30 grudnia 2013

Nie strzelam w Sylwestra (i w ogóle nie strzelam)





Pewien amerykański korespondent z procesów zbrodniarzy wojennych zwiedzał w Japonii klasztor buddyjski. Oprowadzający go kapłan przechodząc obok figury bodhisattwy (personifikacji współodczuwania) złożył dłonie i pokłonił się. Amerykanin skomentował: Czytałem, że mistrzowie zen lekceważyli figury, nawet je opluwali, i lekceważyli przywiązanie do formy a pan się skłania? – Jak musisz, możesz opluć, ja wolę się pokłonić – odpowiedział kapłan.
Coraz więcej ludzi z szacunku do zwierząt (małych dzieci, ludzi chorych itp) rezygnuje ze strzelania w Sylwestra. Jak ktoś musi – niech strzela – my propagujemy nie strzelanie!  Polecam artykuł prof. Podemskiego 

A tutaj apel stowarzyszenia Empatia i Tatrzańskiego Parku Narodowego

29 grudnia 2013

Szara Puszcza na koniec roku


Wycięty dąb - pomnik przyrody - przy drodze w Białowieży to niepowetowana strata krajobrazowa i społeczna. Wielu mieszkańców Białowieży oraz turystów miało z nim związane wspomnienia. Pomijając już zniszczenie krajowego stanowiska monitoringu pachnicy dębowej w krajobrazie miejscowości powstała poważna szkoda. Ale w bilansie dębów puszczańskich, których o podobnej wielkości jest kilka tysięcy widzimy, że znacznie więcej stracili ludzie i wizerunek Białowieży niż przyroda Puszczy. Widzimy, że przyroda jest bezpieczna tylko w obszarze ochrony ścisłej i w dodatku na terenie dziedzictwa ludzkości (bo w rezerwatach LP jak czytamy w załączniku do wniosku o wykreślenie z listy pomników przyrody z 2011 roku - "od trudnego do ustalenia czasu" drzewa pomnikowe znikają). Zapraszam ciekawych dzisiejszej Puszczy do obejrzenia zdjęć z najbezpieczniejszego dla przyrody jej obszaru:

27 grudnia 2013

Wycięli pomnik przyrody

Dziękujemy za nadsyłane fotografie dębu...


Można sobie żartować z kalendarza Santy i poglądów tam przedstawianych (chociaż to odrębny temat i postaram się napisać kilka refleksji przy okazji) ale żarty się kończą kiedy wycinane są pomniki przyrody. Dzisiaj odebrałem telefon od Tomka Niechody, który poruszony pytał czy widziałem wycięty kilkusetletni dąb w Białowieży. Nie, nie widziałem - a Tomek na to, że jego kolega, mieszkający w Grudkach (dzielnica Białowieży) powiedział mu, że wycięto największy dąb, rosnący tuż przy linii kolejowej. Już na początku grudnia odebrałem kilka telefonów od mieszkańców Białowieży wzburzonych tym, że wycinane są wielkie drzewa przy ulicach. Prawdę mówiąc zlekceważyłem te słowa. Pomyślałem sobie: człowiek zasadził, to skoro nie lubi drzew - wycina. Napisałem jednak maila do dyrektora RDOŚ, by sprawdził, czy wszystko jest zgodnie z prawem. Teraz jednak Tomek mówi mi o drzewie rosnącym pierwotnie w lesie. Drzewie przy drodze królewskiej/carskiej, które pamiętało polskich królów i carów rosyjskich. Pojechałem tam niezwłocznie. Niestety, widok był porażający. Pozostał tylko ogromny pień, żywego do ostatnich dni drzewa, przy którym siedział czarny kundelek i skowytał. Sytuacja była wręcz teatralna. Tylko pies w Białowieży przejmuje się losem drzew? Dzisiaj umieszczam kilka fot tego miejsca i jedno zdjęcie pokazujące jak wycięto dęby przy głównej ulicy, chociaż nie kolidowały z żadną linią napowietrzną. Nie mam słów, żeby to komentować. Mamy taki krajobraz, na jaki zasługujemy - powiedział kiedyś Tarkowski.




Prawdopodobnie był to pomnik przyrody zarejestrowany pod numerem 826. Wg najnowszych pomiarów miał 33 m wysokości, około 5 m obwodu w pierśnicy i kilkaset lat! Drewno z tego dębu to też dziesiątki tysięcy PLN :(

25 grudnia 2013

Z nowym rokiem kalendarz Santy / Wesołych Świąt!

