7 lutego 2012

Czy musimy wycinać dalej Puszczę? Ile drewna potrzebuje region Puszczy? ..i „Hałaśliwa Grupa”

Rada gminy Białowieża twierdzi, że zapotrzebowanie na drewno opałowe wynosi 8 tys m3 a na drewno tartaczne 3,5 tys m3 – razem 11,5 tys m3. Średnie z ostatnich lat, roczne zapotrzebowanie na drewno z Nadleśnictwa Hajnówka (wg. danych z nadleśnictwa) wynosi również 11,5 tys. m3 Gdyby przyjąć, że w gminie Narewka zapotrzebowanie jest największe i wynosi 15 tys m3 to i tak w sumie mamy zapotrzebowanie wielkości około 40 tys. m3 na potrzeby opałowe i jeszcze kilkanaście tysięcy m3 drewna tartacznego.  Niestety, nie mamy „twardych” danych dotyczących zapotrzebowania na drewno opałowe. Możemy być jednak pewni, ze jest ono mniejsze od podawanego. Coraz więcej gospodarstw przechodzi przecież na inne systemy grzewcze (w Białowieży gaz), coraz częściej też mieszkańcy regionu kupują inne paliwa (w ostatnich latach wzrasta popularność brykietu produkowanego z drzewnych odpadów, pojawiają się pierwsze kotły na biomasę) a nowocześniejsze technologie zmniejszają energochłonność.
Rada Gminy Białowieża ogłosiła swoje stanowisko w sprawie projektu Planu Urządzenia Lasu nadleśnictw: Białowieża, Browsk, Hajnówka na lata 2012-2021 Rada pozytywnie zaopiniowała Plan Urządzania lasu w/w nadleśnictw. „Ze zdziwieniem ale też i z ogromną nadzieją” rada gminy przyjęła do wiadomości duże ilości martwego drewna, pięciokrotnie przekraczające normy dla zwykłych lasów gospodarczych. Nadzieja dotyczy chyba oczekiwań na ukrócenie tego „marnotrawstwa”? Rada uważa, że niezrozumiały jest brak podaży przez puszczańskie nadleśnictwa drewna opałowego na potrzeby miejscowej ludności i zakładów rzemieślniczych. Rada, jako działanie destrukcyjne widzi „wyprowadzanie człowieka (leśnika) z lasu” i postrzega to jako zagrożenie „o skali jakiej dziś jeszcze nie znamy” (za przykład negatywny podaje się rezerwat przyszosowy im. W. Szafera, o którym programy propagandowe realizowała łukaszenkowska telewizja białoruska z udziałem lokalnych polityków i „kablówka” hajnowska oraz stowarzyszenie Santa). Zdaniem rady, puszcza starzeje się „i to samo w sobie stanowi zagrożenie”. W związku z tym rada Gminy Białowieża zdecydowanie protestuje przeciwko takiemu postępowaniu, nie chce puszczy starej i „domaga się wyrównania utraconych dochodów do wysokości dochodów należnych”. Oryginalnie brzmią słowa: „Bardzo Hałaśliwa grupa domaga się „nic nierobienia” w Puszczy co ma być jej ochroną. Zadać należałoby pytanie na czyje ryzyko i na czyj koszt?” 

14 komentarzy:

  1. Serce pęka widząc bezmyślność człowieka, marnotrawstwo papieru na każdym kroku, drukowane nie potrzebnie bzdurne ulotki, reklamy itp.
    Kiedy wreszcie człowiek zrozumie, że działa na własną zgubę :(
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swiete slowa Pani Ewo. Swiete slowa.

      O papierze toaletowym Pani zapomniala. Trudno zrozumiec
      jak czlowiek wrazliwy na zabijanie drzew moze
      wziasc do reki taka rolke jako zywo przypominajaca
      kawaleczek scietego w prastarej puszczy olbrzyma.
      Nic tylko siasc i plakac.
      A przeciez tak latwo przekonac ludzi - tych z Bialowiezy i Hajnowki tez, by skonczyli z tym marnotrastwem
      i uzywali - tak jak onegdaj - gazet codziennych.
      Jesli to bedzie gazeta z artykulem mieszkanca
      Teremisek,mozna sobie wyobrazic zaoszczedzenie
      sporej ilosci papieru. Dla dobra lasow i puszcz.

      Niech sie Pani nie zalamuje Pani Ewo.

      Usuń
    2. o, znowu trol się odezwał! nabawisz się z tej złości wrzodów żołądka kolego...

