11 lutego 2012

Dolinami puszczańskich rzeczek cd...

Mróz trzyma, więc wszystkie tereny podmokłe są teraz łatwo dostępne... Tam też najłatwiej spotkać jelenie, które noc spędzają kilka metrów od ganku mojego domu i znowu popracowały nad formą jednej z sosen. Teraz są w otulinie BPN a tutaj nie wolno polować.
W olsach wiele drzew popękało w ostatnich dniach
a inne, wywrócone tworzą naturalną scenerię pierwotnego lasu
i jeszcze zamarznięta rzeka


i świerk olbrzym w BPN






44 komentarze:

  1. Panie Januszu! Dziękujemy za piękną galerię... Co za widoki!
    MZ

    OdpowiedzUsuń
  2. W całej Puszczy powinien być zakaz polowań!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - tak powinno być! Ale powiedz to ludziom, zajmującym się gospodarką łowiecką w nadleśnictwach, a zobaczysz, jak na Ciebie naskoczą. Toż to profity nie tylko dla LP, ale i dla nich prywatnie...

      Usuń
    2. Czyli trzeba zrobić park narodowy w Puszczy! To kolejny dowód, że ta puszcza powinna być dobrem narodowym a nie terenem czerpania korzyści dla różnych grupek interesów i profitów.

      Usuń
    3. Bo w Parkach Narodowych sie nie poluje tylko
      "redukuje" ?. Starannie dbajac o to by do
      publiczki nie dotarlo CO sie "redukuje" i jeszcze
      staranniej KTO "redukuje" - dane o odstrzalach
      zwierzat lownych w PN juz sie nie pojawiaja
      w statystykach GUS - u - a byly to liczby
      niekiedy imponujace ( np. liczba jeleni zamordowanych
      w ramach dzialan ochronnych w Magurskim PN).

      Jak wiesc gminna glosi Parki przymierzaja sie do
      komercyjnej sprzedazy tych dzialan ochronych,
      (kasa, misiu, kasa.....)
      co zreszta wypada uznac za podejscie ze wszech stron
      racjonalne.

      Klientowi konsumujacemu kotet z zubra w restauracji jest obojetnym czy to zwierze zostalo dostarczone do punktu skupu dziczyzny z lesnego OHZ - tu czy ze swietego przybytku, gdzie robilo do gwaltownej smierci za Swieta Krowe.

      Choc wlasciwie ta dziczyzna z PN winna byc utylizowana, zakopywana albo w najlepszym wypadku
      skarmiana psami.

      Przeciez podobno zabija sie w swietych przybytkach
      tylko zwierzeta chore, stare i niedolezne. I
      powstaje pytanie dlaczego ten syf jest oferowany
      i sprzedawany jako zywnosc niezorientowanemu
      obywatelowi.....


      Hipokryzja i rzniecie glupa na calej linii.....
      a "pozyteczni idioci" zapluwaja dalej tastatury....


      Eeeeech.......

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    5. """dziczyzna z PN winna byc utylizowana, zakopywana albo w najlepszym wypadku
      skarmiana psami"""
      - ty mądralo od krytykowania parków, nienawiści do "świętych przybytków" i wytykania każdemu kto nie myśliwy i nie leśnik różnych strasznych rzeczy - "dziczyzna", a dokładnie padłe lub zabite przez drapieżniki zwierzęta pozostają w parku narodowym i są zjadane przez wiele drapieżników i padlinożerców. To myśliwi zabierają zabite przez siebie zwierzęta odbierając je mieszkańcom lasu. Są jak okupanci :(

      Usuń
    6. Hmmm.....

      ""dziczyzna", a dokładnie padłe lub zabite przez drapieżniki zwierzęta pozostają w parku narodowym i są zjadane przez wiele drapieżników i padlinożerców."

      A co sie dzieje ze "zredukowanymi" w Parku zubrami ?
      Sa zjadane - owszem. Przez ludzi.
      Mimo ze chore i wycienczone. Podobno.

      "To myśliwi zabierają zabite przez siebie zwierzęta odbierając je mieszkańcom lasu. Są jak okupanci :("

      i nawiedzenie nie przeslania im rozsadku.