Poniżej nadesłane zdjęcia z kalendarza organizacji "Santa" z Hajnówki. Autor maila pisze, że ten kalendarz był rozdawany w cerkwi w ostatnią niedzielę:

Kiedy umieszczaliśmy nadesłane elektronicznie zdjęcia kalendarza Santy nie wiedzieliśmy jeszcze na co stać jego autorów. Okazało się, że na dużo więcej :) Nawet na zmanipulowanie słów Jakuba Medka i Adama Wajraka z GW :) Dzisiaj dostaliśmy te kalendarze "fizycznie" od zdumionych mieszkańców Hajnówki, którzy znajdowali je w miejscach publicznych. Dołączając się do życzeń Wesołych Świąt obchodzonych w obu obrządkach i życzeń noworocznych publikujemy w całości strony informacyjne kalendarza, wierząc, że mogą dostarczyć wielu emocji, uśmiechu i pomogą zrozumieć, że Podlasie jest naprawdę "magiczne"! A autorom kalendarza życzymy szybkiego powrotu na Ziemię, naszą wspólną matkę! I zdrowia oraz uśmiechu!

19 grudnia 2013

Najkrótszy dzień w Puszczy

Zimowe przesilenie wypada w tym roku 21-go grudnia o 18:11 ale tych kilka najbliższych dni to faktycznie najkrótsze dni w roku, bez zauważalnej różnicy. Słońce "zatrzymuje się" świecąc pod kątem zaledwie 14 stopni. Jeśli się zdarzy bezchmurny czas Puszcza jest wtedy oświetlona bardzo szczególnie. Oto trochę dzisiejszych zdjęć z Obszaru Ochrony Ścisłej:

13 grudnia 2013

Z osobistego przewodnika po Puszczy


Dzisiejszy post to mała autoreklama, ale też zachęcenie do wspierania niezależnych organizacji ekologicznych i miesięcznika Dzikie Życie:
„Kiedy w Europie od czasów reformacji rozwijały się intensywnie miasta i produkcja, a handel i rozwijający się kapitalizm wchłaniały drewno z ostatnich jej lasów, Józef Bystrowski ślęczał w klasztorze nad Narwią z gęsim piórem w ręce, przepisując modlitwy i widząc przez okno sylwetę cerkwi. Kilkadziesiąt kilometrów na wschód, nad tą samą rzeką, wśród bagien nieuregulowanych rzek i powałów niewywożonych drzew uganiały się ostatnie europejskie żubry. W dekrecie z roku 1567 czytamy, by leśniczy w Puszczy Białowieskiej łubia i łyka derty ne zaboroniał, jako pered tym bez kwitow i peczatej. Widzimy więc, że król dbał, by jego słudzy, osocznicy i ludzie ubodzy w puszczy mieszkający nie czuli się pokrzywdzeni, choć równocześnie puszcza była już wtedy strzeżoną królewszczyzną. Widzimy też, że ludzie żyjący w tych lasach litewskich mówili przed blisko pół tysiącem lat gwarą ruską, bo też –– jak podaje wielu badaczy –– w XV wieku, gdy ustały wojny i najazdy, zaczęła się od południa i północnego wschodu kolonizacja puszcz ruskimi, prawosławnymi osadnikami pochodzenia wołyńskiego i przodkami dzisiejszych Białorusinów wywodzącymi się z plemion Dregowiczan. Majątki otaczające puszczę były własnością szlachty częściowo polskiej i spolonizowanej, potomków rodów litewskich oraz ruskich bojarów. Musimy pamiętać, że w Wielkim Księstwie Litewskim przeważali Rusini. Jak pisze polski historyk Marceli Kosman „Prawo określało Litwinów i Rusinów jako tubylców, pozostałych zaś – w tym Polaków – zaliczano do cudzoziemców.” W miarę upływu czasu następowało jednak przemieszanie, wcześniej dość jednolitej, struktury etnicznej. [...] Jan Jerzy Karpiński, dyrektor parku narodowego przed wojną i w pierwszych latach powojennych pisał, że Puszcza Białowieska jest wśród naszych lasów równie cenna jak Wawel wśród wielu innych pamiątek narodowych. Wielowiekowa patyna puszczy – to jej kilkusetletnie dęby, lipy, wiązy, sosny i świerki rosnące w Parku Narodowym. U stóp ich przewija się historia Polski na taśmie czasu i wielkich wypadków dziejowych. Wiele lat później Czesław Miłosz ponownie przyrównał puszczę do Wawelu apelując, by objąć ją całą parkiem narodowym i pisząc, że obecna gospodarka leśna w puszczy jest jak rozbieranie Wawelu na cegły. Co ciekawe, pierwsze zdania o tym, że cała puszcza zasługuje na park narodowy znajdujemy w polskiej prasie już w 1930 roku (Słowo Pomorskie, 10. 08. 1930). [...]”
To fragmenty pierwszego rozdziału przewodnika osobistego po Puszczy Białowieskiej i okolicach. Będzie drukowany w odcinkach w „Dzikim Życiu” od nowego roku, dlatego bardzo polecam jego prenumeratę!  Prenumerując Dzikie Życie (to tylko 50 zł rocznie) wspiera się niezależną prasę zajmującą się ochroną dzikiej przyrody! 