      Usuń
  2. jeśli radni gminni zadają pytanie na czyje ryzyko i na czyj koszt ma być chroniona puszcza to ja im proponuje, niech się już więcej nie kompromitują. Wreszcie zrozumiałem co znaczy Polska B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, na czym polega ta kompromitacja ?.
      Powszechnie wiadomo,ze nie ma glupich pytan ale
      durne odpowiedzi - owszem. O ile dobrze zrozumialem
      to na postawiona kwestie nie padla tutaj zadna
      odpowiedz.
      Chyba zeby za probe odpowiedzi potraktowac powyzszy
      wpis. Wtedy jestesmy przy wspomnianej zasadzie.

      Usuń
  3. zmiany, zmiany... inżynier Pigan nie jest już dyrektorem generalnym Lasów Państwowych. Czy coś się zmieni w spojrzeniu na Puszczę Białowieską?

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna ta puszcza, źli ludzie chcą ją wyciąć i spalić, a przecież mogą ogrzewać mieszkania rosyjskim gazem

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybko "rzucając okiem" na aktualności na stronie LP przeczytałem, że Adam Wajrak został nowym dyrektorem generalnym LP. Ale by było... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To byłby podwójny cud .
    A z gazem to tu nie wyjeżdżajcie skoro nie wiecie jak tu się żyje jaka tu bieda . Kogo będzie na gaz stać he he , na dzielnicy Chemiczna w Hajnówce ludzie już własne chlewiki spalili w piecach a tu jakieś wyjeżdżanie z gazem .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janusz Korbel8 lutego 2012 20:04

      Storm, gdyby tu (do regionu) doprowadzono gaz byłoby prawdopodobnie to samo co we wsiach beskidzkich, gdzie ludzie po roku wrócili do pieców na węgiel, drewno, biomasę, brykiet itp, bo gaz jest droższy. Ale... Tylko na mojej ulicy w Białowieży, w ciągu ostatnich dwóch lat w 4 gospodarstwach właściciele przeszli na ogrzewanie gazowe.. zbiorników na gaz widzę w Białowieży coraz więcej.. czyli niektórych na to stać.

      Usuń
    2. W Białowieży to może i ludzi stać , tam byle dziurę w ziemi w sezonie można wynająć turyście i kasę na tym szarpać, jeszcze będzie zadowolony że miał warunki ekstremalne :))
      Gdybym miał mieć w bloku ogrzewanie gazowe to kozę w pokoju bym wstawił i sam sobie opalał, w końcu drewna pod dostatkiem mam w okolicy :))
      Na szczęście jestem realistą i wierzę w to a nawet jestem przekonany że gaz do Hajnówki rurą nie dojdzie.
      Poza tym mamy tu ciepłownię , która opala 2/3 miasteczka i jak powiedział kiedyś przedstawiciel firmy mającej ciepłownie..."...żeby inwestycja się zwróciła musi być tu podłączona jak największa ilość lokali i potrwa to 50 lat..." (cytat z pamięci).
      Więc na 100% w następnych czterdziestu kilku latach - gaz Hajnówce nie grozi.
      To tyle :))

      Usuń
  7. dlaczego do tej pory nikt nie wydusił z nadleśnictw, ile rzeczywiście sprzedali i jakiego drewna dla miejscowych a ile na zewnątrz regionu?
    radni ciągle zgłaszają zapotrzebowanie na drewno w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb mieszkańców!
    w imię walki z ochroną przyrody płaczą nad posuszem, judzą ludzi, proponują palenie w piecu zgnilizną i leżaniną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie jest tajemnica, sprzedaż detaliczna drewna w roku 2010 wyglądała w skrócie tak:
      NDL HAJNOWKA
      rynek krajowy - 2392 m3
      regionalny - 7398
      lokalny - 13072
      NDL BROWSK
      krajowy - 15247
      regionalny - 12483
      lokalny - 15883
      NDL BIAŁOWIEŻA
      krajowy - 649
      regionalny - 2439
      lokalny - 10374

      Usuń
  8. widać jasno, że eksploatacja puszczy słusznie została ograniczona do potrzeb lokalnych, czyli 40 tys. merów sześciennych drewna
    to skąd wyrywanie włosów z głowy, że marnuje się jakiś posusz, leżanina i zgnilizna?
    jeśli brakuje drewna dla miejscowych, to trzeba wziąć z tego co idzie na rynek krajowy
    nie dajcie się kołować przez białowieskich cwaniaków!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.