      Zastanowic sie wypada jak dlugo bedzie funkcjonowac
      ten przekaz oparty na sprzecznosciach - a jak
      sie inaczej nie da - na wyzwiskach.

      Tak trzymac i nie popuszczac.

      Usuń
    7. polecam artykuł w ostatnim Dzikim Życiu "skąd się biorą w lesie ranne zwierzęta?" - autor nikogo nie wyzywa tylko opisuje, bogato cytując myśliwych.

      Usuń
    8. Ile żubrów wg Ciebie, Anonimie jest redukowanych na terenie Parku?

      Usuń
    9. A dlaczego mięso z samca, który miał nekrotyczne zapalenie napletka, co nie zmniejsza walorów smakowych ani zdrowotnych całej pozostałej części tuszy nie ma być sprzedawane na wolnym rynku? a na tą chorobę zapadają osobniki w każdym wieku. zdarza się, ze żubr złamie sobie nogę lub wpadnie we wnyk... czy w takim przypadku nie możemy skrócić im cierpienia?
      Jeżeli zostanie znaleziony żubr, który padł z przyczyn naturalnych, to jego tusza zostaje w lesie.
      Poza tym ze zgody na odstrzał żubrów w ilości 40 sztuk pracownicy Parku wraz z komisją żubrową typują do odstrzału około 20-25 osobników.

      Usuń
    10. Sorry,
      Tak z ciekawosci - po co sa te wnyki w Parku,
      jesli wpadaja w nie zubry, cierpia i musza byc
      zabijane?
      Dlaczego je sie zaklada ?

      Usuń
    11. jak to po co są te wnyki? widocznie sam je zakładasz, żeby potem pisać takie durnoty... :)))

      Usuń
    12. Anonimowy, a od kiedy to żubry żyją tylko na terenie Parku?

      Usuń
    13. Skoro już temat odstrzału czy jak ktoś woli redukcji żubrów został tu poruszony, chociaż przez wyjątkowego ignoranta i złośliwca, to może warto, żeby park narodowy na swojej stronie podawał informacje, ile żubrów w danym roku zabito i dlaczego? W ogóle Park powinien mieć stronę internetową mówiącą o jego misji, problemach i zadaniach. Tak się buduje poparcie społeczne. Wtedy park narodowy będzie bardziej wiarygodny, nie dostarczy pola dla takich czepiających się wszystkiego jak ten anonim, no i będzie realizował misję ochrony ojczystej przyrody w oczach społeczeństwa. To chyba nie jest trudne zadanie?
      TM

      Usuń
    14. Jestem za !

      Byloby niezle gdyby podano jeszcze adresy reastauracji
      gdzie w ramach misji serwowane sa kotlety z zubra,
      z chorym ..hmmmm tym tam.

      Jako ignorant mialbym pytanie - w calej puszczy
      jest ponad 400 zubrow. W Parku ( w bodajze 2008
      abo 2009 roku "zewidencjonowano" tylko 40 (albo
      50 ? - nie pamitam). Park to tylko ok. 1/5
      Puszczy. Dlaczego wobec tego w Parku zabija sie
      proporcjonalnie wyzsza ilosc tych zwierzat niz
      na terenie reszty puszczy. Nie bardzo to
      rozumiem - te zubry w Parku maja bardziej
      schorowane napletki czy zapotrzebowanie na
      mieso jest w Parku wyzsze ?

      Moze ktos to wyjasnic, czy pozostaja domysly ?

      Usuń
    15. Odstrzały żubrów odbywają się na terenie CAŁEJ Puszczy, a czasem nawet poza nią (jeśli znajdzie się tam żubr z populacji puszczańskiej i z jakiegoś powodu będzie to osobnik zakwalifikowany do odstrzału selekcyjnego). Po prostu BPN sprawuje nadzór nad całą puszczańską populacją żubra.

      Usuń
    16. Biedne zwierzeta.
      Ale nie gina przynajmniej z rak mysliwych.

      Usuń
    17. A to robi jakąś różnicę zwierzęciu? Zastanów się co piszesz!!! Jak zabija je myśliwy (bo musi nim być) pracownik BPN, to jest cacy! Hipokryzja do n-tej potęgi.