8 grudnia 2013

Pracownia chroni jeden z najpiękniejszych porostów europejskich (ponad 90 nowych stref ochronnych). Dzięki PTOP Narewka pięknieje i wraca do starego koryta!

Ośnieżonej Puszczy (komentarz do poprzedniego postu) to jeszcze nie ma. Śnieg pięknie pokrył przede wszystkim otwarte przestrzenie. Mamy więc namiastkę zimy jak w dolinie Narewki i przy tym olsie:
Czekając na zimę prawdziwą warto pokazać pracę organizacji pozarządowych dla Puszczy Białowieskiej. „Pracowni na rzecz Wszystkich Istot” niektórzy anonimowi komentatorzy zarzucali na tym blogu, że tylko protestuje i nie robi nic pożytecznego.  Tym chętniej zamieszczamy nadesłaną wiadomość:
We wrześniu Pracownia zakończyła realizację projektu, którego celem była inwentaryzacja i wdrożenie obszarowej ochrony granicznika płucnika – Lobaria pulmonaria - wrażliwego makroporostu, świadczącego o ekologicznej ciągłości lasu.

5 grudnia 2013

Polecam "Dzikie Życie"

"Dzikie Życie" to jedyny magazyn w Polsce od prawie 20 lat mówiący bez kompromisu i manipulacji o dzikiej przyrodzie.  W grudniowo-styczniowym numerze znajdziecie aż dwie rozmowy z Adamem Wajrakiem - jedynym w kraju kompetentnym dziennikarzem piszącym o przyrodzie w wysokonakładowych mediach. Jedna z nich jest wokół Puszczy Białowieskiej: 

"[...] Gdy czytałem opisy z czasów I wojny światowej, zdałem sobie sprawę, że to dopiero Niemcy, którzy tu wówczas przyszli, zmienili „cały świat”. Zniszczyli lokalny „świat harmonii”. Co prawda narzuconej przez carów czy wcześniej królów, ale jednak respektowany. A oni zmienili to w okręg przemysłu drzewnego w ciągu dwóch tygodni! Z Hajnówki zrobili miasto przemysłowe z największą destylarnią w Europie, Puszczę pocięli siecią kolejek do wywozu drewna. Wielu popełnia błąd mówiąc o ciągłości kultury człowieka związanego z lasem, tymczasem wówczas została ona unicestwiona i nie przetrwała do naszych czasów. Przestała istnieć w 1915 roku. Do tego czasu las wyglądał bardziej podobnie do obecnego w rezerwacie ścisłym niż w części gospodarczej Puszczy. Wiemy to chociażby z licznych opisów, na przykład Sienkiewicza, który narzeka na wywroty, kornika i marnotrawstwo – zupełnie jakbym słyszał niektórych naszych leśników. Z drugiej strony mamy też przecież opisy innych autorów z XIX wieku, którzy zachwycają się pierwotnością Puszczy. [...] Nie wierzę w mądrości społeczności lokalnych, bo one nie widzą tych wartości, które widać z odpowiedniej perspektywy. Podobnie jest z Puszczą. Jest wartościowa dla kogoś siedzącego w Warszawie, bo z oddali widzi jej wyjątkowość. Z miejscowego punktu widzenia to jest wielki las, pełen wielkich drzew i smacznych zwierząt, i wszyscy myślą, że jest to zasób nieskończony. Ostatni żubr został zastrzelony przez lokalnego kłusownika. Ostatnie świstaki zostały niemal całkowicie wybite przez tatrzańskich górali i gdyby nie ostre, represyjne działania prawne, zastosowane przez władzę centralną, dziś by ich nie było".
- Cała rozmowa w Dzikim Życiu. Kupując czy prenumerując Dzikie Życie pomagamy niezależnej organizacji ekologicznej w realizowaniu jej celów - celów nas, którym przyroda nie jest obojętna.

