12 grudnia 2012

Puszcza oczami malarza sprzed ponad 100 lat




Najfantastyczniejsze, najdziksze ukształtowania, w tysiącznych odmianach, to dziwaczne, to groźne tworzyły dziwadła. Świerki zwłaszcza, powywracane, leżały z rozpiętym u dolnego końca parasolem korzeni, sterczącym na wysokości do 10 metrów, nieraz. Kręgi te korzeni, płasko rozłożone, czarne, obwieszone szmatami mchów i czarnej ziemi, wśród której gdzieniegdzie dziura jasna świeciła, miały czasami wygląd jakiegoś smoka wąsatego z błyszczącemi oczami, czasami znów zastępowały drogę, jak upiory straszne z rozkrzyżowanemi ramionami, z których zwieszały się łachmany całunu. Indziej znowu tworzyły się w tym nieładzie zawału głębokie, czarne jaskinie, gotowe dla niedźwiedzi barłogi; to znów wierzchem kłoda zawieszona w powietrzu miedzy dwoma piętrzącemi się groblami, wyglądała jak most indyjski rzucony nad parowem.
(Bolesław Łaszczyński, "Ziemia", 1884. Więcej tego opisu ukaże się w „Dzikim Życiu” już w 2013 roku) 

Bolesław Łaszczyński (1843-1909) był znanym malarzem polskim (m.in. Śmierć Szopena) i zręcznym publicystą. Kształcił się w Heidelbergu (archeologia), a w Monachium, gdzie przyjaźnił się z Gierymskim, ukończył akademię sztuk pięknych. Mieszkał we Florencji, Rzymie, a później w Warszawie i Poznaniu. 
W 1883 roku odwiedził Puszczę Białowieską i zachwycał się powalonymi świerkami i nieprzebytym, dzikim lasem. A tak ten las wyglądał dzisiaj z perspektywy Doliny Narewki:

20 komentarzy:

  1. To był czas kiedy ludzie kultury zaczęli dostrzegać piękno w dzikiej naturze. To przesłanie gdzieniegdzie do dzisiaj jeszcze nie dotarło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że takie historyczne słowa o Puszczy, a było tu wielu sławnych ludzi, mogłyby się znaleźć na stronie BPN. Park powinien się odwoływać do historii i tradycji Puszczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BOLESŁAW DE VERBNO ŁASZCZYŃSKI JEST MOIM PRADZAIDKIEM.

      Usuń
    2. Był niewątpliwie zachwycony puszczą i nie tylko malował ale i pięknie ją opisał! Czy zachowały się jakieś inne wspomnienia? W razie zainteresowania prosimy o kontakt na maila: native22@wp.pl

      Usuń
  3. jak miło zobaczyć, że kilka słów porządku uciszyło trolli. Ciekawe z jakim przesłaniem wystąpi nowy dyrektor parku? To nie jest park przeciętny, to jedyny w Polce, który jest dziedzictwem ludzkości. Czy dyrektor to rozumie? Co proponuje? Jaką politykę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesłanie, gadanie... na co to komu i do czego? Trzeba po prostu dobrze i mądrze zarządzać zarówno mieniem Parku, jak i tzw. zasobami ludzkimi (ohydne określenie pracowników).

      Usuń
  4. Chciałbym bardzo aby nowy dyrektor postarał się o to aby nie ciąć zwalonych drzew przy trybach w ścisłym. O ile to możliwe przesunąć np. odciągami a jeżeli już ciąć to w ostateczności tak jak robi się to w krajach o wyższej kulturze wizualnej: zamiast tworzyć taki okropny talerz psujący krajobraz, tnie się ładnie w nierówne ząbki, które szybko gniją i kłoda wygląda jak złamana. Ja wiem, że leśnicy lubią ślady swojej pracy ale mnie taki widok razi, podobnie jak śmieci. To samo odnosi się do reszty puszczy i w ogóle każdego lasu. Oj brak mi strasznie choćby namiastki takiego niepociętego lasu tu na Dolnym Śląsku gdzie mieszkam.
    JKusz
    JKusz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisałem się dwukrotnie wskutek (ewentualnie "na skutek" a nie "nawskutek" szanowny anonimowy fanie, jeśli jeszcze tu zaglądasz) roztargnienia.
      JKusz

      Usuń
    2. Wirtualny Podleśniczy14 grudnia 2012 13:44

      Takie udawanie, że prosta droga przez las przetrwa bez zaangażowania człowieka musi być chyba kosztowne. Nie wybrażam sobie tych odciągów, widząc, w jaki sposób ciąga się same pnie bez gałęzi w lasach, gdzie gospodaruje człowiek. Strzępienie - o ileż więcej trzeba na to czasu i energii. No i długotrwały hałas powodowany przez rzeźbiarza w rezerwacie ścisłym.
      Czy w tych "krajach o wyższej kulturze" nie robi się tego czasem z powodów marketingowych? Ludzie płacą za wstęp do pierwotnej puszczy i w cenie biletu chcą mieć adekwatne wrażenia. Inwestycja w zadowolonego klienta, ważny element marketingu bezpośredniego.