      Usuń
    18. A pytales te biedne zwierzeta czy wola
      zginac z reki perwersyjnego tryglodyty
      w zielonym kapelusiku z piorkiem czy
      kogos kto kocha naprawde przyrode ?
      Nie pytales. A sie wtracasz i
      piszesz bzdury o braku roznicy.
      Ta roznica na pewno jest i zwierzeta
      ja doskonale odczuwaja. One wiedza
      kto je kocha. A kto nie.

      Usuń
    19. No, czyli nasi mniejsi bracia rozróżniają dobrych morderców od brzydkich morderców i jeszcze wiedzą, że jak to jest "perwersyjny tryglodyta w zielonym kapelusiku z piorkiem" to jest to prawdiwy morderca, a jak to jest ktoś "kto kocha naprawde przyrode" to miło z jego ręki zginąć.
      JESTEM POD WRAŻENIEM TAKIEGO EKOLOGA- KOCHASIA PRZYRODY.

      Czy nie rozumiesz istoto, że komuś kto rozpoczął ten wątek na tym forum zależało najprawdopodobniej na zwróceniu uwagi na istotę problemu i hipokryzję związaną z takim wybiórczym traktowaniem przyrody i jej ochrony. Że chodziło mu o dyskusję o zakłamywaniu prawdy przy pomocy słówek. Może byś przeczytał ze zrozumieniem dokumenty o zadaniach ochronnych rezerwatów przyrody i parków narodowych i przetłumaczył je na język inżynierski - leśny. To może byś zobaczył, że parkowe kształtowanie składu gatunkowego i struktury, to to samo co wykonywanie cięć hodowlanych w lesie. Że przeciwdziałanie zagrożeniu poprzez jego eliminację, to to samo co wycinanie, polowanie, koszenie itp.
      Ale nie, w parkach, które pozyskują po kilkanaście tysięcy metrów sześciennych niekiedy tylko z powierzchni 5 tysięcy ha, to jest cacy, a gdy to jest robione przez leśników takimi samymi narzędziami jak w parku - to jest zbrodnia. HIPOKRYTA i PIĘKNODUCH bujający w obłokach może tylko tak pisać i mówić.
      Więc, nie błaźnij się stwierdzeniami w stylu "piszesz bzdury o braku roznicy".

      Usuń
    20. Hmmm, tylko dlaczego wypadki (także ze skutkiem śmiertelnym), pomyłki (żubra z dzikiem, kolegi z dzikiem, jelenia z koniem) itp. wpadki zdarzają się podczas zwykłych polowań w obwodach łowieckich, a nie w czasie dokonywania odstrzałów selekcyjnych w parkach narodowych? Ja ci odpowiem: wydawanie pozwoleń na strzelanie przez myśliwych, to czysty zysk dla nadleśnictw, bo za każde takie pozwolenie myśliwy musi słono zapłacić. Za trofeum także. A nadzór nad polującym myśliwym jest żaden lub minimalny. Wiadomo także, kto należy do kół łowieckich... Odstrzały selekcyjne w parkach narodowych nie przynoszą zysku lub jedynie skromny za tuszę zwierzęcia odstawianą do firmy skupującej. Choć często mięsem z takiej tuszy karmione są hodowane drapieżniki (np. w Rezerwacie Pokazowym BPN).

      Usuń
    21. te poprzednie komentarze to na kilometr widać podpuchę - ten sam anonimowy lesnik pisze bzdury, potem ze sobą polemizuje, żeby wykazać jakie to parki są be a lesnicy dobrzy, ubiera się w piórka ekologa przygłupa i w kółko uzywa słowa hipokryzja! Pracy tam nie macie w tych nadleśnictwach czy jak?

      Usuń
    22. Zgadza sie, ale mimo wszystko, MY bardziej kochamy zwierzeta...o!

