15 grudnia 2010

Nowa propozycja: Cała Puszcza dziedzictwem ludzkości?!

Jak informuje Redionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, dnia 10 grudnia, podczas posiedzenie Rady Społeczno Naukowej Leśnego Kompleksu Promocyjnego Puszcza Białowieska dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego Zdzisław Szkiruć zaproponował podjęcie działań w celu utworzenia po polskiej stronie Obiektu Światowego Dziedzictwa na terenie całej Puszczy Białowieskiej. Obecnie jest nim tylko obszar ochrony ścisłej w Białowieskim Parku Narodowym.

link do strony RDLP

25 komentarzy:

  1. Z Białegostoku15 grudnia 2010 16:20

    Z dniem 1 grudnia dyrektor RDLP powołał Koordynatora Działań Leśnego Kompleksu Promocyjnego "Puszcza Białowieska". Do zadań tej osoby nalezy m.in. egzekwowanie planowania, gospodarowania i udostępniania lasu z uwagi na ochronę przyrody i zasobów kulturowych, w tym inwentaryzacja różnorodności biologicznej i zabytków, udostępnianie informacji, działania promocyjne i medialne, koordynowanie audytów, współpraca z samorządami i organizacjami pozarządowymi, reprezentowanie dyrektora RDLP, współpraca z mediami, organizowanie narad, szkoleń oraz spotkań Rady Naukowo-Społecznej LKP. Stanowisko to objął doswiadczony lesnik z Białowieży inż. Andrzej Antczak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre - to się nazywa wykopać do góry. I pokazuje rzeczywiste intencje RDLP wobec Puszczy Białowieskiej. A jakie one są - wystarczy sięgnąć do publikacji pana inżyniera Antczaka, czy popatrzeć na to, co opowiada jego protegowany wójt Białowieży Albert Litwinowicz. Panie dyrektorze Ziemblicki - naprawdę gratuluję panu wyboru. W Polskę poszedł właśnie z Lasów Państwowych bardzo wyraźny sygnał, że ich celem jest zachowanie całkowitego status quo w Puszczy Białowieskiej. A jeśli zmiany - to z punktu widzenia ochrony przyrody czy badań naukowych tylko na gorsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. A co to jest to całe LKP? Kto to kontroluje, czy uczestniczą w tym organizacje pozarządowe, ktore od lat spierają się o powiekszenie parku? Bo skoro jest takie stanowisko koordynatora wszystkiego co dotyczy puszczy to pewnie jest i jakieś gremium kontrolujące?

    OdpowiedzUsuń
  4. To dobrze - będzie jedna osoba do kontaktów z puszczańskimi nadleśnictwami, a nie każdy na swoje kopyto...

    OdpowiedzUsuń
  5. Już współczuję temu Panu współpracy z "ekomatołkami"

    OdpowiedzUsuń
  6. >>Już współczuję temu Panu współpracy z "ekomatołkami" <<

    ... także z pseudonaukowcami, którzy chcą zniszczenia puszczy, którą leśnicy zasadzili i o nią dbają razem z rdzennymi mieszkańcami. Współpraca będzie trudna, ale na pewno owocna i ciekawa! Od dawna uważałam, że puszcza dostarcza gotowych scenariuszy na serial stulecia. Tylko kto to opisze?!

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam zajrzeć tu:
    http://www.greenpeace.org/poland/wydarzenia/polska/ministerstwo-chce-spalic-polskie-lasy
    Co nasi włodarze chcą zrobić z naszymi lasami.
    Ehm Czy dalej będzie tylko gorzej?
    eko

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, pan Andrzej pokaże tym ekomatołkom gdzie raki zimują. On wie najlepiej, że człowiek jest ważniejszy od jakiś tam pachnic czy innych zgniotków. Że las dla deski i klepki rośnie a nie dla próchna dla robactwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Подумайте о нашей планете, это наш дом!!!
    ~KK~

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolego Anonimowy z 10:44 16 grudnia 2010
    A propos palenia lasu... Wasz idol, guru Adam Bohdan w artykule Lasu Polskiego Nr 22/2010 mówi, cyt. "Monokultury mogą wyciąć w pień, albo nawet Lasy Państwowe spalić".
    To się nazywa ekolog od siedmiu boleści...
    Jak cała reszta na tym blogu, co tylko chcą zaistnieć... A tak naprawdę przyrodę oglądają w internecie na zdjęciach i filmikach na youtube...

