć, że teraz tak się gospodaruje. Ale to nie tyle chodzi mi o białoruska część co o naszą. Nawiązuje tu w sumie do różnych artykułów i zdjęć pniaków z naszej puszczy które mają świadczyć o tym jak to się teraz w niej gospodaruje. Był tu tez artykuł o tym jak do "głowy leśnikom nie przyjdzie wyciąć stare drzewo" (cytuje z pamięci, bo już po czasie go przeczytałem) i podany przykład z lat 90-tych wyciętego dęba. Otóż w ostatnich latach naprawdę wiele się zmieniło! właśnie po cieciach tamtych lat zaczęto wprowadzać te obostrzenia: moratoria, strefy, ochrona podmokłych, grubych i cennych drzew i co tak jeszcze. Jak to który lesnik łamie to naprawdę czeka go nie lada tłumaczenie albo dyscyplinarne... no albo po scięciu takiego niechby jesiona przez Zula polecić mu żeby jeszcze zaciągnął kłodę w szczere bagno by nikt się nie dowiedział. Za długo to już pisze, ale sprawa ma się tak w puszcy że "góra LP" chętniej patrzy na ochrone w puszczy i to z różnych przyczyn, dla spokoju, dla experymentu, dla zachowania swojej obecności w puszczy, czy dla pokazania że tez chronić mogą i potrafią i to pomimo wysokich kosztów utrzymania tych nadleśnictw.

      Usuń
    4. Ad 19:41 - Wielkie dzięki za te uwagi. OK, nie sugeruję, że znam całą Puszczę po stronie Białoruskiej i wiem o niej wiele! To są tylko spostrzeżenia po przejechaniu i przechodzeniu około 200 - 250 km. To niewiele i powierzchownie jak na tak rozległy obszar. Niemniej jednak daje pewne wyobrażenie i to są tylko uogólnienia. A co do konkretów: na pewno zdarzają się miejsca ze starymi drzewami - wg. białoruskich przyrodników najstarszy, "najdzikszy" fragment jest w widłach Narewki i Perarounicy - niedaleko polskiej granicy. Co do opinii gospodarzy - różnie z tym bywało. Trochę nie ma tu miejsca, żeby opisywać, bo ilość znaków ograniczona. Oglądałem strefy ochrony a także wysłuchałem prezentacji pracownika parku o tym, jak obszary ochrony ścisłej były zmieniane (przenoszone) :( Chyba dlatego pnie widziałem też w obszarach ochrony ścisłej. Myślę, że jednak "najdziksze" są te "bałota", ale też w dolinach były melioracje i kołchozy. Podobno 8 metrowy dąb ciągle stoi przy samej granicy nad Hwoźną... ale niewątpliwie jest ogromna przewaga drzewostanów w średnim wieku.
      Tak, słyszałem o "droach strategicznych", ale co to znaczy? Przecież nie wojenne! Miesiąc temu poszerzono groblę na pd od Ljackiego - kończy się jednostką. "Carskaja Poljana" już raczej nie strategiczna :), chyba, że chodzi o strategiczne dla polowań i obsługi Wiskuli - trochę jak tryby z XIX wieku..

      Usuń
    5. 20:01 .. to jeszcze dodam: być może najlepiej zachowana Puszcza jest w tym pasie 500 m wzdłuż granicy. Jest tam trochę dąbrów i grądów a to strefa jak obszar ochrony ścisłej, gdzie - jak mi mówiono - nikt nie wchodzi i graice jej nie były przesuwane. Ale czy to prawda, tego nie wiem. A co do rozgraniczania pniaków - oczywiście! Też uważam, że Puszcza jest u nas najlepiej chroniona od I w.św.

      Usuń
    6. Przeoczyłem wczoraj pytanie: >Wie Pan, że są tam strefy ścisłej ochrony i częściowej (czy jak ona się nazywa), ale nic Pan o tym nie wspomina. Sam jestem ciekaw jak jest<

      Najkrócej jak mogę odpowiedzieć: Są tam różne strefy funkcjonalne od ochrony ścisłej, przez częściową, rekreacyjną po gospodarczą. Trudno szerzej to omawiać na blogu, może innym razem umieszczę zdjęcia map + z terenu. Leśnictwo Korolewo-Mostowskoje informuje np na tablicy, że ścisłej jest tam prawie 5 tys ha, 3,7 tys to częściowa i rekreacyjna a 400 ha gospodarcza. W pierwszej widziałem dużo śladów pracy człowieka, choć być może w pasie przygranicznym jest inaczej.

      Usuń
  5. Autor zapewne jeszcze uważa, że prezydent Łukaszenka jest dyktatorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. który autor? i co maja te komentarze do dyktatury?
      Monarchista

      Usuń
    2. Przecież to wybitny demokrata! :)

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.