      Usuń
    23. Informacja za 2010 rok. Derogacje udzielone dla BPN
      Ilość: 40 osobników
      Cel: Korzyści majątkowe
      Opis czynności: Preparowanie, zbywanie, oferowanie do sprzedaży, wymiana oraz darowizna eliminowanych Żubrów.
      Obszar: Puszcza Białowieska, poza terenem Białowieskiego Parku Narodowego.
      Termin: od 9 lutego do 31 grudnia 2010 r.
      WYKONANO: 18 osobników
      W sumie derogacji udzielono na 43 sztuki z tego wykonano 21

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Jak się domyślam patrząc na pierwsze zdjęcie, była to przyjemna wycieczka na nartach biegowych:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardziej śladowych, takich z poprzedniej epoki :)

      Usuń
    2. To może już czas na biegówki ?
      Zapewne miły to sport, chociaż ja wolę zjazdowe :)

      Usuń
    3. też wolałem zjazdowe i dość intensywnie "używałem" mieszkając 15 lat w górach, ale potem doświadczenia z inwestorami narciarskimi i kolejne dewastacje gór dla uciechy jeżdżenia spowodowały ambiwalentne myśli o zjazdowych :(.. A biegówki w "dziewiczym" terenie są trochę za wąskie, nadają się, jak już jest założony ślad...

      Usuń
    4. Ech Janusz:)
      Bóg dał nam wszystkie te cuda, po to żebyśmy rozsądnie z nich korzystali:)
      Co by to było, gdyby pozbawiono nas przyjemności patrzenia na lasy, góry, morza,łąki, pola, doliny..., zabroniono nam kąpieli w lazurowych wodach, wygrzewania się na białym ciepłym piasku, podglądania przyrody itp. To tak jakby człowiekowi zabrać wzrok.
      Zawsze wychodzę z założenia, że jeśli wiesz więcej przekaż to innym. Jestem za wykształcaniem w człowieku odpowiednich zachowań, uczenia go szacunku do wszystkiego co go otacza:) Edukacja i jeszcze raz edukacja. Nie ma co narzekać i biadolić, jeżeli swoich doświadczeń, swoich mądrości nie przekazujemy młodym..., a wymagamy.

      Pamiętam scenę, może trochę odbiegając od tematu, kiedy pewna młoda dama biegała jak oszalała wokoło samochodu stojącego na drodze w lesie. Za nią biegał młody mężczyzna i machał rękoma. Przyglądałam się z zaciekawieniem tej scenie i po chwili wiedziałam już co jest przyczyną tak dziwnego zachowania. Sprawcą wrzasków i opętania fizycznego był kleszcz. Owa dama krzyczała, że nie wsiądzie do samochodu, żeby ten co biegał za nią natychmiast uwolnił ją od tego paskudztwa. Minęło sporo czasu, zanim dziewczę się uspokoiło. Jestem przekonana, że niczego o tych zwierzątkach nie wiedziała, jedynie tyle, że mogą jej wyrządzić krzywdę...
      Pozdrawiam serdecznie:)))

      Usuń
    5. Ech Ewo, :)
      Myślę, że niezależnie od tego, czy wierzymy, że przyroda została nam dana, czy że na drodze ewolucji wytworzyła Homo sapiens, to nie da się ukryć (chociaż czasami trudno w to uwierzyć) mamy rozum! I albo go wykorzystujemy, żeby być opiekunem boskiego "raju", albo, żeby chronić sieć życia, której sami nie potrafimy wykreować, a bez której sami zginiemy. Jeśli wszyscy na globie chcielibyśmy żyć na poziomie średniej klasy europejskiej i korzystać z przyrody bez ograniczeń, to raczej długo by się to nie udało. W gospodarce zbudowanej na wzroście trudno przekonywać do rezygnowania i oszczędzania, więc przynajmniej warto wprowadzać różne formy ochrony tam, gdzie jeszcze jest co chronić. Niekoniecznie po to, żeby wszędzie tam bywać. Jak już ktoś napisał w komentarzu do poprzedniego posta, czasami wydaje się nam, że przecież nie szkodzimy.. a orliki grubodziobe nie wyprowadziły młodych... Infrastruktura narciarska jest straszną ingerencją w przyrodę, wielkoskalową a używaną kilka miesięcy w roku. A przecież całe nasze Tatry są tak maleńkie, że mieszczą się w jednej dolinie alpejskiej. Wczoraj przeszedłem z koleżanką z tv fragment obszaru ochrony ścisłej po to, żeby zobaczyć, jak można podjechać do kilku miejsc, nie schodząc niepotrzebnie z dróg (bo będzie realizowała tam film o zachowanych śladach kulturowych, po to właśnie, żeby ludzie mogli zobaczyć je nie wchodząc na teren ściśle chroniony). Można różnie korzystać z przyrody. Znam wielu, którzy są gotowi zrezygnować z wchodzenia na jakieś obszary, byle tylko je zachować. Jakiś czas temu wójt pewnej gminy argumentował, że na łąkach można budować bazę paliw, bo "nic tam nie ma" i jest daleko od parku narodowego. Wkrótce naukowiec badający ssaki w Puszczy podesłał mapkę wskazującą jak ważne te łąki są dla żubrów i rysi i jak często one tam bytują! Nie mamy wyboru, tylko korzystać z wiedzy naukowej a nie przekonań (inny lokalny polityk mawia, że "przyroda chodzi za człowiekiem" i on to wie, bo jest rolnik :).
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    6. Jestem jak najbardziej za korzystaniem z wiedzy naukowej popartej latami badań, obserwacji i doświadczeń. Tylko gruntowna znajomość tematu w każdej dziedzinie uchronić może człowieka przed podejmowaniem błędnych decyzji. Jestem przekonana, że pisząc bloga chcesz pokazać całe bogactwo przyrody, które posiadamy i co powinniśmy robić, żeby je ochronić. Ja też zwróciłam uwagę na fragment komentarza o gniazdowaniu orlików i mam nadzieję, że nie zakłóciłam spokoju leśnym mieszkańcom, pamiętam że to ja jestem w gościnie i wiem co gościom można, a czego nie.
      Oglądam Twoje zdjęcia i widzę z jaką troską i przyjemnością fotografujesz każdy szczegół lasu.
      Pozdrawiam serdecznie:)))