    OdpowiedzUsuń
  11. O, pan Andrzej się odezwał?

    OdpowiedzUsuń
  12. tak, to właśnie ten styl. Wieczny przegrany, wiecznie sfrustrowany...

    OdpowiedzUsuń
  13. A jak tam panie Andrzeju sprawa kłamstw na temat pożaru w parku? Wyjaśniona? Może o tym nam pan opowie? Na nowym stanowisku też się pan będzie takimi metodami posługiwał, czy też może jednak tamta sytuacja czegoś pana nauczyła?

    OdpowiedzUsuń
  14. A propos palenia lasu... Wasz idol, guru Adam Bohdan w artykule Lasu Polskiego Nr 22/2010 mówi, cyt. "Monokultury mogą wyciąć w pień, albo nawet Lasy Państwowe spalić".
    To się nazywa ekolog od siedmiu boleści...


    A kolega ekolog prawdziwy nie wie, że pożary w lasach naturalnych (w tym w Puszczy) uważane są za pożądany proces naturalny? Skoro leśnicy w pocie czoła przebudowują wykształcone przez siebie monokultury to może lepiej pozwolić zrobić to siłom natury? A czy kolega anonimowy nie wie, że w Puszczy nie brakuje cennych gatunków pyrofilnych dla których w innych krajach zezwala się na pożary kontrolowane?
    W przypadku przebudowy monokultur lepszy może się okazać ogień niż siekiera. Jak na razie ta przebudowa cienko leśnikom idzie ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślisz, że jak napiszesz o warunkach pyrofilnych, to już jesteś debeściak. O jakich pożarach mówisz w lasach naturalnych? Bory sosnowe w wieku 30-40 lat to Twoim zdaniem lasy naturalne. Jakim siłom natury, o czym Ty piszesz?

    Chodzi o to, że kolega Adam Be. ma tak naprawdę głęboko w dupie całą przyrodę, skoro tak pisze, ale chyba tego nie zrozumiałeś.

    OdpowiedzUsuń
  16. Głęboko w dupie całą przyrodę to ma pan Andrzej A.
    Pokazał to dobitnie, pisząc np. na protokole przekazania stanowiska gatunków dyrektywowych, że nie umie ich rozpoznać. Taki to i specjalista od Puszczy Białowieskiej. Czy wy wiecie, że w trzech nadleśnictwach LKP pracuje tylko jeden entomolog? To jak Lasy Państwowe chcą chronić ten teren? Tak naprawdę to tylko mydlenie oczu, bo mają tę przyrodę głęboko w dupie.

    OdpowiedzUsuń
  17. " Czy wy wiecie, że w trzech nadleśnictwach LKP pracuje tylko jeden entomolog? "

    Czy chodzi o Nadleśniczego Ługowoja?
    Przez kilka lat leśni fachowcy nie znaleźli w Puszczy żadnego stanowiska chronionego chrząszcza.
    Od czego w takim razie jest ten entomolog?
    Od pierdzenia w stołek?
    Sam Bohdan, który (jak możemy przeczytać wyżej) ma głęboko w dupie całą przyrodę znalazł tych stanowisk z pół tysiąca.
    Sądząc po wyglądzie i wynikach pracy Ługowoja -taki leśny entomolog to się nie przemęcza...
    Darmozjad, jak cała reszta leśnych specjalistów -w każdym nadleśnictwie jest "fachowiec" od przyrody.

