16 marca 2010

Książę Karol w Białowieskim Parku Narodowym

Dnia 16 marca BPN odwiedził Książę Karol (bez małżonki, która źle się czuła). W czasach komunistycznych Puszczę odwiedzał jego ojciec - Książę Filip. Jakub Medek opisuje jak SB wówczas przeszukiwała bagaże gości, a po parku narodowym oprowadzał jego pracownik - TW „Antoni” i pisał raporty do hajnowskiej SB.
W programie telewizyjnym „Linia specjalna” mogliśmy przed dwoma laty usłyszeć, jak obecny starosta hajnowski, wówczas oficer SB przyznał się, że to on „ochraniał” kontrwywiadowczo Puszczę Białowieską. Jeden z internautów pisze żartobliwie, że ciekaw jest czy ten sam TW i tym razem oprowadzi brytyjską rodzinę królewską po lesie i czy napisze raport. Ponowne spotkanie tych ludzi byłoby ciekawym kulturowo przyczynkiem do zmian jakie zaszły na przestrzeni 30 lat. Jeśli w Białowieży uchowali się jeszcze jacyś agenci z minionej epoki to i tak bagaży Księcia nie zdołaliby przeszukać, bo nie zatrzymał się w Białowieży, tylko udał się na spotkanie z polskimi Tatarami.
Nas jednak bardziej zaciekawiło spotkanie z przedstawicielami organizacji pozarządowych, do którego doszło na prośbę organizatorów - ambasady brytyjskiej. Adam Bohdan z Pracowni, Stefan Jakimiuk z WWF i Roman Kalski i Marek Kułakowski z PTOP spotkali się z księciem. Książę Karol otrzymał angielską wersję albumu „Puszcza Białowieska - czarno na białym”, krótki film „Europe's Oldest Forest Needs Help”, książkę „The Afterlife of a Tree” i broszurę Pracowni pokazującą zagrożenia dla Puszczy. Usłyszał o tym, że tylko 16% polskiej części Puszczy jest parkiem narodowym i wiele gatunków jest zagrożonych. Wójt Białowieży zaproponował Karolowi, żeby został ambasadorem Puszczy Białowieskiej. Książę obiecał, że to rozważy. Ciekawe, czy będzie także wspierał lokalne samorządy w oporze przeciw powiększeniu parku narodowego? Ostatnie słowa Księcia były skierowane do obecnych na spotkanie przedstawicieli organizacji ekologicznych: „Bogu dziękuję, że są tacy ludzie jak wy! Szkoda, że doceniamy coś dopiero wtedy, kiedy to tracimy.”

1 komentarz:

  1. Jaki książę Karol? Czy on jest tutejszy? Skoro nie jest, to pan Bohdan nie powinien z nim rozmawiać. Niech oni posłuchają miejscowych a nie wymadrzają się. Jest demokracja, no nie?

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.