      Usuń
  4. przez przypadek znalazłem na necie fajny film cyklistach z Hajnówki i tutejszych klimatach, polecam :)

    http://www.youtube.com/watch?v=UouztR_9hJw

    OdpowiedzUsuń
  5. dzisiaj dodałem jeszcze zdjęcie świerka, który niedawno padł (to z dzisiejszego jeżdżenia po Puszczy).. naprawdę olbrzym.. rzadko można oglądac tak potężne świerki, których pień w połowie wysokości drzewa sięga do pasa dorosłej osoby...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ta sympatyczna Pani przy pniu świerka to kto? Troszkę mi przypomina Panią Sabinę Nowak :-)
    Pozdrawiam!
    eko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta pani to nie Sabina N. :), to znajoma pani z telewizji, ale tutaj na nartach prywatnie :) A przy okazji to wczoraj spotkaliśmy w BPN chyba ze trzydzieści osób... ruch, jak w mieście!

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny klimat na tych zdjęciach. To myśmy się spotkali wczoraj :)), byliśmy grupą w parku. Było po co przyjechać z drugiego końca Polski. BPN w zimie też jest wspaniały! Dziękuję za zdjęcia z Puszczy ale w realu też jest super!
    Z.S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj wszyscy uczepiliście się tego BPN a w okolicy Hajnówki mamy przedwojenny stadion leśny z bogatą kolekcją pozostawionych tam butelek i puszek po piwie. Idąc dalej u zbocza Harcerskiej Górki też nie brzydsza kolekcja surowców wtórnych...a w rezerwacie cóż tam ciekawego?...drzewa i zwalone pnie. :))

      Usuń
    2. ...cóż tam ciekawego?
      Po prostu czasem wystarczy lepiej się przyjrzeć, spojrzeć w górę, może akurat coś ciekawego przyleci ;)
      Przez dziesięciolecia leśnicy dbali o puszczę (ehhh co gdyby nie oni... -dobre chłopaki)i teraz możemy podziwiać zdrowe i proste świerki stojące w równych rzędach.
      A tak na serio, to w pobliżu Hajnówki jeszcze nie jest tak tragicznie, co nie oznacza, że jest dobrze. Przy stadionie leśnym widywałem i słyszałem puszczyki, przy harcerskiej górce dzięcioły czarne, kiedyś znajomy słyszał włochatkę przy miejscu straceń, a z mostku na Mlednej (trasa Hajnówka-Białowieża)czasem, przy odrobinie szczęścia możemy spotkać dzięcioły białogrzbiete.
      Pozdro
      Łornitolog ;)

      Usuń
    3. Dzięcioły walą w sosny też w Nieznanym Borze, jakie to nie wiem bo na ptaszkach za bardzo się nie znam.

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.