    OdpowiedzUsuń
  18. " Czy wy wiecie, że w trzech nadleśnictwach LKP pracuje tylko jeden entomolog? "
    a jest taki etat czy stanowisko - entomolog? to ja chcę - mogę zajmować się tylko owadzikami...
    99% pracowników LKP miało entomologię w szkole.. dają sobie doskonale radę czy to Cucujus czy inny cudak..
    a gdy tylko 3-4 gatunków szukać dniami i tylko to mieć na tapecie to chyba żadna trudność..

    Cichy wielbiciel A.B.
    a Wy pseudo-ekolodzy? co Wy macie wspólnego z robalami?
    a w którym innym nadleśnictwie pracuje więcej entomologów?

    OdpowiedzUsuń
  19. "99% pracowników LKP miało entomologię w szkole.. dają sobie doskonale radę czy to Cucujus czy inny cudak.. "

    O tak, cudownie sobie dają radę. Musieli spać na tych zajęciach, ergo - są pseudoleśnikami :)
    Dowody? Wzmiankowana już kompromitacja Andrzeja A. i jego przełożonego przy przejmowaniu stanowiska właśnie od pana Bohdana. Podobna historia w ndl. Hajnówka, z pachnicą w jesionie, gdzie tamtejszy inżynier nadzoru przyznał wprost, że jego pracownicy nie są w stanie rozpoznać larw tego gatunku.
    Na innych polach - np. porostów, sytuacja jest nielepsza. Np. leśniczy wyznaczający drzewa do trzebieży późnej na olsie przegapił trzy stanowiska płucnika, poszły pod topór.
    Ot, tacy to i specjaliści.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pachnica w jesionie? no tak, podobno w konarze wysoko na drzewie... ale leśnik powinien mieć rentgen w oczach.. tamtejszy inżynier mógł tak powiedzieć ok, a co robił egzaminy wśród pracowników? większość mądrali tak mówi o innych... leśniczy przegapił 3 stanowiska płucnika - rety jak mógł.. i jeszcze pracuje? żyje? nie strzelił sobie w głowę? jak on może z tym jeszcze żyć? dobrze że w Browsku Adam uratował larwy Cucujusa przed zagładą! dzięki ci idolu niewinnych dziewic!

    OdpowiedzUsuń
  21. Owszem, można próbować całą sprawę wykpić. Faktów to jednak nie zmieni. Pracownicy LKP z ochroną sobie nie radzą...

    OdpowiedzUsuń
  22. Pracownicy LKP z ochroną sobie nie radzą..
    a z czym oni sobie radzą? nieboraki...
    wyhodowali tyle zgniotków, tyle pachnic... jak nigdzie na świecie.. ale nigdzie na świecie tak się nie dewastuje lasu.. rąbią ta puszczę aż wióry lecą.. to skąd te priorytetowe gatunki?
    pół tysiąca stanowisk Adama B. - przy rabunkowej gospodarce? to chyba nie w lasach gospodarczych te robaczki? Proszę o więcej info.. czy to w BPN czy w rezerwatach - ostatnich fragmentach lasu naturalnego..

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyhodowali? Czy ty się trochę nie przeceniasz? Trafniej było napisać, że zniszczyć nie zdążyli.
    Ja rozumiem, że ciemnemu ludowi powtarzacie, że żeście tę Puszczę o tymi panie, własnymi ręcami, posadzili, ale jeśli w to sami zaczynacie wierzyć, to naprawdę źle z wami.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uważaj co mówisz, bo ciemny to jesteś Ty gnoju! a "ten" lud ma swoją godność i możesz z tego bloga za takie odzywki wylecieć. Chyba, że admin pochwala takie obrażanie i podziela Twoje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Gnoju? Ale Wersal. Co, zaraz mnie zgodnie z tradycją zaprawisz obuchem siekiery w głowę? A może i opony porżniesz, albo zaczniesz obiecywać, że tymi ręcami będziem topić w bagnie...

    A co do ciemnego ludu - każdy kto wierzy w opowieści o tym, że Puszczę Białowieską to leśnik polski posadził i wyhodował, jest ciemny, bo w bajki wierzy. I to jeszcze kiepskie...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.