PS: Od lutego 2014 w "Dzikim Życiu" będzie publikowany w odcinkach mój przewodnik osobisty po Puszczy Białowieskiej. Również z tego powodu zachęcam do jego prenumeraty!  JK.

3 grudnia 2013

Konferencja kornikowa i aspekty nienaukowe

 Kornik drukarz od wieków występuje w Puszczy. Zdania na jego temat są podzielone.
Zastanawiałem się jak nazwać ten post, bo można by żartobliwie nazwać kabaretowym aspektem dyskusji o Puszczy, ale ktoś się poczuje obrażony, a nie jest moim celem obrażać kogokolwiek. Z drugiej strony, cytowane wybrane wypowiedzi rzeczywiście padły na sali i pokazują jak trudny jest dialog i z jak różnych obszarów kulturowych padają argumenty. Dzisiaj odbyła się konferencja zorganizowana przez Lasy Państwowe, poświęcona kornikowi, ale tak naprawdę kolejny raz zebrane grono rozmawiało o Puszczy Białowieskiej 
Konferencję otworzył dyrektor RDLP pan Ryszard Ziemblicki

29 listopada 2013

Wycieczka po lesie pierwotnym

Zapraszam na wycieczkę po dzisiejszej Puszczy w obszarze ochrony ścisłej. Są tu ślady człowieka - jak ta sosna wyżarowa (wyżar to podcięty i opalany fragment pnia sosny przed setkami lat dla pozyskania łuczywa i smoliny) na jednym ze zdjęć - ale generalnie to las nizinny strefy umiarkowanej kształtowany od pokoleń dzięki naturalnym procesom.
Wszystkie dzisiejsze zdjęcia pochodzą z tzw. "wydłużonej" trasy turystycznej, a więc dostępne miejsca dla najbardziej zawziętych turystów :)

26 listopada 2013

B. minister środowiska Jan Szyszko napisał List Otwarty

...głosi tam nową wiedzę przyrodniczą na przykładzie Puszczy Białowieskiej. W liście skierowanym do premiera Donalda Tuska profesor Jan Szyszko (b. minister środowiska z ramienia PiS) pisze, że w ciągu kilku miesięcy na terenie Nadleśnictwa Białowieża zamarło 50 tysięcy m3 drewna świerkowego a w całej polskiej Puszczy 2 miliony o wartości 0,5 miliarda złotych! Profesor dramatyzuje, że gnicie drewna stymuluje wzrost emisji CO2 a tę „klęskę” jego zdaniem określa się w „polskojęzycznych” i „wspierających Unię” mediach jako sukces!
Profesor Szyszko w krawacie LP i ze znaczkiem organizacji "Santa" w klapie podczas hucpy w rezerwacie Szafera w maju br.

Swoją droga ciekawe, czy Profesor czyta po angielsku? Bo jeśli tak

25 listopada 2013

Z vademecum białowieskich „robali”


Zwykle przy okazji  sprawy powiększenia BPN, czy  też  zalegającego w rezerwatach Puszczy martwego drewna rozlega się lament, którego jedną z konkluzji jest stwierdzenie: „robale są ważniejsze od ludzi”. No to dzisiaj pozwolę sobie zaprezentować jednego z takich białowieskich  robalowych  ważniaków. Jest nim  Pysznik Dębowiec (Eurythyrea quercus)  super  rzadki chrząszcz z rodziny bogatkowatych, żyjący na moich ukochanych białowieskich dębach, który w ostatnich 50 latach został odnotowanych w Polsce zaledwie w dwóch miejscach –1962 roku tylko raz w Rogalinie  i 

19 listopada 2013

W listopadowym słońcu

Listopadowe słońce w Puszczy Białowieskiej świeci bardzo nisko. Zdjęcia, które dzisiaj zrobiłem, żeby podzielić się klimatem Puszczy pochodzą z obszaru stu metrów, bardzo blisko granicy parku narodowego. To obszar, który od wieków był pod szczególną ochroną (tutaj chroniono przed I wojną światową ostoję żubra, potem Conwentz wyznaczył park natury i tak dotrwał do naszych czasów). Zdjęcia robiłem w samo południe. Tutaj, na północnym wschodzie Polski słońce jest niżej niż w Krakowie i szybciej zachodzi a promienie oświetlają las prawie poziomo
...