      Usuń
    3. Mam wrażenie, że mylimy tu dwie rzeczy: 1. w obszarze ochrony ścisłej BPN uważam, że należy ograniczać ilość dróg, z których usuwa się pnie, jak i powinno się zaniechać malowania drzew dla wizualnego utrzymania linii oddziałowych i w ogóle wszelkich znaków. To wszystko robi się dla wygody naukowców, ale przecież celem jest ochrona i zachowanie naturalnych procesów i zminimalizowanie śladów człowieka. W porównaniu do rezerwatów jakie oglądałem kiedyś za granicą to jest naprawdę maleńki obszar i ilość śladów "ludzkich" jest tu bardzo duża! Natomiast a tych kilku, udostępnionych turystom drogach nie ma co się bawić w naśladowanie procesów naturalnych - wystarczy przeciąć kłodę i odłożyć. 2. W rezerwacie krajobrazowym im. Szafera, wzdłuż szosy z Hajnówki jestem jak najbardziej za "rzeźbieniem" i ukrywaniem śladów ingerencji oraz za kładzeniem drzew zamiast wycinania. To wcale nie jest tak bardzo trudne, a hałas przy szosie, po której i tak jeżdżą auta też nie jest dużym problemem. Nawet jeśli nazwiemy to powodami marketingowymi czy estetycznymi to czemu nie? Dlatego to się nazywa rezerwat KRAJOBRAZOWY, żeby chronić naturalny krajobraz. Jest jeszcze jeden narastający problem w Puszczy: mnożące się tabliczki, tablice, daszki, płotki - tzw. mała architektura - bez gustu, bez stylu, bez sensu, za to z logotypami sponsorów i zarządców. Zamiast krajobrazu leśnego mamy krajobraz śmietnika form.

      Usuń
    4. PS: najnowszym przykładem na ten śmietnik w krajobrazie jest nowowybudowana wieża obserwacyjna na polanie orlikowej nad Narewką. Pierwsza tablica informująca o projekcie stoi przy samej drodze, druga kilkadziesiąt metrów dalej obok wieży. A wszystkie zawarte tam informacje można bez trudu umieścić na konstrukcji wieży, nie zaśmiecając dodatkowo krajobrazu i każdy kto na wieżę wejdzie by sobie mógł je przeczytać. JK

      Usuń
  5. Byłem tu dwa lata temu i podziwiałem puszczę i teraz odwiedziłem przyjaciela i przy okazji BPN. Białowieski Park Narodowy jest czymś naprawdę wyjątkowym. Tej wyjątkowości powinno tu być wszystko podporządkowane. Nie ma innej opcji która by miała sens. Polityka nie ma co dotykać parków narodowych.
    Tadeusz Rosner ze Śląska

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zatwardziałym zwolennikiem opinii/zasad/etyki/estetyki itp. autora blogu. Zaglądam tu codziennie. Od kiedy zawisł ten dopisek o usuwaniu? Chyba od dzisiaj,wcześniej nie zauważyłem. Czy blog nie traci na autentyczności przez możliwość usunięcia nawet najbardziej durnego, wulgarnego, irracjonalnego komentarza? Blog to prywatna sprawa, ale jest też mikroskopijnie mój, bo go czytam. Niektóre komentarze coś wnoszą, inne nic, takie życie netowe. Decyzja o usuwaniu została podjęta i się nie zmieni, ale dyskusja (często "dyskusja") chyba nie będzie już całkowicie wiarygodna.
    Krzysztof z Dolnego Śląska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie Krzysztofie, blog nic nie stracił z wiarygodności,a nawet zyskał, wpisy tego trolla z 8 i 9.XII nie były wiele warte, nie były też ani odważne ani szczere. Jest różnica między argumentem a "wielokolorowym, zapachowym efektem wymiotowania" (cyt. z Wikipedii)
      JKusz

      Usuń
  7. A najlepszą ochroną przyrody jest nic nie robienie..zostawienie jej w spokoju..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można udać się do Czernobyla, żeby doświadczyć tej prostej prawdy. Do wyludnionej okolicy wróciły dawno wytępione gatunki. Widać jak na dłoni, że człowiek bardziej szkodził niż to promieniowanie.
      Ale nie trzeba wcale jechać tak daleko, wystarczy przejść się Droga Browską i zobaczyć las po prawej i po lewej stronie.
      JKusz

      Usuń
    2. najlepiej zostawić przyrodę w spokoju, tylko trudno czasami wytyczyć granice między tą swobodną przyrodą a tym naszym pozmienianym światem. O to się biją wszystkie strony każdej kampanii. TR

      Usuń
  8. Jest jednak taka grupa ludzi, którą do tej nienaruszonej przyrody ciągnie. Na Czergowie ludzie śpią w lesie bez namiotów, żeby być bliżej i budzić się obok jelenia czy wilka, tutaj w Puszczy przypinam narty i idę podczas zamieci do lasu, jak dzisiaj, wiedząc, że śladu życia raczej nie zobaczę przy takiej zamieci, a wracając nawet śladów swoich nart. Gdyby było nas dużo trzeba by rezygnować. Na szczęście to nie my zagrażamy przyrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nasz stosunek do przyrody to nie jest rachunek zysków. Teraz jest czas kiedy zawsze musi być jakiś rachunek naukowy czy ekonomiczny. A przecież normalnie mamy to gdzieś. Chodzi o to, że niszczonej przyrody nam żal. I nie ma bardziej ważnego powodu żeby jej nie niszczyć. Jak widzę góry pocięte drogami to jestem wściekła i nic mnie nie obchodzi żadna kalkulacja czy wyniki badań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z moim przedpiszcą.
      JKusz

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.