9 lipca 2011

Śluzowce i woreczniaki


Ostatnie deszcze spowodowały, że w puszczy pojawiły się niezliczone ilości śluzowców. Te małe organizmy potrzebują do życia martwego drewna i wilgoci. Ich śluźnia (skupisko plazmy, mogącej poruszać się ruchem pełzakowym i wchłaniać bakterie oraz fragmenty grzybni a nawet owocniki) porusza się wewnątrz butwiejących kłód lub w ściółce, a gdy pojawią się odpowiednie warunki wytwarza zarodnie o fantastycznych kształtach i kolorach. Przedstawiamy
kilka zdjęć śluzowców, wśród nich wykwity i najokazalszy rulik nadrzewny (ze względu na czerwoną ciecz wewnątrz zwany też wilczym czerwonym mlekiem) i klucz do ich oznaczania. W Puszczy Białowieskiej stwierdzono występowanie 118 gatunków śluzowców.
(zdjęcia wykonał w ostatnich dniach w PB Adam Bohdan).








Przy okazji fotografowania śluzowców natrafiono na oryginalna formę "świerka podwieszonego". Taki świerk może niemiło zaskoczyć kogoś, kto przygląda się śluzowcom :)

3 komentarze:

  1. Janusz Korbel9 lipca 2011 12:23

    "Nasze wnuki nie będą zapewne wiedziały kim był Tusk, Kaczyński, czy Napieralski, za to będą nam dozgonnie wdzięczne - lub nie - za to w jakim stanie zostawiliśmy im Puszczę Białowieską, Biebrzę, Mazury, Bieszczady, plaże Bałtyku czy Tatry" pisze Adam Wajrak (http://wyborcza.pl/czystewajractwo/1,116103,9902824,Czas_na_czyste_wajractwo_.html) a ja pomyślałem, patrząc na zdjęcia tych zadziwiających organizmów, że choć są takie niepozorne, mogą nam pomóc zobaczyć jakie jest nasze prawdziwe miejsce w szeregu - czyli łańcuchu życia. Cóż, kiedy trzeba do tego mieć oczy otwarte, bo inaczej wygłasza się takie poglądy, jak aktor Linda, któremu strzelanie do zwierząt daje bliski kontakt z przyrodą, lub jak przemysłowiec z Hajnówki, który świat przyrody widzi jako piramidę z sobą na jej szczycie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te żółte pianki, na ostatnim zdjęciu, bardzo są podobne do tego co i u nas w lasach na pn Warmii spotkać można. Najłatwiej je przyuważyć ... zbierając grzyby :)
    Bo rzadko kto chodzi patrząc stale uważnie pod nogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rok temu natknięto się na ścięty i zawieszony jesion, teraz ścięty i zawieszony świerk.
    Może zawieszanie ściętych drzew to jakiś niezrozumiały dla laików zabieg hodowlano - ochronny? Bo taka praktyka raczej nie zwiększa bezpieczeństwa w lesie.
    Prosimy Panów leśników o wyjaśnienie celu takiego zabiegu.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.