15 listopada 2013

Puszcza na COP19

Wystawa zdjęć z Puszczy Białowieskiej Jana Walencika oraz teksty informujące o tym wyjątkowym lesie towarzyszą gościom światowego szczytu klimatycznego COP 19 w Warszawie

...a poniżej plakat bardzo ważnej inicjatywy - też obecnej na COP19 - ograniczania dróg w lasach:


12 listopada 2013

Zaobrączkowany ptak

Zawsze mam mocno mieszane uczucia kiedy widzę zaobrączkowanego ptaka. Dla mnie to taki dowód na to, że my - ludzie  uważamy, że trzeba przyrodę kontrolować, mierzyć - bo inaczej .. No właśnie, bo co?  Ale oczywiście, te wszelkie akcje łapania i obrączkowania ptaków należą raczej do obrońców przyrody niż jej niszczycieli.. Wczoraj sfotografowałem zaobrączkowanego dzięcioła trójpalczastego. Trochę przykro było widzieć w ostatnim lesie Europy ptaka z obrączkami na nodze.

Tym bardziej, że ten las był naprawdę przepiękny


9 listopada 2013

Postępujący rozpad drzewostanów


Jako ciąg dalszy poprzedniego postu chcę się podzielić zdjęciami z dzisiaj, wykonanymi w obszarze "postępującego rozpadu drzewostanu" według członków Polskiego Towarzystwa Leśnego. Szczęśliwie tutaj Wasze pomysły na zabiegi hodowlane nie sięgają i dlatego mamy taką wspaniałą przyrodę. Oby jak najszybciej podobnie wyglądała cała Puszcza Białowieska.
Jest taki wiersz Juliana Tuwima "Spóźniony słowik". Przypomniałem go sobie dzisiaj, 9 listopada, kiedy podczas fotografowania pięknych dębów zobaczyłem i usłyszałem 30 metrów od siebie ryczącego, pięknego jelenia. Nie mogłem uwierzyć, że dla tego osobnika rykowisko jeszcze nie minęło! Może przyczyną są wyjątkowo ciepłe listopadowe dni? Nie ma go na zdjęciach ale oglądając je proszę sobie wyobrazić, że cały czas (chodził dookoła porykując przez 10 minut) tym obrazom towarzyszył potężny byk...

Trudna bioróżnorodność

Podczas posiedzenia społeczno-naukowej rady usłyszałem wczoraj wątpliwości wyrażane ze strony samorządowców co do ochrony np. korytarzy ekologicznych. Ktoś zwrócił uwagę, że po co chronić polanę przed zabudową skoro tam nie rosną drzewa, więc jaki to korytarz ekologiczny? Jako laik w sprawach przyrodniczych ale trochę w nich oczytany i ze sporym doświadczeniem przyrody in situ :)  przypuszczam, że za różnicę poglądów w sprawach przyrodniczych odpowiadają w dużej mierze... dziennikarze (a raczej „pseudodziennikarze”), z których nieliczni tylko starają się wyjaśniać przyrodę w oparciu o fakty naukowe. Mamy więc dowolność poglądów i każdy się na przyrodzie zna a nawet wie co dla Puszczy jest najlepsze. Problem jest tym większy, że liczna grupa zawodowa zajmująca się eksploatacją zasobów leśnych i administrująca nimi od pewnego czasu straszy terminami naukowymi (i tytułami) wprowadzając spory zamęt wśród zwykłych obywateli – laików. Nie mnie rozstrzygać kto ma rację, bo nie mam do tego tytułu, ale trudno nie mieć wątpliwości czytając np. niedawny list profesorów leśników zajmujących się hodowlą lasu, skierowany do ministra, by przywrócić wycinanie Puszczy lub uchwałę zjazdu Polskiego Towarzystwa Leśnego. Czytamy tam m.in. (za „Przeglądem Leśniczym” – wrzesień 2013), że efektem zmniejszenia etatu cięć w Puszczy Białowieskiej „jest postępujący rozpad drzewostanów, który spowoduje zmniejszenie bioróżnorodności świata roślin i zwierząt [...]” 

5 listopada 2013

Zaproszenie do Rezerwatu - Ogłoszenie

Towarzystwo Ochrony Krajobrazu zaprasza mieszkańców powiatu hajnowskiego do Obszaru Ochrony Ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego.
Mieszkacie Państwo w okolicach Puszczy, a dawno lub w ogóle nie byliście w tzw. rezerwacie ścisłym Białowieskiego Parku Narodowego? Można to zmienić! TOK zaprasza do odwiedzenia Obszaru Ochrony Ścisłej. Licencjonowana przewodniczka po Parku i woj. podlaskim Alicja Karczewska oraz członek Rady Naukowej BPN i wykładowca kulturoznawstwa regionu dr Janusz Korbel zapraszają na trzygodzinne wycieczki, podczas których odwiedzimy ostatni pierwotny las Europy i będzie okazja porozmawiać o jego wartościach, historii i kulturze regionu. Nie unikamy tematów trudnych i kontrowersyjnych. Wycieczki organizujemy w niedziele, w godzinach 11:00 - 14:00, gdy zbiorą się minimum 4 chętne osoby. Grupy nie będą liczniejsze niż 10 osób. Prowadzący wykonują tę pracę niekomercyjnie, wolontaryjnie - jest to nasz sposób spłacenia długu za przywilej mieszkania w tym pięknym, bezcennym regionie. Mieszkańcy gmin Białowieża i Narewka nie ponoszą żadnych kosztów, pozostali mieszkańcy powiatu wykupują jedynie bilet wstępu do obszaru ochrony ścisłej BPN (6 zł normalny, 3 zł. ulgowy). Chęć uczestnictwa w wycieczce prosimy zgłaszać telefonicznie pod numer: 606-450-949 lub mailem: tok4@wp.pl, najpóźniej w przeddzień wycieczki. W ten sposób mogą też Państwo uzyskać więcej informacji.
  
Najbliższe spotkanie w Puszczy już w niedzielę, 17 listopada! 

Towarzystwo Ochrony Krajobrazu 

1 listopada 2013

A w Parku pięknie...

Zostawmy spory o to czy droga do Białowieży jest za wąska czy nie jest - w Białowieskim Parku Narodowym jest za to nowa kładka na ścieżce turystycznej (na Żebra Żubra mamy czekać do jesieni przyszłego roku?). Może nie za szeroka, ale w sam raz dla kogoś kto chce podziwiać piękno pierwotnego lasu (mieszkańcy gmin parkowych nie płacą za bilety)


30 października 2013

Nie ma jak do tej Białowieży dojechać... (czyli o pseudodziennikarzach)

Środy to w Hajnówce dzień targowy, a targ to świetne miejsce do posłuchania plotek. Czasami zaskakują mnie tam ludzie swoim trzeźwym postrzeganiem lokalnej rzeczywistości. Zdarzają się jednak i kulturowe stereotypy jakby z ust wyjęte politykowi opisanemu w komentarzach do poprzedniego postu. Dzisiaj miałem tego próbkę – a tematem była droga do Białowieży.  

Po kilkuminutowej rozmowie z sympatyczną sprzedawczynią przechodziłem do oddalonej części targu, gdy nagle usłyszałem, że ktoś obok burczy coś pod nosem. Bardziej się domyśliłem niż usłyszałem, że chodzi o mnie, więc delikatnie zagadnąłem, czy idąca obok zadbana pani w średnim wieku, w czerwonej kurtce skórzanej, chce mi coś powiedzieć? I usłyszałem, że drogi przez nas nie można zbudować!!!  Ponieważ bardzo się zdziwiłem dopytała, jak się nazywam a kiedy potwierdziłem jej przypuszczenia skomentowała, że mnie i Wajraka trzeba by wsadzić w rakietę i wystrzelić w kosmos, bo przez nas nie ma należytej drogi do Białowieży i cała Puszcza cierpi.

29 października 2013

Liście opadły


...liście opadły i Puszcza ma znacznie mniej kolorów niż jeszcze niedawno. Mnie osobiście taka sceneria bardzo się podoba. Zdjęcia robię amatorsko "przy okazji" chodzenia po lesie, a że sporo po nim chodzę to niektóre z nich trafiają do jakichś publikacji. Otóż wszystkie zdjęcia, o które bywałem proszony pochodzą właśnie z czasu takiego jak teraz! Być może to dlatego, że mnie osobiście najbardziej odpowiada ten jesienny czas do pokazywania Puszczy, a może to bardziej powszechna zasada, że kiedy nie ma już liści, jest mniej rozedrganych kolorów a nie ma jeszcze monochromatycznej zimy - wówczas Puszcza staje się najatrakcyjniejsza do pokazania na fotografii? Chyba jednak Puszcza jest piękna i fascynująca o każdej porze roku! Tym razem jesienna - bez liści na drzewach

24 października 2013

Symbole Puszczy


Dla większości ludzi symbolem Puszczy Białowieskiej są żubry i wielkie dęby. Te pierwsze ostatnio codziennie pozują ciekawym na polanach puszczańskich, często przy samej drodze...

Dębów trzeba poszukać! Tomek Niechoda znalazł ich ponad 2 500! To znaczy takich, których obwód pnia na wysokości piersi przekracza 4 metry! Połowa tych olbrzymów przetrwała na niewielkim skrawku Puszczy chronionym jako park narodowy. Ale i w części gospodarczej można napotkać prawdziwe olbrzymy. Dzisiaj Adam zaprowadził mnie do fragmentu lasu, niedaleko Teremisek, gdzie kilka takich wspaniałych okazów się zachowało, których chyba nawet Tomek nie widział:

19 października 2013

Ostatnie liście na drzewach

Dzisiaj dwa byki cały czas na polanie w Teremiskach, cztery inne na granicy BPN i polany białowieskiej... Te pierwsze już chyba przyzwyczaiły się do ludzi z aparatami i zupełnie nie reagują na kolejnych amatorów portretu żubra na polanie sprzed domu Adama :)... (może to kolejny argument, żeby nie podzielić jej na działki i nie zabudować?) Te "rezerwatowe" są zdecydowanie bardziej płochliwe ale i czasami same ustalają dystans kierując się w stronę obserwatora. Osobom czytającym blog a nie mającym wiele doświadczenia z żubrami warto przypomnieć, że to zwierzę biegnie z szybkością 60 km/godz, waży kilkaset kilogramów i w razie konfrontacji człowiek nie ma z nim szans, podobnie jak dziki ze słynnych fotografii Klausa Nigge, które zostały zmasakrowane przez żubry koło rezerwatu zwierząt. Nie warto więc ryzykować zbyt bliskiego podchodzenia do żubrów. Zdjęć jesiennych żubrów w internecie mnóstwo więc dzisiaj zamieszczam kilkanaście fotografii dokumentujących jesienną Puszczę. Spadły już najbardziej żółte liście z klonów, pokrywając złotymi odcieniami dno lasu, pozostało jeszcze trochę na "późnych" dębach i na grabach (które zresztą bywa, że zostają do wiosny). Rano szron, w ciągu dnia ostre dzisiejsze słońce...
    

15 października 2013

Ten okropny park narodowy i ta okropna ochrona przyrody...

Nie, śnieg w Białowieży jeszcze nie spadł, tylko redaktor lokalnej gazetki nie zauważył, że jedna z najpopularniejszych ścieżek turystycznych jest przez kolejne sezony zamknięta...



Czytając lokalną i bardzo lokalną prasę z regionu Puszczy Białowieskiej można dojść do wniosku, że żyjącym tu ludziom jest bardzo źle a będzie jeszcze gorzej. Kilka tematów jest od lat dyżurnych. Pamiętam jak wiecznie podnoszono kwestię, że nie ma jezior w Białowieży. Podejmowano nawet uchwały, żeby jezioro zrobić (Hajnówka wstąpiła kiedyś do związku gmin morskich, licząc, że morze się tu pojawi). Przez wiele lat solą w oku radnych białowieskich były stawy w Parku Pałacowym, bo Park Narodowy nie udostępniał ich do wykorzystywania dla pływania łódkami. Od kilku lat udostępnił: do planu zadań ochronnych Parku wpisano zezwolenie na użytkowanie stawów przez 20 osób jednorazowo na kilku łódkach. Temat narzekania na Park więc zniknął, ale nic się nie zmieniło i nadal jest bardzo źle (łódek oczywiście nie ma). Rada narzeka, że z powodu parku narodowego region się wyludnia (wg. danych udostępnionych przez WWF sprzed kilku lat z wszystkich gmin powiatu najmniej wyludnia się Białowieża akurat), że rezerwuje się tereny na zachodnią modę korytarzy ekologicznych, które tutaj nie są potrzebne! że park w ogóle wtrąca się w nie swoje sprawy i nie daje żyć. Najnowszy numer Głosu Białowieży rozdawanego w tej miejscowości krzyczy z okładki: „Poszerzenia nie będzie (tym razem bynajmniej nie chodzi o triumfalne oznajmienie, że nie powiększy się parku narodowego). Mieszkańcy nie doczekają się utwardzonego pobocza przy remontowanej drodze łączącej Białowieżę z Hajnówką”. A miejscowy naukowiec dodaje, że „od dawna postulujemy o poszerzenie tej drogi”. Ani on, ani nikt z jego kolegów – jak mówi – nie uważa, że będzie to miało negatywny wpływ na przyrodę Puszczy Białowieskiej. Tym bardziej, jego zdaniem, nie wymaga to poszerzenie oceny oddziaływania na obszar Natura 2000.  Tymczasem „złośliwy” RDOŚ unieważnił

10 października 2013

Kolorowa Puszcza

Znowu w polskiej części Puszczy Białowieskiej. Zanim opadną liście można zobaczyć co roku żółtą jej szatę. Najwięcej tego koloru dostarczają liczne w grądach klony, a w ogóle to każda pora roku jest w Puszczy piękna. Jak ktoś teraz jest daleko, to tutaj garść dzisiejszych fotografii:

6 października 2013

Z białoruskiej Puszczy cz.2

Tym postem chcę zamknąć relacje z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej i podsumować dni wędrowania po tej mało w Polsce znanej części Puszczy. Nie poznałem Puszczy na północ od Hwoźnej. To nieprawda, że drzewa wycinano 50 m. od dróg, wchodziłem głęboko w oddziały leśne i wszędzie tam widok był podobny do tego zdjęcia
Brakuje dużych drzew, zdarzają się spore pieńki. To się rzuca w oczy - w polskiej części zawsze trafia się na jakieś pomnikowe dęby, nawet w części gospodarczej... Tutaj wszędzie są ślady gospodarki

5 października 2013

W białoruskiej Puszczy

W poprzednich postach ze zdjęciami z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej pokazywaliśmy południową część Puszczy z jeziorem Liadskoje. Dzisiaj zdjęcia z części wschodniej i północnej.
W sierpniu otworzono po stronie białoruskiej duże, nowoczesne przejście. Drzwi same się otwierają przed przybyszami. Niestety, żołnierz przy bramie zwrócił mi z uśmiechem uwagę, że nie mogę zrobić zdjęcia. Pozostają więc słowa - przejście jest większe i mniej rustykalne niż niedawno wybudowane po stronie polskiej. Aż dziw bierze po co takie obiekty dla przejścia tylko pieszego i rowerowego, gdzie trudno zauważyć korzystających z niego.
   Białoruska część Puszczy, poza terenami podmokłymi to przede wszystkim bory...

4 października 2013

Orlik, ochrona i pomówienia ekologów


 Niektórzy przeciwnicy ochrony Puszczy Białowieskiej używają argumentów, że przyrodzie najlepiej jest wtedy, kiedy się ją eksploatuje a przyrodników nazywają „ekoterrorystami”, bo zabraniają wycinać drzew w rezerwatach i starodrzewach. Na terenie Puszczy Białowieskiej realizowany jest projekt ochrony rzadkiego, pięknego orła – orlika krzykliwego. Powstały nawet ścieżki edukacyjne.
Wieża widokowa w Dolinie Narewki
Na szlaku orlikowym w dol. Łutowni

Jak dowiadujemy się z prasy „Lasy Państwowe w Podlaskiem wydadzą do 2015 roku 20 milionów złotych”.  Żeby orlika chronić wokół gniazd nie prowadzi się gospodarki. Chyba, że ktoś wystąpi o nią a.....RDOŚ wyda zgodę. Przyrodników zbulwersował fakt znalezienia martwego orlika krzykliwego w Puszczy Knyszyńskiej, nieopodal gniazda. Ptak próbował uciec kiedy wycinano w pobliżu drzewa, a że był nielotem zakończyło się to jego śmiercią.